Przeprowadzka z Paryża do Warszawy - czy to dobry pomysł ?

Nie zarabiam SMIC kobietko- dla osob niewtajemniczonych to najnizsza krajowa we Francji. Zreszta nie jest taka niska, Nie znasz sie na podatkach wiec nie bede tu pisac, bo g... wiesz i w d.. bylas. Mam rodzine, nie bede podawac jak duza , ile zarabia maz bo to nie o tym tu mowa. Jedno jest pewne we Francji jest LEPIEJ! Mam porownanie.  Jak ci tak swietnie w Polsce to tam wegetuj. Ciekawe tylko po co wyjezdzalas?? Nie moglas sie w tym pikenym kraju rozwinac?? A moze gdzie indziej nie mialas nic do zaoferowania??

Cytuje kobietke 2019

"Francja jest państwem socjalnym dla tych którzy malo zarabiają może i bajka. Ale Ci co.wiecej zarabiają muszą płacić sprawo dla bezrobotnych i  obibokow ktorzy kombinuja."

A co cie tak boli? Moi znajomi znaja osobiscie kilu Polakow kombinatorow; Zreszta w Polsce to samo sie dzieje

Taniosc Polski bierze sie z bylejakosci. Wszystko,  co jest dobrej jakosci jest drogie, znacznie drozsze niz na Zachodzie. A juz jak sie porowna sile nabywcza, to Polacy sa zebrakami. 

70% Polakow ma na reke 2700 zl lub mniej.  Nikt nie powie, ze za te pieniadze mozna dobrze zyc:  kupic sobie samochod, fajnie sie ubrac, wymienic sprzet, pojechac na wakacje, itd.  O wynamie mieszkania czy jego zakupie nawet nie wspominam.

22 minuty temu, Gość Sfgg napisał:

Nie zarabiam SMIC kobietko- dla osob niewtajemniczonych to najnizsza krajowa we Francji. Zreszta nie jest taka niska, Nie znasz sie na podatkach wiec nie bede tu pisac, bo g... wiesz i w d.. bylas. Mam rodzine, nie bede podawac jak duza , ile zarabia maz bo to nie o tym tu mowa. Jedno jest pewne we Francji jest LEPIEJ! Mam porownanie.  Jak ci tak swietnie w Polsce to tam wegetuj. Ciekawe tylko po co wyjezdzalas?? Nie moglas sie w tym pikenym kraju rozwinac?? A moze gdzie indziej nie mialas nic do zaoferowania??

 

Współczuje Ci.... tyle wrogosci o nic....

Ale niektórzy po to tylko piszą na forach żeby wylewać swoją żółć.

Autorko, mieszkasz na tyle krotko we Francji, ze nie zdazylas jeszcze "wsiaknac". Nie wiemy najwazniejszego: co jest dla ciebie wazne, jak odbierasz Francje i Francuzow, ktorzy sa zupelnie inni od Polakow,;  jak sie tam czujesz. To jest kluczowe przy podejmowaniu takich decyzji.

Jesli czujesz sie we Francji dobrze lub bardzo dobrze, jesli odpowiada ci francuski styl zycia, kuchnia, jezyk i w ogole uwazasz ze to fajne panstwo, to nie ma co wracac do Polski. Jednak zupelnie inaczej bedzie jesli nie nadajesze na francusko-wyrafinowanych falach, tesknisz do twarogu, kielbasy i przeklenstw, lubisz klimat Biedronek i polskie jablka,  to wracaj.

Autorka zadala pytanie by nie oczekiwac odpowiedzi? Kobietko, ty jestes raczej osoba ktora wylewa zolc, Z tego co piszesz, bylas krotko a  wiesz wszystko lepiej , to typowo polskie; Nawet jej wmawiasz ze malo zarabia, to nie jest chore?  Nie dziwie sie babce, ktora kilka lat mieszka we Francji ,ze ja wkurza takie pisanie.
Ja tez mieszkalam a wrocilam tylko dlatego, ze musialam pomoc chorej mamie. Zostalabym z checia, bo Polska mnie rozczarowuje.

Mam 35 lat, jedno dziecko i te wszystkie  dodatki mi sie nie naleza- mowie o kasie za nic od pisu.

Do Warszawy sie nie wyprowadze, a mieszkam w miescie 100 tysiecznym. Zarobki 2500 na reke to niestety norma. Zycie drogie. Lekarze zazwyczaj prywatnie. We Francji moze i wynajem byl drogi, ale mozna gonie zyc. Jesli  masz prywatne ubezpieczenie, a jest to nieduzy koszt dodatkowy to leczysz sie  bez problemu.

55 minut temu, Gość anetakk napisał:

Autorka zadala pytanie by nie oczekiwac odpowiedzi? Kobietko, ty jestes raczej osoba ktora wylewa zolc, Z tego co piszesz, bylas krotko a  wiesz wszystko lepiej , to typowo polskie; Nawet jej wmawiasz ze malo zarabia, to nie jest chore?  Nie dziwie sie babce, ktora kilka lat mieszka we Francji ,ze ja wkurza takie pisanie.
Ja tez mieszkalam a wrocilam tylko dlatego, ze musialam pomoc chorej mamie. Zostalabym z checia, bo Polska mnie rozczarowuje.

Mam 35 lat, jedno dziecko i te wszystkie  dodatki mi sie nie naleza- mowie o kasie za nic od pisu.

Do Warszawy sie nie wyprowadze, a mieszkam w miescie 100 tysiecznym. Zarobki 2500 na reke to niestety norma. Zycie drogie. Lekarze zazwyczaj prywatnie. We Francji moze i wynajem byl drogi, ale mozna gonie zyc. Jesli  masz prywatne ubezpieczenie, a jest to nieduzy koszt dodatkowy to leczysz sie  bez problemu.

