Zerwał ze mną bo się odkochał

Jestem załamana i w szoku! Po 4 latach razem, zerwał ze mną z dnia na dzień, jako powód podał odkochanie się... Spotkaliśmy się dzisiaj, choć już coś podejrzewałam, bo cały dzień był jakiś taki dziwny i na spotkaniu najpierw powiedział mi, że potrzebuje przerwy, gdy zapytałam dlaczego to stwierdził, że się odkochał, przestał czuć to co czuł wcześniej i nie widzi sensu w tym trwać! Szczęka odpadła mi na ziemię, jeszcze w grudniu namawiał mnie na wspólne zamieszkanie, od marca będzie miał już swoje mieszkanie tzn ma już, lecz trwa tam remont, od marca się wprowadza. Powiedziałam mu o tym wszystkim, to stwierdził, że wtedy jeszcze mnie kochał, ale to stało się tak nagle i on potrzebuje odpoczynku, powiedziałam, że nie będzie miał już powrotu, to stwierdził że "OK" ! Normalnie ryczę jak to piszę! 

Na 90% poznał inna 

Nie kocha to nie kocha. Kiedyś mu za to podziękujesz, nie becz. Wiem,że Cię boli serduszko i jest Ci niewymownie przykro , ale nie ma tego złego co by ...wiadomka. I może to być tak, że on przemysli sprawę i się zejdziecie,albo nie  , nie ma co drżeć szat. No ale jeśli  koniecznie musisz, to się solidnie wypłacz. No i przecież jeszcze będzie cudownie ,jeszcze będzie wspaniale. 

Lena nic nie zrobisz, jesli ktos podjal decyzje. 4 lata to szmat czasu. Zdazyl sie "zszarzec" zwiazek. Kazdy zwiazek ma wedlug mnie fazy. Widocznie wasz utknal w miejscu. Otwiera sie przed  ex nowa perspektywa, nowe mieszkanie, wiec pewnie przydalaby sie nowa, swieza panna. Byc moze z nastepna bedzie szybko po slubie. Przykre. Ale zycie nie stoi w miejscu. Trzeba przelknac gorzka pigulke, odpoczac i moze poszukac kogos innego, by sfinalizowac "chodzenie" ze soba. Oczywiscie jesli zalezy ci na zyciu we dwoje. 

Trzymaj sie Lena. Moze zycie ma dla ciebie jeszcze fajne niespodzianki. 

Autorko, miej dumę i honor. Nie histeryzuj. Nie kocha więc niech spada na buraki. Chciałabyś żeby był z tobą na siłę? Sama w życiu nie będziesz. To ci nie grozi. Pełno jest wolnych facetów, którzy szukają partnerki. Będziesz miała z czego wybierać.

Być może jesteś jego pierwszą dziewczyną. On chce spróbować jak to jest z inną.

39 minut temu, Gość Lotta napisał:

Autorko, miej dumę i honor. Nie histeryzuj. Nie kocha więc niech spada na buraki. Chciałabyś żeby był z tobą na siłę? Sama w życiu nie będziesz. To ci nie grozi. Pełno jest wolnych facetów, którzy szukają partnerki. Będziesz miała z czego wybierać.

O matko jedyna. Znowu jakieś śmieszne teksty o dumie i honorze. Jak płacze, bo ma złamane serce, to się szmaci i upadla? Czy jak? Bo tego nie rozumiem. I jak Twoim zdaniem wyglądałoby honorowe i dumne zachowanie po roztsaniu??? Z tego co pisze, to nie biega za nim, nie szlocha mu pod drzwiami, nie prześladuje go w pracy. Płacze sama sobie i wszystko jest ok.

2 minuty temu, Gość Łapię się za głowę napisał:

O matko jedyna. Znowu jakieś śmieszne teksty o dumie i honorze. Jak płacze, bo ma złamane serce, to się szmaci i upadla? Czy jak? Bo tego nie rozumiem. I jak Twoim zdaniem wyglądałoby honorowe i dumne zachowanie po roztsaniu??? Z tego co pisze, to nie biega za nim, nie szlocha mu pod drzwiami, nie prześladuje go w pracy. Płacze sama sobie i wszystko jest ok.

on pewnei tez szocha co? Pewnie niech oleje buraka bo nie jest wart żadenj łzy łajza.

Dziękuję bardzo za słowa otuchy! 

1 godzinę temu, Gość takaprawda napisał:

on pewnei tez szocha co? Pewnie niech oleje buraka bo nie jest wart żadenj łzy łajza.

Biadolenie, że to burak i że nie jest wart łez niewiele pomoże, wiem po sobie. To trzeba przerobić samemu. Jak chce, to niech płacze ile potrzeba, byleby nie buczała mu w słuchawkę o tęsknocie, nie latała za nim i nie prosiła się o związek. Tyle.

Rozumiem Cię, że potrzebujesz chociaż wypowiedzenia się. Przeżywam coś podobnego i nawet nie mam komu o tym powiedzieć, jednak potrzebuję to wyrzucić z siebie. 

Nie potrzebnie pokazywałaś emocje. Trzeba było powiedzieć, że w porządku, nawet jak bardzo bolało.

Teraz przynajmniej nie odzywaj sie do niego pierwsza

3 godziny temu, Gość Lotta napisał:

Autorko, miej dumę i honor. Nie histeryzuj. Nie kocha więc niech spada na buraki. Chciałabyś żeby był z tobą na siłę? Sama w życiu nie będziesz. To ci nie grozi. Pełno jest wolnych facetów, którzy szukają partnerki. Będziesz miała z czego wybierać.

Pełno to jest buraków, kłamców, kobieciarzy, alkoholików, prostakow itp. Takich to jest wieeelu ale jeśli nie chce się byle kogo to juz jest problem żeby kogoś porządnego znaleźć kto by nam tez odpowiadał fizycznie. Fajnych facetów jest bardzo malo. Nie wiem w jakim świecie Ty zyjesz, chyba jesteś niedoswoadczona jeszcze stad ten optymizm...

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pełno to jest buraków, kłamców, kobieciarzy, alkoholików, prostakow itp. Takich to jest wieeelu ale jeśli nie chce się byle kogo to juz jest problem żeby kogoś porządnego znaleźć kto by nam tez odpowiadał fizycznie. Fajnych facetów jest bardzo malo. Nie wiem w jakim świecie Ty zyjesz, chyba jesteś niedoswoadczona jeszcze stad ten optymizm...

zgadzam się

On kogoś poznał w międzyczasie. Chce mieć inną laskę na tej nowej chacie. Albo być sam żeby se przyprowadzac du.pencje na ru.chanko

chce zacząć nowy rozdział, mieszkanie, inne życie. Niekoniecznie kogoś ma. Trzymaj się i odejdż bez narzucania się