Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy stara miłość nie rdzewieje?

Polecane posty

Gość Gość

Mam cały czas kontakt z jego rodzicami, bardzo to przeżywali... I myślę że kiedyś wrócimy do siebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia
9 minut temu, Gość men napisał:

To nie sztuka się w sobie zakochać. Nie jest też sztuką do siebie wrócić. Sztuką jest być ze sobą.  Nie poświęcając przy tym swojego "JA" na ołtarzu "MY". Być razem, będąc sobą, może nie w 100%, ale chociaż w 90. Takie związki to rzadkość niestety.

Zalezy co kogo zadowala i czego oczekuje. Nie zgodze sie z tym ze wystarczy ze soba byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34 minuty temu, Gość men napisał:

Jeżeli oboje, albo jedno z was będzie wymagało od drugiego drastycznych zmian charakteru, przyzwyczajeń, hobby, stylu życia, itp., to nawet jeżeli się zejdziecie ten związek nie przetrwa. Zamęczycie się oczekiwaniami. Miłość to za mało. Jeżeli zaakceptujecie się nawzajem to macie szanse na bycie razem. Tylko to nie jest takie proste wbrew pozorom. Trzeba umieć kontrolować swoje oczekiwania i brać partnera takim jakim jest. 

Pozdrawiam, facet po 40 w drugim związku. 

A ja się niekoniecznie zgodzę. Wszystko zależy od tego o jakich zmianach charakteru/przyzwyczajeniach/hobby mówimy. Są rzeczy negatywne, które sami powinniśmy zmienić i związek może stać się impulsem do takich zmian. Sama znam dużo osób, które np. rzuciło palenie czy zaczęło lepiej się odżywiać pod wpływem drugiej osoby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mam cały czas kontakt z jego rodzicami, bardzo to przeżywali... I myślę że kiedyś wrócimy do siebie 

Masz prawo tak myśleć i łudzić się ale pamiętaj że każda minuta, godzina oddala bezpowrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość men
3 minuty temu, Gość Ell. napisał:

Gosciu men-slowa, ktore napisales sa wielka madroscia zyciowa. 

To kwintesencja moich przemyslen zyciowych. Dziekuje ci za te slowa tu ❤️

Moich też. Nic tak nie skłania do rozważań nad związkami jak rozpad małżeństwa. Co spieprzyłem? Gdzie była moja wina, a gdzie jej? Jakim jestem człowiekiem? Jaka kobieta by chciała być z kimś takim? Co zrobić, żeby następnym razem było dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Niestety napisał:

Masz prawo tak myśleć i łudzić się ale pamiętaj że każda minuta, godzina oddala bezpowrotnie.

Moi znajomi po 3 latach do siebie wrócili. I są nadal ze sobą 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Niestety napisał:

Masz prawo tak myśleć i łudzić się ale pamiętaj że każda minuta, godzina oddala bezpowrotnie.

Ale gadasz głupoty. Ja znam wielu ludzi co się oddalali od siebie a jednak powracali do siebie i są ze sobą do teraz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość men
5 minut temu, Gość gość napisał:

A ja się niekoniecznie zgodzę. Wszystko zależy od tego o jakich zmianach charakteru/przyzwyczajeniach/hobby mówimy. Są rzeczy negatywne, które sami powinniśmy zmienić i związek może stać się impulsem do takich zmian. Sama znam dużo osób, które np. rzuciło palenie czy zaczęło lepiej się odżywiać pod wpływem drugiej osoby. 

Napisałem - drastycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Moi znajomi po 3 latach do siebie wrócili. I są nadal ze sobą 🙂

Podziwiam ale nie oznacza ze zazdroszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość men napisał:

Napisałem - drastycznych. 

Czyli właściwie jakich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość men

Autorko odnoszę wrażenie, że oczekujesz potwierdzenia, że na pewno do siebie wrócicie. Jednocześnie bardzo mętnie opisałaś przyczyny waszego rozstania. Napisz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość men
9 minut temu, Gość gość napisał:

Czyli właściwie jakich?

Np.:

Z tym wolno ci się spotykać z tym nie. Koniec z wypadami na ryby z kumplami. Nie podobają mi się te twoje ubrania, zmień styl. Masz nauczyć się grać w brydża. Wkurzają mnie filmy które oglądasz. Zmieniłam zdanie, nie chcę mieć dzieci.

