Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Nagły brak pokarmu?

Polecane posty

Gość Gość

Już wczoraj zauważyłam, że syn jadł krótko a potem ssal ale nic nie leciało. Myślałam, że może szybko się najadl a potem chciał pociumkac cyca tylko. Ale dziś złapał parę lykow a potem chce dalej ale nic nie leci. Przed chwilą prawie w ogóle nic nie zjadł bo nie leciało.. Co się dzieje? Próbowałam ściągnąć laktatorem żeby sprawdzić i marne 20 ml zeszło i dalej pustynia. Synek niedługo skończy 7 tygodni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna

Przeszłam kilka takich kryzysów. Minie po kilku dniach. Byłam przerażona, umordowana, ciągle przystawiałam dziecko do piersi i nic. Jednak zaparłam się i nie podałam butelki. Przez kilka dni więcej plakal i marudził, może mniej przybral na wadze ale nie umarł od tego. Skoro takie kryzysy są powszechne, to znaczy że są naturalne i nie ma w nich nic dziwnego. Nie podawaj mm. Nie słuchaj piedrolenia, że to taki sam pokarm jak matczyny. Nie way. Dorosłym zaleca się okresowe posty, może natura tak to wymyśliła, żeby niemowlęcia kichy też raz na parę miesięcy odpoczywały. Nie podawaj mm. Proszę. Wytrwaj ten horror, wiem jaka jesteś zmęczona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Kiedy pokarm wróci do normy? Na razie nie dokarmiam ale jak sytuacja się nie poprawi to nie będę go głodzić. Na ostatnim karmieniu nie zdołał zjeść nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna

Maksymalnie po trzech-czterech dniach. W tym czasie odpuść wszystko inne, serio. Ja się nawet nie kąpałam, dom jako tako mąż ogarniał, chociaż z brudu nikt się jeszcze nie zesrał. Połóż się z dzieckiem do łóżka na te dni i karmienia choćby co 5 minut po lyku. Jeżeli nie wypuszcza piersi i memla kilka godzin- też ok. Pij dużo wody i koniecznie niech Ci ktoś gotuje albo kupuje obiady domowe. Jedź tłusto tresciwie. Żadnych dieta ciążowych. Ja nigdy nie stosowałam, dziecko nigdy nie miało kolki a jem wszystko łącznie z fasolka po bretonsku bigosem tłustymi pieczeniami itd. Jedz bardzo tresciwie. Na rozluznienie wypij sobie kieliszek nalewki, niewielka ilość nie wpłynie na mleko a Tobie krew zacznie szybciej krążyć i zwiększy produkcje mleka. Jeden kieliszek maksymalnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
58 minut temu, Gość Normalna napisał:

Maksymalnie po trzech-czterech dniach. W tym czasie odpuść wszystko inne, serio. Ja się nawet nie kąpałam, dom jako tako mąż ogarniał, chociaż z brudu nikt się jeszcze nie zesrał. Połóż się z dzieckiem do łóżka na te dni i karmienia choćby co 5 minut po lyku. Jeżeli nie wypuszcza piersi i memla kilka godzin- też ok. Pij dużo wody i koniecznie niech Ci ktoś gotuje albo kupuje obiady domowe. Jedź tłusto tresciwie. Żadnych dieta ciążowych. Ja nigdy nie stosowałam, dziecko nigdy nie miało kolki a jem wszystko łącznie z fasolka po bretonsku bigosem tłustymi pieczeniami itd. Jedz bardzo tresciwie. Na rozluznienie wypij sobie kieliszek nalewki, niewielka ilość nie wpłynie na mleko a Tobie krew zacznie szybciej krążyć i zwiększy produkcje mleka. Jeden kieliszek maksymalnie. 

Puknij ty  się w łeb z tą nalewkę  specjalistką od 7 bolesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna
8 minut temu, Gość Gość co napisał:

Puknij ty  się w łeb z tą nalewkę  specjalistką od 7 bolesci

25 gram raz na trzy miesiące nie zaszkodzi, ja wykarmię dziecko jak Bóg przekazał a Ty? Mm? Hue hue. Jakoś w Amazonii i w Afryce kobiety nie mają problemu z pokarmem, no ale one się nie trzęsą nad każdą bzdurą jak Wy. Autorko, słuchaj zdrowego rozsądku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
8 minut temu, Gość Normalna napisał:

25 gram raz na trzy miesiące nie zaszkodzi, ja wykarmię dziecko jak Bóg przekazał a Ty? Mm? Hue hue. Jakoś w Amazonii i w Afryce kobiety nie mają problemu z pokarmem, no ale one się nie trzęsą nad każdą bzdurą jak Wy. Autorko, słuchaj zdrowego rozsądku. 

