Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy stara miłość nie rdzewieje?

Polecane posty

Gość Gość

Dwa miesiące temu rozstałam się z chłopakiem. W zgodzie, nie było kłótni, hałasu, po prostu zabrałam swoje rzeczy i wyszłam. On też nie krzyczał, był normalny. Ale było nam bardzo przykro. Od tego czasu nie mamy kontaktu. Tęsknię za nim, często o nim myślę, bardzo go kochałam i w sumie nadal kocham. On też o mnie myśli, wiem o tym, mam kontakt z jego rodzicami, oraz dziadkami. I szczerze chciałabym kiedyś się z nim znów zjeść. On nie szuka dziewczyny, nie ma nikogo, jest sam. Nie rozstalismy się przez osoby trzecie, tylko po prostu. Czy u was były takie przypadki że się rozstaliscie i wróciliście do siebie? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Proszę was o porady co o tym myślicie? Czy u was były takie przypadki? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

🙂

🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Ja akurat nie bylam w takiej sytuacji, ale znajoma po 5 latach ( po rozwodzie) ponownie weszla w zwiazek juz nieformalny z ex mezem. Sa razem 3 rok, jest szczesliwa znow. Latwo nie bylo, miala wiele rozterek, obaw ale w jej przypadku decyzje wydaja sie byc dobre. 

W twoim przypadku mysle, ze jak najbardziej jest to mozliwe. Byc moze bedziecie o to doswiadczenie madrzejsi i ominiecie powod, ktory byl (byc moze) powodem do rozejscia. 

Powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Ell. napisał:

Ja akurat nie bylam w takiej sytuacji, ale znajoma po 5 latach ( po rozwodzie) ponownie weszla w zwiazek juz nieformalny z ex mezem. Sa razem 3 rok, jest szczesliwa znow. Latwo nie bylo, miala wiele rozterek, obaw ale w jej przypadku decyzje wydaja sie byc dobre. 

W twoim przypadku mysle, ze jak najbardziej jest to mozliwe. Byc moze bedziecie o to doswiadczenie madrzejsi i ominiecie powod, ktory byl (byc moze) powodem do rozejscia. 

Powodzenia. 

Dziękuję bardzo! 🌹🌹🌹🌹❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chciałabym się z nim zejść. Naprawdę wierzę w to 🍀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jest tu ktoś w podobnej sytuacji? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wszystko zależy od powodu rozstania. Z mojego doświadczenia szansa na powrót jest, jeżeli uda wam się rozwiązać przyczynę rozpadu związku. Nie ma natomiast sensu wracać do siebie gdy związek się wypali ale po rozstaniu nam smutno/ciężko/tęsknimy - tą są normalne uczucia po zerwaniu i trzeba zwyczajnie przecierpieć ten etap. Nawet jeżeli się wtedy zejdziecie to (po krótkiej euforii) problemy powrócą i będziecie znowu w punkcie wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Wszystko zależy od powodu rozstania. Z mojego doświadczenia szansa na powrót jest, jeżeli uda wam się rozwiązać przyczynę rozpadu związku. Nie ma natomiast sensu wracać do siebie gdy związek się wypali ale po rozstaniu nam smutno/ciężko/tęsknimy - tą są normalne uczucia po zerwaniu i trzeba zwyczajnie przecierpieć ten etap. Nawet jeżeli się wtedy zejdziecie to (po krótkiej euforii) problemy powrócą i będziecie znowu w punkcie wyjścia.

A jakie mialeś/aś doświadczenia? 

On trochę przestał się o mnie starać,..i to mnie bolało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A jakie mialeś/aś doświadczenia? 

On trochę przestał się o mnie starać,..i to mnie bolało. 

2 razy powrót bez żadnej długotrwałej zmiany - rozstanie z hukiem po krótkim czasie, mnóstwo negatywnych emocji i szarpania się wzajemnie.

1 powrót po eliminacji głównego problemu (u nas był to dystans) - jesteśmy ze sobą do tej pory.

 

Rozmawiałaś z nim o tym przed rozstaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A jakie mialeś/aś doświadczenia? 

On trochę przestał się o mnie starać,..i to mnie bolało. 

Jesli w tym zwiazku byla milosc to uwazam ze jednak nie bedzie szczesliwego zakonczenia natomiast jesli zwiazek byl oparty na wygodzie, przyzwyczajeniu to jak najbardziej. Wszyscy myslacy beda wiedzieli o czym pisze. Takie moje zdanie, dodam jeszcze ze jestem mezczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

2 razy powrót bez żadnej długotrwałej zmiany - rozstanie z hukiem po krótkim czasie, mnóstwo negatywnych emocji i szarpania się wzajemnie.

1 powrót po eliminacji głównego problemu (u nas był to dystans) - jesteśmy ze sobą do tej pory.

 

Rozmawiałaś z nim o tym przed rozstaniem?

Dystans w sensie, że nie mnieszkaliscie ze sobą? My też nie mieszkaliśmy. Czy rozmawiałam z nim o powrocie? Wiesz, on mi mówil, żebyśmy nie szukali sobie nikogo innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Powodzenia napisał:

Jesli w tym zwiazku byla milosc to uwazam ze jednak nie bedzie szczesliwego zakonczenia natomiast jesli zwiazek byl oparty na wygodzie, przyzwyczajeniu to jak najbardziej. Wszyscy myslacy beda wiedzieli o czym pisze. Takie moje zdanie, dodam jeszcze ze jestem mezczyzna

Była miłośc i było przyzwyczajenie. Wszystko było. On mi kiedyś powiedział, że jak się rozstaniemy nie będzie szukał nikogo, że odda się swojej pasji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Dystans w sensie, że nie mnieszkaliscie ze sobą? My też nie mieszkaliśmy. Czy rozmawiałam z nim o powrocie? Wiesz, on mi mówil, żebyśmy nie szukali sobie nikogo innego...

