Zdradziłam męża!

Mam 34 lata moj mąż 40. To zapracowany czlowiek, czesto wyjezdza za granice na dosyc dlugo. 2 miesiące temu wyjechał do Włoch na 3 tygodnie. Bylam wtedy z kolezankami w pewnym klubie, troche alkoholu duzo tanca i dobrej zabawy. Poznałam tam pewnego mezczyzne byl w moim wieku, wypilismy razem kilka drinkow, bawił sie z nami. Złożylo sie tak ze wynajmowal z kolega pokoj w tym samym hotelu co my. Facet idealny wrecz, zauroczyl mnie na te jedna noc. Ja z koleżanka, on ze swoim kolegą udalismy sie do hotelu a reszta towarzystwa byla jeszcze w klubie. Zaprosił mnie do siebie, troche rozmawialismy a potem juz nie było o czym gadać... Wskoczylismy do łóżka. Było zajebiscie, od dawna tak nie skorzystałam z bycia po prostu soba. Robilismy takie rzeczy o ktorych mi sie nawet nie snilo. Potem wspolna ķapiel i tam tez doszlo do stosunku. Urzywalismy prezerwatywy! Nie wiem jak to sie stalo ze dzisiaj wracajac od ginekologa dowiedzialam sie ze jestem w 6 tc! Mam z mezem 2 dzieci a tego mezczyzny nawet nie znam! Chcialam zaszaleć a skonczylo się to nie planowaną ciąża! Co ja mam teraz zrobic? Maz mi tego nie wybaczy! Moze wybaczył by zdrade ale nie to ze jestem w ciazy. Nie moge go oklamac bo tak czy siak wyda sie ze to owoc zdrady, moj maz brunet z piwnymi oczami a ten mezczyzna blondyn z niebieskimi oczami nadal je pamietam. Nie moge usunac dziecka choc ogarnela mnie taka mysl w pierwszej chwili. Ale zrobilabym tym najwieksza krzywde sobie! Pomocy, prosze mnie nie osadzac.

Cipsko swedzialo to masz teraz konsekwencje tego ze lepiej sie samej podrapac a nie dawac komu popadnie! Trzeba sobie bylo wibrator kupic!

Kolejne prowo niedopchanej nastolaty. Masturbowałaś się ...ko, produkując te wypociny? komu ty chcesz wcisnąć kit ...ko? Żenada. Nie karmcie trolla.

11 minut temu, Gość NiezłyKitGimbusiaro napisał:

Kolejne prowo niedopchanej nastolaty. Masturbowałaś się ...ko, produkując te wypociny? komu ty chcesz wcisnąć kit ...ko? Żenada. Nie karmcie trolla.

Masz nie wyparzony język. 10 razy pomyśl zanim kogos tak obrazisz jeśli w ogole masz w tej glowie cos więcej niż pustkę. Chciałam usłyszeć subiektywną opinię.

33 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Cipsko swedzialo to masz teraz konsekwencje tego ze lepiej sie samej podrapac a nie dawac komu popadnie! Trzeba sobie bylo wibrator kupic!

Czasami potrzeba bliskości drugiego człowieka bo sam mechaniczny członek nie wystarczy. 

Po prostu się puściłaś po pijaku, bo inaczej tego nazwać nie można. Mąż powinien teraz złożyć pozew rozwodowy i puścić Cię z niczym. Nie oceniać Cię? Ale sama sobie zasłużyłaś na kiepską ocenę. Mój mąż też często wyjeżdża i jakoś nie przyszło mi do głowy żeby się puszczać. Gardzę takimi jak Ty. 

2 minuty temu, Gość Na chwilę napisał:

Po prostu się puściłaś po pijaku, bo inaczej tego nazwać nie można. Mąż powinien teraz złożyć pozew rozwodowy i puścić Cię z niczym. Nie oceniać Cię? Ale sama sobie zasłużyłaś na kiepską ocenę. Mój mąż też często wyjeżdża i jakoś nie przyszło mi do głowy żeby się puszczać. Gardzę takimi jak Ty. 

Lepiej zwaz mu jajka. Zebys nie zaczęła gardzić mężem jak się dowiesz, że na tych wyjazdach on cie zdradza.

Powiedz mu prawdę. Dokąd Cie to doprowadzi jeżeli teraz mu nie powiesz. Ludzie popełniają błędy nie oceniam Cię.Z jakiegoś powodu szukałaś czegoś innego, to nie jest tylko Twoja wina. Może warto byłoby iść do psychologa, mediatora który  pomógł by Ci tą sytuację rozwiążać. Trzymaj się.

Jestem facetem Miałem wiele propozycji od kobiet ale żony nie zdradziłem

Ja na twoim miejscu nie przyznalabym sie i powiedziala mezowi, ze to jego dziecko, przeciez owoulacja moze sie przesuwac itd. jakos to wytlumaczysz, a co do wygladu dziecka, to przeciez cechy mozna dzieciczyc po dziadka itd.na pewno nie  zorientuje sie po wygladzie.

O tym wlasnie pomyslałam gdy moje emocje juz troche opadły. Ale boje sie faktu ze po kilku latach moze wyjsc na jaw moja zdrada. Grupa krwi dziecka lub jakies choroby genetyczne ze strony tamtego mezczyzny. Wiem ze klamstwo ma krotkie nogi ale tak boje sie powiedziec mu prawdę. To dobry czlowiek ale strasznie nie kontroluje swoich emocji. Jest stanowczy i agresywny chociaz na mnie nigdy nie podniosl reki boje sie ze w tym momencie moglabym go do tego sprowokowac. W tej chwili mysle ze aborcja to najlepsza opcja ale az serce przestaje mi bic na sama mysl tego co ja w ogole chce zrobic. Mimo ze moj maz ma powod nie chce by mnie nienawidzil. Te czeste rozstania i tak powodowaly w naszym zwiazku klotnie. Teraz bylby to dla nas koniec.

Dotarlo do mnie ze cokolwiek nie zrobie i tak bedzie źle. Powiem mu prawde-wyrzuci mnie z domu jeszcze odbierze mi nasze dzieci, okłamię go-będę zyla ze świadomością tego ze wychowuje nie swoje dziecko. Za kazdym razem gdy na niego spojrzę bedzie mi wstyd i zal ze sama go oklamuje. Jesli zrobię aborcje-nadal bede czuć się jak nic nie warta oschła ... w dodatku morderczyni. Nie ma dobrego wyjscia z mojej chorej sutuacji

Po prostu wmów mu że to jego.

Powiedz mu że to jego dziecko, jeżeli kiedyś to się wyda to trudno. Wtedy mu powiesz.