Nic mi się nie chce

Moim problemem jest to, że na większość rzeczy nie mam ochoty i nic nie ma według mnie sensu. Mam odczucie, że to życie jest tylko jakimś przejściem i tak naprawdę nie mam ochoty na to, żeby coś osiągnąć w tym życiu, rozwijać swoje hobby. Tak nie jest dzień w dzień czasem mam dużo energii i motywacji, ale jednak bardzo przeszkadza mi te moje nic nie chcenie. W sumie to mam hobby a mianowicie siedzieć i oglądać seriale albo pić moją ulubioną kawkę. Gdy mam cokolwiek zrobić typu pouczyć się do szkoły to mam wrażenie, że to jest wysiłek wyższej półki. Chodzę do liceum i serio chciałabym, żeby coś się we mnie zmieniło i w moim życiu. Tylko jak? Kiedy myślę o wyższych ocenach w szkole to mam takie a po co, a tam nie chcę mi się. I tu nie chodzi o to, iż jestem leniwa( chociaż to też ) kiedy myślę o lepszych ocenach nie mam takiego myślenia ooo fajnie by było ale mi się nie chce. Ja nie mam żadnej na to pozytywnej reakcji. Jest mi to wszystko jedno. Reaguje neutralnie. Wgl dla mnie życie to takie jedno wielkie  Aaa tam, ehh , bezsens. I przy tym nie chcę popełniać samobójstwa nawet o tym nie myślę. A dodam jeszcze, że się lecze u psychiatry i biorę psychotropy. Kiedyś taka nie byłam jako dziecko. Proszę o rady i opinie. Z góry dziękuje