Mieszkaliśmy w innych krajach i żadne nie było chętne do wyprowadzki. Wreszcie się ogarnęliśmy, zamieszkaliśmy razem - problem solved.

Nie.  Czy rozmawiałaś z nim o, że czujesz, że on się nie stara. Że Cię to boli itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Była miłośc i było przyzwyczajenie. Wszystko było. On mi kiedyś powiedział, że jak się rozstaniemy nie będzie szukał nikogo, że odda się swojej pasji. 

Takie tam gadanie. Też to słyszałam, a później faceci normalnie się wiązali z innymi. Nie bierz taki słów na poważnie. Ludzie kończą związki, zako...ą się ponownie - to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Takie tam gadanie. Też to słyszałam, a później faceci normalnie się wiązali z innymi. Nie bierz taki słów na poważnie. Ludzie kończą związki, zako...ą się ponownie - to normalne.

Wiem..... Wiesz, ja chciałabym mieć z nim normalny kontakt. Nie wiem dlaczego się odwrócił ode mnie...? Nic mu nie zrobiłam. Często się kochalismy, potrafiliśmy dogadać normalnie, wyjeżdżalismy na różne wycieczki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Była miłośc i było przyzwyczajenie. Wszystko było. On mi kiedyś powiedział, że jak się rozstaniemy nie będzie szukał nikogo, że odda się swojej pasji. 

Jeśli faktycznie była miłość to niestety wątpie że będzie powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Mieszkaliśmy w innych krajach i żadne nie było chętne do wyprowadzki. Wreszcie się ogarnęliśmy, zamieszkaliśmy razem - problem solved.

Nie.  Czy rozmawiałaś z nim o, że czujesz, że on się nie stara. Że Cię to boli itd.

Powiedzial, że on się nie nadaje do związku. Jest typem samotnika. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Powodzenia napisał:

Jeśli faktycznie była miłość to niestety wątpie że będzie powrót.

Dlaczego tak uważasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

On czasem myśli o mnie, tęskni za mną, nie potrafi sobie poradzić z tym wszystkim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Powiedzial, że on się nie nadaje do związku. Jest typem samotnika.  

Jeżeli facet mówi, że nie nadaje się do związku to nie nadaje się do związku z Tobą. Jeżeli, mówi, że nie chce się teraz wiązać to znaczy, że nie chce się wiązać z Tobą itd. Jakby mu się nawinęła dziewczyna, która faktycznie by mu się spodobała to nie miałby takich dylematów. Taka rada na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Jeżeli facet mówi, że nie nadaje się do związku to nie nadaje się do związku z Tobą. Jeżeli, mówi, że nie chce się teraz wiązać to znaczy, że nie chce się wiązać z Tobą itd. Jakby mu się nawinęła dziewczyna, która faktycznie by mu się spodobała to nie miałby takich dylematów. Taka rada na przyszłość.

Aha... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość men

Jeżeli oboje, albo jedno z was będzie wymagało od drugiego drastycznych zmian charakteru, przyzwyczajeń, hobby, stylu życia, itp., to nawet jeżeli się zejdziecie ten związek nie przetrwa. Zamęczycie się oczekiwaniami. Miłość to za mało. Jeżeli zaakceptujecie się nawzajem to macie szanse na bycie razem. Tylko to nie jest takie proste wbrew pozorom. Trzeba umieć kontrolować swoje oczekiwania i brać partnera takim jakim jest.

Pozdrawiam, facet po 40 w drugim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość men napisał:

Jeżeli oboje, albo jedno z was będzie wymagało od drugiego drastycznych zmian charakteru, przyzwyczajeń, hobby, stylu życia, itp., to nawet jeżeli się zejdziecie ten związek nie przetrwa. Zamęczycie się oczekiwaniami. Miłość to za mało. Jeżeli zaakceptujecie się nawzajem to macie szanse na bycie razem. Tylko to nie jest takie proste wbrew pozorom. Trzeba umieć kontrolować swoje oczekiwania i brać partnera takim jakim jest.

Pozdrawiam, facet po 40 w drugim związku.

A ja myślę, że oni jeszcze do siebie wrócą ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość men napisał:

Jeżeli oboje, albo jedno z was będzie wymagało od drugiego drastycznych zmian charakteru, przyzwyczajeń, hobby, stylu życia, itp., to nawet jeżeli się zejdziecie ten związek nie przetrwa. Zamęczycie się oczekiwaniami. Miłość to za mało. Jeżeli zaakceptujecie się nawzajem to macie szanse na bycie razem. Tylko to nie jest takie proste wbrew pozorom. Trzeba umieć kontrolować swoje oczekiwania i brać partnera takim jakim jest.

Pozdrawiam, facet po 40 w drugim związku.

W drugim związku z inną dziewczyna? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego tak uważasz? 

Ponieważ ktoś kogoś zranił a miłość jest tylko piękna gdy jest czysta, nieskazitelna. Nie zbudujesz miłości na zgliszczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość men

Z inną KOBIETĄ  ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość men
9 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja myślę, że oni jeszcze do siebie wrócą ❤️

To nie sztuka się w sobie zakochać. Nie jest też sztuką do siebie wrócić. Sztuką jest być ze sobą.  Nie poświęcając przy tym swojego "JA" na ołtarzu "MY". Być razem, będąc sobą, może nie w 100%, ale chociaż w 90. Takie związki to rzadkość niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Gosciu men-slowa, ktore napisales sa wielka madroscia zyciowa. 

To kwintesencja moich przemyslen zyciowych. Dziekuje ci za te slowa tu ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×