Ja napisałam wszystko z MOJEGO punktu widzenia, wulgaryzmów nie używałam ani też nikogo nie chciałam obrazić. Za moich czasów benzyna w Paryżu kosztowała 1.7 eur A w PLN 4.8 zł. I tak.jak.ktos.naposal w niektórych zawodach zarobki w Polsce są na poziomie zachodnim przy kosztach utrzymania dużo niższych. 

To że ktoś dłużej mieszka nie oznacza że wszystko wie. I ja też nie wiem wszystkiego. 

I nie chce się dalej zaprzeczać bo odpowiedź zeszła niepotrzebnie na przepychanki zamiast po prostu każdy powinien opisać dlaczego uważa że jemu się w miejscu x bardziej podoba A autorka i tak podejmie decyzję biorąc pod uwagę swoją sytuację życiową. 

Poza tym niski podatek wynika tak jak wcześniej jedna osoba napisała z.odliczen na dzieci. I to warto wspomnieć! Bo autorka.moze nie planuje dzieci w najbliższym czasie i będzie płacić jak ja wysoki podatek bez prawa do odliczen.

12 godzin temu, Gość miu napisał:

Z podatkami sie we Francji zmienia  na korzysc. Mozna teraz odprowadzac skladki co miesiac . Podatek mieszkaniowy tez ulega zmiejszeniu. Zreszta nawet z tym zyje sie normalnie.  Kobietko, czyli  byla roznica 1 zl na benzynie, to znaczy ze w Polsce jest drogo. Przeciez w Polsce mnostwo ludzi zarabia ponizej 2 tysiecy zlotych!!!

Dla mnie Polska jest droga. Tak jak ktos napisal, tanie jest  tylko srednie i byle jakie jedzenie. Sluzba zdrowia lezy i kwiczy. Ktos tu wspomnial , ze we Francji pelno osob korzystajacych  z pomocy spolecznej. To prawda. Jednak Francja to kraj bogaty. Polska jest biedna, ma coraz wiekszy dlug a takich ludzi, ktorzy biora kase ejst coraz wiecej; nie ma przyszlosci w tym kraju.
Wyrazam swoje zdanie i nie tylko, bo jednak z jakiegos powodu kupa ludzi wyjechala. Prawda??

No ja raczej uciekałabym gdzie pieprz rośnie ze stolicy tego arabskiego kraju. A tak w ogóle to ta Francja to chyba jest gdzieś w Afryce, bo Francuzi tacy ciemni. 

Goście

Zgłoś post

Napisano 48 minut temu

No ja raczej uciekałabym gdzie pieprz rośnie ze stolicy tego arabskiego kraju. A tak w ogóle to ta Francja to chyba jest gdzieś w Afryce, bo Francuzi tacy ciemni. 

za duzo tv  polskiej ogladasz, bo gdys mieszkal we Francji lub byl tam  to bys moze mial szerzszy swiatopoglad

nawet jesli sa to sa z Koloni, ale widac ze wiedza nie grzeszysz

zalosne rasistowskie i chamskie wypowiedzi

uwazaj bo cie kiedys za to zakna przyglupie

a ty czyms sie roznsz, W czyms jestes lepszy???

jestes w ...izmie

Francja jest jednym z najlepszych panstw do zycia. Inna opinie maja tyko ci ktorzy nic nigdy nie widzilei. We Fracji miekszaja prawie wszyscy wielcy aktorzy swiata (dziela swoj czas miedzy prace w Holywood, a przyjemnosci we Francji), wiekszosc arabskich szejkow, wielu najbardziej wplywowch ludzi swiata. Ale jakis kmiotek ze wsi pod Moragiem wie lepiej.

Polacy niestety czerpią ostatnio wiedzę z tv. Okazują tam wkoło jakieś te same filmiki z incydentów np żółtych kamizelek. A tak naprawdę żyje się tu bardzo dobrze. Wiedza Polaków mimo tak przelafowanych programów szkolnych też jest mizerna. Myślę tu o historii i geografii. Przecież ten kraj jest tak piekny że większość Polaków nawet tego dobie nie wyobraża. smutne 

Kiepski pomysl.

Dnia 3.03.2019 o 15:59, Gość miu napisał:

Kobietko2019, dojaz z krancowych stacji wynosi 22 minuty poza szczytem, w szczycie -grubo ponad 30 min. Do tego musisz dojsc do metra, a potem dojsc do punktu docelowego. Zatem minimalny czas dojscia do pracy wynosi ok. 50 min przy zalozeniu, ze oba punkty sa polozone bezposrednio przy metrze (a takich lokalizacji jest w Warszawie bardzo malo).

Nie zgodze się. Ja z Piaseczna do Centrum jadę ok. 30 minut koleją mazowiecką, więc z dzielnic peryferyjnych jest zdecydowanie szybciej bo i większy wybór transportu.

Jasne, ale najpierw musisz dojsc do Kolei Mazowieckiej, potem jakos wsiasc (nie zawsze jest to latwe), potem wysiasc, wyjsc z dworca i - teraz bedzie najwazniejsze - dotrzec do punktu w Warszawie, gdzie pracujesz lub gdzie chcesz byc. Jesli nie jest to przy samej stacji (a rzadko mieszka sie przy dworcu i pracuje przy drugim dworcu), to dojazd "od drzwi do drzwi" zajmie ci godzine, z czego podroz w wiekszosci odbedziesz na jednej nodze. I tak codziennie  dwie strony.

Wracaj do Polski, Arabowie dzięki PiS już tu są, będziesz miała jak w Paryżu :P

Ja bym nie wracala.