Wymieniać dalej, czy jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość men napisał:

Np.:

Z tym wolno ci się spotykać z tym nie. Koniec z wypadami na ryby z kumplami. Nie podobają mi się te twoje ubrania, zmień styl. Masz nauczyć się grać w brydża. Wkurzają mnie filmy które oglądasz. Zmieniłam zdanie, nie chcę mieć dzieci. 

Wymieniać dalej, czy jasne?

Szczerze to nie do końca. Może być przecież tak, że np. ktoś się trzyma z szemranym towarzystwem i dziewczyna prosi partnera żeby z takim ludźmi się nie trzymał. Chłopak wreszcie odpuszcza, a trzy dni później grupa siedzi w areszcie za sprzedaż dragów.

Jeżeli chodzi o ubrania to też znam mnóstwo facetów, którzy po związaniu się z kimś zmienili styl i wyglądają o wiele lepiej. Z tego powodu nie płaczą, ani nie żałują.

Uważam, że związek jest po to żeby stawać się lepszym. Również zmieniać się, dochodzić do kompromisów. Grunt to znać zdrową granicę. A Twoje przykładny niekoniecznie są "drastycznie", taka nauka w brydża np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Szczerze to nie do końca. Może być przecież tak, że np. ktoś się trzyma z szemranym towarzystwem i dziewczyna prosi partnera żeby z takim ludźmi się nie trzymał. Chłopak wreszcie odpuszcza, a trzy dni później grupa siedzi w areszcie za sprzedaż dragów.

Jeżeli chodzi o ubrania to też znam mnóstwo facetów, którzy po związaniu się z kimś zmienili styl i wyglądają o wiele lepiej. Z tego powodu nie płaczą, ani nie żałują.

Uważam, że związek jest po to żeby stawać się lepszym. Również zmieniać się, dochodzić do kompromisów. Grunt to znać zdrową granicę. A Twoje przykładny niekoniecznie są "drastycznie", taka nauka w brydża np.

🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Decyzja o zmianie znajomych powinna wyjsc od samej osoby. Jak oczekujesz zmiany towarzystwa, stylu, hobby to tak naprawde co ci sie w tej osobie podoba? Naginasz ja pod siebie i blokujesz fakt, ze pewnie jest podobny do swoich znajomych, chyba lubi swoje ubrania skoro je kupuje i ma w dupie gre w brydza bo woli ryby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Decyzja o zmianie znajomych powinna wyjsc od samej osoby. Jak oczekujesz zmiany towarzystwa, stylu, hobby to tak naprawde co ci sie w tej osobie podoba? Naginasz ja pod siebie i blokujesz fakt, ze pewnie jest podobny do swoich znajomych, chyba lubi swoje ubrania skoro je kupuje i ma w dupie gre w brydza bo woli ryby.

Woli ryby? W sensie łowić ryby? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
57 minut temu, Gość Gość napisał:

Woli ryby? W sensie łowić ryby? 

Chyba tak 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarriiikkk

Wszystko rdzewieje...ale w milosci to sie nazywa patyna...

Jaka dziewczyna taka patyna...

Jak nie ma miedzi to sie siedzi...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość szaarriiikkk napisał:

Wszystko rdzewieje...ale w milosci to sie nazywa patyna...

Jaka dziewczyna taka patyna...

Jak nie ma miedzi to sie siedzi...hehe

Ta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość szaarriiikkk napisał:

Wszystko rdzewieje...ale w milosci to sie nazywa patyna...

Jaka dziewczyna taka patyna...

Jak nie ma miedzi to sie siedzi...hehe

Akurat dziewczyna jest fajna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość szaarriiikkk napisał:

Wszystko rdzewieje...ale w milosci to sie nazywa patyna...

Jaka dziewczyna taka patyna...

Jak nie ma miedzi to sie siedzi...hehe

zgadzam się 

wszystko rdzewieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarrriiikkk

Siwiejemy ale zyjemy...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
54 minuty temu, Gość szaarrriiikkk napisał:

Siwiejemy ale zyjemy...hehe

Wiadomo 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc123

Zależy z jakiego materiału zaostała wykonana, metale szlachetne nie rdziewieją, a byle jakie już tak 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×