Przeprowadzka z Paryża do Warszawy - czy to dobry pomysł ?

Witam wszystkich,

Mieszkam od 6 lat w Paryżu, przeprowadziłam się tam na studia magisterskie, a później znalazłam pracę i zostałam (teraz mam 27 lat). Od pewnego czasu mam ochotę coś zmienić w moim życiu i planuję przeprowadzkę do Warszawy. Nigdy nie mieszkałam w tym mieście ale mam sporo znajomych, którzy są zadowoleni. Wiem, że sama muszę podjąć decyzję ale jest mi ciężko i cały czas się waham. Może ktoś z was mógłby się podzielić ze mną doświadczeniami związanymi z powrotem z emigracji  Z góry dziękuję !

przygotuj hajs bo to drogie bardzo miasto, kup maske bo powietrze zatrute, nie licz że będzie jak na urlopie, bo znajomi ani rodzina nie będą mieć dla ciebie czasu

A Paryz to bardzo tanie miasto mhmm  

Autorko, niestety nikt Ci nie pomoze, kazdy ma inne powody aby wyjechac lub zostac, jedni tesknia za krajem, inni nie, jedni czuja sie dobrze w innym kraju a inni czuje sie po prostu zle i samotnie.

Jesli rozwazasz powrot to masz ku temu jakies powody. Czesto slysze historie o tym, jak ktos wrocil do Polski i nie mogl sie odnalezc, i np, po roku znowu wyjezdzal. Inni nie mieli z tym problemu, wiec to bardzo indywidualna sprawa

Dobrze się zastanów zanim podejmiesz decyzje o powrocie. Tej PL, którą pamiętasz już nie ma. 

Tylko nie zapomnij przywieźć wszystkich oszczędności!

PiS musi mieć z czego rozdawać kasę nierobom co dzisiaj obiecał!

Hej.

Ja mieszkałam tu i tu.

Musisz się zastanowić co jest dla Ciebie ważniejsze.

Konfort życia jest wyższy w Warszawie (zarobki w stosunku do kosztów życia). Być może również możliwości rozwoju.

Ale towarzyszko Paryż bardziej wypada na plus. Masz tam ciekawszych bardziej pozytywnie do życia nastawionych i towarzyskich ludzi. Tak jak ktoś wspomniał, w Wawie cieze nawiazac znajomosci, ludziom na tym tak nie zalezy.

Dnia 23.02.2019 o 06:29, Gość Gru napisał:

Dobrze się zastanów zanim podejmiesz decyzje o powrocie. Tej PL, którą pamiętasz już nie ma. 

To fakt, to próba powrótu do przeszłości nie powrót/zmiana. Tego co autorka pamięta już NIE MA i nie będzie, znikneło bezpowrotnie. 

12 godzin temu, Kobietka2019 napisał:

Hej.

Ja mieszkałam tu i tu.

Musisz się zastanowić co jest dla Ciebie ważniejsze.

Konfort życia jest wyższy w Warszawie (zarobki w stosunku do kosztów życia). Być może również możliwości rozwoju.

Ale towarzyszko Paryż bardziej wypada na plus. Masz tam ciekawszych bardziej pozytywnie do życia nastawionych i towarzyskich ludzi. Tak jak ktoś wspomniał, w Wawie cieze nawiazac znajomosci, ludziom na tym tak nie zalezy.

 

co w paryżu? masa ciapatych i innych kolorowych? faktycznie kultura w hooj, nie rób wiochy, paryż to nie miasto z 20-30 lat temu, teraz to afrykańskie szambo

Ja nie wrocilam z emigracji, w zasadzie chyba nie zamierzam. Tez mieszkam we Francji. Jakie studia skonczylas? Czemu chcesz wrocic? Moze w inne miejsce ze Francji  sie przeprowadz? Jesli znasz dobrze francuski to mysle ze w Warszawie prace znajedziesz bez problemu; jednak w Polsce drogie jest utrzymanie.

Kluczowe pytanie: co robisz teraz?

Ja Warszawy nie polecam, to dobre miasto "na start" (jak się ma te 20 lat) żeby rozruszać karierę i zdobyć doświadczenie. Ale to kiepskie miejsce do życia gdy oczekujesz stabilności i spokoju.