Każesz  jej ...ko przystawiac dziecko non stop i pić? Swoje trujesz na własną odpowiedzialność, ale innym nie dawaj takich pseudo rad, btw. Ja swoje dziecko już wykarmilam i nie musiałam chlac przy kryzysach laktacyjnych, bo są inne sposoby. I od kiedy to Bóg kazał pić nalewki przy karmieniu? Weź ty  się lecz głupia babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
Przed chwilą, Gość Gość co napisał:

Każesz  jej ...ko przystawiac dziecko non stop i pić? Swoje trujesz na własną odpowiedzialność, ale innym nie dawaj takich pseudo rad, btw. Ja swoje dziecko już wykarmilam i nie musiałam chlac przy kryzysach laktacyjnych, bo są inne sposoby. I od kiedy to Bóg kazał pić nalewki przy karmieniu? Weź ty  się lecz głupia babo

*Idio/tko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Gość co napisał:

Każesz  jej ...ko przystawiac dziecko non stop i pić? Swoje trujesz na własną odpowiedzialność, ale innym nie dawaj takich pseudo rad, btw. Ja swoje dziecko już wykarmilam i nie musiałam chlac przy kryzysach laktacyjnych, bo są inne sposoby. I od kiedy to Bóg kazał pić nalewki przy karmieniu? Weź ty  się lecz głupia babo

napiszesz jakie sposoby czy tylko wpadlas powyzywac laske od nalewki? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

napiszesz jakie sposoby czy tylko wpadlas powyzywac laske od nalewki? 

Przede wszystkim dużo wody (nawet 3-4 litry na dobę), herbatki laktacyjne, jedzenie normalne, a nie jakieś tłuste, no i przystawiac, w ostateczności karmi, ale nie jakieś wysokoprocentowe nalewki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Już wczoraj zauważyłam, że syn jadł krótko a potem ssal ale nic nie leciało. Myślałam, że może szybko się najadl a potem chciał pociumkac cyca tylko. Ale dziś złapał parę lykow a potem chce dalej ale nic nie leci. Przed chwilą prawie w ogóle nic nie zjadł bo nie leciało.. Co się dzieje? Próbowałam ściągnąć laktatorem żeby sprawdzić i marne 20 ml zeszło i dalej pustynia. Synek niedługo skończy 7 tygodni. 

To pierwszy kryzys. Karmilam piersią 2 i pół roku. Mialam kilka takich kryzysów,ale zaparłam sie i po czasie wszystko wracało do normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna

Herbatki laktacyjne... Jak barany się dają, to trzeba je golić. W składzie jest melisa i słod jęczmienny. Czasem koper włoski czy inne tanie zioło. Wystarczy uruchomić mózg i kupić te zioła za bezdurno albo samemu ususzyć. Kieliszek nalewki 25 gram raz na kilka miesięcy to dla was jakąś tragedia. Tępe strzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna

Okresowe posty są zdrowe. Dla niemowląt też. Tak to Bóg poustawiał i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
6 minut temu, Gość Normalna napisał:

Herbatki laktacyjne... Jak barany się dają, to trzeba je golić. W składzie jest melisa i słod jęczmienny. Czasem koper włoski czy inne tanie zioło. Wystarczy uruchomić mózg i kupić te zioła za bezdurno albo samemu ususzyć. Kieliszek nalewki 25 gram raz na kilka miesięcy to dla was jakąś tragedia. Tępe strzały.

Tepa strzala to jesteś ty, skoro radzisz pić alkohol i jednocześnie karmić dziecko- poczytaj ile trzeba odczekać po wypiciu jednostki alkoholu , ale najwyraźniej ty  jesteś z tych pustostanow, co to twierdza ze pokarm bierze się z treści żołądka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna

25 gram to jest nic, nawet do krwi się dobrze nie przedostatnie, wyparuje w pół godziny, trochę ruszy funkcje organizmu i o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makak
Przed chwilą, Gość Normalna napisał:

25 gram to jest nic, nawet do krwi się dobrze nie przedostatnie, wyparuje w pół godziny, trochę ruszy funkcje organizmu i o to chodzi.

Tobie jednak te 25 gram mózg wyzarlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleo

Normalna sprawa. Gdzieś ok 6 tygodnia pojawia się tzw.kryzys laktacyjny. Nie oznacza to, że mama ma za mało pokarmu, po prostu dziecko ma skok rozwojowy i zwiększa się jego zapotrzebowanie na pokarm, a co za tym idzie musi zwiekszyc siw produkcja mleka. Nie należy podawać mm z butli, bo to prosta droga do utraty laktacji. Jedyne rozwiązanie to częste przystawianie malucha, tak żeby sobie wyregulowal ilość mleka i dał sygnał do produkcji. Kryzys laktacyjny trwa zwykle ok 2, 3 dni. W trakcie najlepiej dużo pić, szczególnie wody, można wspomagać się produktami dostępnymi w aptece że słodem jęczmiennym. Dobra jest też kawa inka(to akurat warto pić na co dzień). Nie zalecam alkoholu, jak ktoś powyżej, bo skutek może być odwrotny, a o szkodliwości spożywania alkoholu przy kp nie będę wspominać, bo to chyba oczywiste. 