Nie myślałaś o mniejszych miastach we Francji? Lyon np?

Kolejna spawa, nie wiem jak wygląda Twoje życie prywatne. Ale jeżeli jesteś singielką (a nie chciałabyś być całe życie) to w Polsce będzie Ci bardzo ciężko znaleźć kogoś sensownego "w tym" wieku. W krajach zachodnich ludzie później wiążą się na stałe i łatwiej spotkać kogoś wolnego w okolicach 30stki.

Lyon to nie jest małe miasto. 

9 godzin temu, Gość Sfgg napisał:

Lyon to nie jest małe miasto. 

Ale mniejsze od Paryża.

O rany, no i co z tego ze mniejsze, podobnie sie zyje. Mieszkam w Marsylii kilka lat wiec chyba wiem co pisze.Autorko napisz  cos wiecej

Autorko, przeprowadzka z Paryza do Warszawy bedzie dla ciebie bardzo bolesna. Co sie zmnieni? Wszystko. Jak - na trudniesze. Byc moze zrobisz w Warszawie kariere, ale codziennosc bedze trudna. Dlaczego? Komfort zycia we Francji i w Polsce jest jak... niebo i pieklo.  Jak chcesz pogadac, to sie odezwji w tym watku, nie wiem czy tu zagladasz.

2 godziny temu, Gość mlkj napisał:

Autorko, przeprowadzka z Paryza do Warszawy bedzie dla ciebie bardzo bolesna. Co sie zmnieni? Wszystko. Jak - na trudniesze. Byc moze zrobisz w Warszawie kariere, ale codziennosc bedze trudna. Dlaczego? Komfort zycia we Francji i w Polsce jest jak... niebo i pieklo.  Jak chcesz pogadac, to sie odezwji w tym watku, nie wiem czy tu zagladasz.

Hej A czemu tak uważasz? Ja myślę że w Wawie żyje się bezpieczniej i spokojniej. Możesz żyć na obrzeżach i w 40 min dojedziesz do centrum

 Zarobki często na poziomie francuskim przy kosztach żyć na niższych.

Jedynie aspekt towarzyski i kulturalny jest gorszy. Mozna sie czuć samotnie.

Spokojne zycie w Warszawie? Zartujesz chyba. W Warszawie wszyscy sie spiesza, sa niewyspani, umeczeni, bardzo czesto agresywni i chamscy.  Dojazd i powrot z pracy zajmuja nawet dwie godziny dziennie. Czterdziestominutowy dojazd, o ktorym piszesz to tylko teoria, realnie jest to malo prawdopodobne. 

Pracodawcy traktuja pracownikow jak chlopow panszczyznianych. Zostawanie po godzinach jest regula (nie do pomyslenia we Francji). Natomiast relacje miedzyludzkie sa szczatkowe, bo Polacy ufaja tylko wlasnej rodzinie.

Owszem, w Polsce pewne ceny sa nizsze, ale jakosc tych tanich towarow jest rownie niska jak ich cena. Nie ma prawdziwych serow, sa wyroby seropodobne. Mieso oplywa jakas obrzydliwa ciecza i nie ma gdzie kupic dobrego. W sklepach nie ma prawdziwej czekolady. Do wszystkiego za to jest dodawany syrop glukozowo-fruktozowy, ktory powoduje tycie, co widac na kazdym kroku. Mozna by tak wymieniac godzinami, ale nie ma na to miejsca. Ty myslisz ze Polacy tyja tak strasznie, bo nagle zaczeli sie masowo obzerac? Nie! Tyja masowo, bo polskie jedzenie jest straszne. 

Jesli chodzi o rzeczy identyczne, np. ubrania, buty z sieciowek, to sa one w  takich samych cenach (mozesz sobie porownac bo metki sa na wiele panstw), a zatem  dla Polakow sa o wiele drozsze i mniej dostepne. Biedna Francuzka ubiera sie w sieciowkach, biedna Polka ubiera sie w lumpeksie w ubrania noszone przez kogos wczesniej - jak Afrykanka, tam tez lumpeksy sa bardzo popularne. Opieka medyczna w Polsce istnieje tylko teoretycznie. Nie ma w ogole opieki stomatologicznej na ubezpieczenie, za wszystko trzeba placic z wlasnej kieszeni.