Niestety jedyny rozwiązanie to przystawianianie dziecka i pozwolenie mu na wiszenie na piersi. Później laktacja się wyreguluje i będzie ok.

Kolejny kryzys pojawia się ok 3 miesiąca, a później 6. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna
6 minut temu, Gość Cleo napisał:

Normalna sprawa. Gdzieś ok 6 tygodnia pojawia się tzw.kryzys laktacyjny. Nie oznacza to, że mama ma za mało pokarmu, po prostu dziecko ma skok rozwojowy i zwiększa się jego zapotrzebowanie na pokarm, a co za tym idzie musi zwiekszyc siw produkcja mleka. Nie należy podawać mm z butli, bo to prosta droga do utraty laktacji. Jedyne rozwiązanie to częste przystawianie malucha, tak żeby sobie wyregulowal ilość mleka i dał sygnał do produkcji. Kryzys laktacyjny trwa zwykle ok 2, 3 dni. W trakcie najlepiej dużo pić, szczególnie wody, można wspomagać się produktami dostępnymi w aptece że słodem jęczmiennym. Dobra jest też kawa inka(to akurat warto pić na co dzień). Nie zalecam alkoholu, jak ktoś powyżej, bo skutek może być odwrotny, a o szkodliwości spożywania alkoholu przy kp nie będę wspominać, bo to chyba oczywiste. 

Niestety jedyny rozwiązanie to przystawianianie dziecka i pozwolenie mu na wiszenie na piersi. Później laktacja się wyreguluje i będzie ok.

Kolejny kryzys pojawia się ok 3 miesiąca, a później 6. 

 

Zgadzam się. To jest zupełnie normalny stan i w ogóle powinno się wycofać mm że sprzedaży i zakazać stosowania. Leniwe baby, które nie chcą karmić piersią powinny nie robić dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleo

Bez przesady z tym wycofywaniem mm ze sprzedaży. W końcu po coś je ludzie wymyślili. Są kobiety które z różnych przyczyn zdrowotnych i niezależnych od siebie nie mogą karmić piersią. Nie jest to ich wina i nazywanie kogokolwiek leniwa baba ponieważ nie kp jest zbyt dalekim osadem. Są też kobiety które nie chcą kp i mają do tego prawo. Ważne, żeby zdawały sobie sprawę, że mm nie dorówna mleku mamy. Są kobiety które karmią,chca i.przychodzi jednym to łatwiej innym trudniej. Dlatego potrzebne jest wsparcie, mądre wsparcie, zarówno najbliższych, jak i wykwalifikowanego personelu. Nie widzę sensu w nazywaniu kogoś glupia baba, bo to raczej nie pomaga. 

A autorce życzę dużo cierpliowsci i spokoju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Już wczoraj zauważyłam, że syn jadł krótko a potem ssal ale nic nie leciało. Myślałam, że może szybko się najadl a potem chciał pociumkac cyca tylko. Ale dziś złapał parę lykow a potem chce dalej ale nic nie leci. Przed chwilą prawie w ogóle nic nie zjadł bo nie leciało.. Co się dzieje? Próbowałam ściągnąć laktatorem żeby sprawdzić i marne 20 ml zeszło i dalej pustynia. Synek niedługo skończy 7 tygodni. 

Ja nie miałam wprawdzie kryzysu laktacyjnego ale pierwsze 2 miesiące po porodzie mały był karmiony butelką i czasem moim mlekiem odciagnietym a w końcu przeszliśmy całkiem na mm. U nas problemem były wędzidełka. Po prawie 2 miesiącach i uporaniu się z wezidełkami mały stopniowo przechodził na pierś i teraz karmie tylo KP. I w trakcie odbudowywania laktacji też miałam mało mleka ale nie glodzilam dziecka jak tu jedna mądra doradziła tylko spokojnie karmilam mm a sama włączyłam z laktatorem. Udało się 🙂 Więc głową do góry , jak czujesz że mały się nie najada to czasem podaj mm nie umrze od tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość Cleo napisał:

Normalna sprawa. Gdzieś ok 6 tygodnia pojawia się tzw.kryzys laktacyjny. Nie oznacza to, że mama ma za mało pokarmu, po prostu dziecko ma skok rozwojowy i zwiększa się jego zapotrzebowanie na pokarm, a co za tym idzie musi zwiekszyc siw produkcja mleka. Nie należy podawać mm z butli, bo to prosta droga do utraty laktacji. Jedyne rozwiązanie to częste przystawianie malucha, tak żeby sobie wyregulowal ilość mleka i dał sygnał do produkcji. Kryzys laktacyjny trwa zwykle ok 2, 3 dni. W trakcie najlepiej dużo pić, szczególnie wody, można wspomagać się produktami dostępnymi w aptece że słodem jęczmiennym. Dobra jest też kawa inka(to akurat warto pić na co dzień). Nie zalecam alkoholu, jak ktoś powyżej, bo skutek może być odwrotny, a o szkodliwości spożywania alkoholu przy kp nie będę wspominać, bo to chyba oczywiste. 

Niestety jedyny rozwiązanie to przystawianianie dziecka i pozwolenie mu na wiszenie na piersi. Później laktacja się wyreguluje i będzie ok.

Kolejny kryzys pojawia się ok 3 miesiąca, a później 6. 

 

Niestety on za bardzo wisieć nie chce. Ciumka, ciumka a skoro nic nie leci to szybko wypluwa, płacze i koniec zabawy.. Jeszcze niepotrzebnie go dziś zważyłam. Waży tyle samo co 4 dni temu. Nic nie przytył. Nie zamierzałam karmić piersią jakoś długo ale jeszcze kilka miesiecy myślałam, że damy radę. I tak dobrze szło, przybierał na wadze nawet sporo więcej niż średnia i wszystko szlag trafił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, Gość Aga napisał:

Ja nie miałam wprawdzie kryzysu laktacyjnego ale pierwsze 2 miesiące po porodzie mały był karmiony butelką i czasem moim mlekiem odciagnietym a w końcu przeszliśmy całkiem na mm. U nas problemem były wędzidełka. Po prawie 2 miesiącach i uporaniu się z wezidełkami mały stopniowo przechodził na pierś i teraz karmie tylo KP. I w trakcie odbudowywania laktacji też miałam mało mleka ale nie glodzilam dziecka jak tu jedna mądra doradziła tylko spokojnie karmilam mm a sama włączyłam z laktatorem. Udało się 🙂 Więc głową do góry , jak czujesz że mały się nie najada to czasem podaj mm nie umrze od tego. 

Oczywiście, że dam mm jak się sytuacja nie zmieni. Nie będę go głodzić 🙂 Odciagalas za przy każdym jego posiłku mm czy rzadziej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggghugga

Ja bym podala butelke po piersi a dodatkowo walczyla laktatorem o rozkrecenie. Glowa do gory, wbrew pozorom metoda karmienia w okresie niemowlecym nie jest kluczowa sprawa w zyciu czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleo

No tak tylko podanie mm nie rozwiązuje sytuacji, ponieważ dziecko będzie najedzone i nie będzie chciało jeść piersi i nie będzie sygnału do produkcji mleka, więc ciągle będzie to za mało, a to w dłuższym okresie prowadzi do zaniku laktacji i przejścia na mm. Najlepiej pozwolić maluchowi samemu wyregulowac laktacje i zwiększyć ilość produkowanego pokarmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A jak nie będzie poprawy następny dzień, dwa to dalej autorka ma nie dawać mm i dziecko ma nie jeść? Litości.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A jak nie będzie poprawy następny dzień, dwa to dalej autorka ma nie dawać mm i dziecko ma nie jeść? Litości.. 

Tak, dokładnie tak. To normalny fizjologiczny przejściowy stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hasaa
8 minut temu, Gość Normalna napisał:

Tak, dokładnie tak. To normalny fizjologiczny przejściowy stan.

Ty to jesteś normalna- inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
55 minut temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście, że dam mm jak się sytuacja nie zmieni. Nie będę go głodzić 🙂 Odciagalas za przy każdym jego posiłku mm czy rzadziej? 

Starałam się co 3 h plus conajmniej raz w nocy. U nas też mały nie chciał wisieć na cycu jak było pusto. Spokojnie laktatorem rozkręciłam laktacje tak, że w pewnym momencie jadł tylko moje odciagniete i powoli przedstawiałam na pierś. Podanie mm to nie zawsze droga do końca laktacji. A już pomysł głoszenia dziecka... nie skomentuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No nic, powalczymy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdania, że warto walczyć o laktację - sama jak miałam problemy, to próbowałam ją poprawić na różne sposoby. A jak często należy odciągać pokarm? ja zazwyczaj odciągałam ze dwa razy dziennie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×