Zarobki lepsze w Polsce? Tez chyba piszesz z teorii. We Francji najnizsza pensja wynosi 6000 zl. Kto w Polsce  tyle zarabia uchodzi za bogatego. Zaledwie 7% Polakow zarabia taka kwote lub wiecej - wg danych GUS.

Jedyna "zaleta" Warszawy sa tanie mieszkania. Paryz jest jednym z najdrozszych miast swiata jesli chodzi o cene m², wiec nie ma porownania.

21 minut temu, Gość miu napisał:

Spokojne zycie w Warszawie? Zartujesz chyba. W Warszawie wszyscy sie spiesza, sa niewyspani, umeczeni, bardzo czesto agresywni i chamscy.  Dojazd i powrot z pracy zajmuja nawet dwie godziny dziennie. Czterdziestominutowy dojazd, o ktorym piszesz to tylko teoria, realnie jest to malo prawdopodobne. 

Pracodawcy traktuja pracownikow jak chlopow panszczyznianych. Zostawanie po godzinach jest regula (nie do pomyslenia we Francji). Natomiast relacje miedzyludzkie sa szczatkowe, bo Polacy ufaja tylko wlasnej rodzinie.

Owszem, w Polsce pewne ceny sa nizsze, ale jakosc tych tanich towarow jest rownie niska jak ich cena. Nie ma prawdziwych serow, sa wyroby seropodobne. Mieso oplywa jakas obrzydliwa ciecza i nie ma gdzie kupic dobrego. W sklepach nie ma prawdziwej czekolady. Do wszystkiego za to jest dodawany syrop glukozowo-fruktozowy, ktory powoduje tycie, co widac na kazdym kroku. Mozna by tak wymieniac godzinami, ale nie ma na to miejsca. Ty myslisz ze Polacy tyja tak strasznie, bo nagle zaczeli sie masowo obzerac? Nie! Tyja masowo, bo polskie jedzenie jest straszne. 

Jesli chodzi o rzeczy identyczne, np. ubrania, buty z sieciowek, to sa one w  takich samych cenach (mozesz sobie porownac bo metki sa na wiele panstw), a zatem  dla Polakow sa o wiele drozsze i mniej dostepne. Biedna Francuzka ubiera sie w sieciowkach, biedna Polka ubiera sie w lumpeksie w ubrania noszone przez kogos wczesniej - jak Afrykanka, tam tez lumpeksy sa bardzo popularne. Opieka medyczna w Polsce istnieje tylko teoretycznie. Nie ma w ogole opieki stomatologicznej na ubezpieczenie, za wszystko trzeba placic z wlasnej kieszeni.

Zarobki lepsze w Polsce? Tez chyba piszesz z teorii. We Francji najnizsza pensja wynosi 6000 zl. Kto w Polsce  tyle zarabia uchodzi za bogatego. Zaledwie 7% Polakow zarabia taka kwote lub wiecej - wg danych GUS.

Jedyna "zaleta" Warszawy sa tanie mieszkania. Paryz jest jednym z najdrozszych miast swiata jesli chodzi o cene m², wiec nie ma porownania.

Z niektórymi elementami sie zgodzę zwlaszca z aspektem spolecznym ale.... 

Z Bielan  czy kabat masz dojazd do centrum 20 minut. Z Rembertowa dojazd kolejka w 30 minut.

1500 eur w Paryżu A 6000.zł.w Wawie też ma inną siłę nabywcza. Za 1500 w Paryżu masz pokój plus wyżywienie. Za 3000 Wawie myślę że porownywalnie to samo. 

W Paryżu i w innych dużych miastach masz tak samo sporo agresywnych zestresowanych ludzi.

Kobietko2019, dojaz z krancowych stacji wynosi 22 minuty poza szczytem, w szczycie -grubo ponad 30 min. Do tego musisz dojsc do metra, a potem dojsc do punktu docelowego. Zatem minimalny czas dojscia do pracy wynosi ok. 50 min przy zalozeniu, ze oba punkty sa polozone bezposrednio przy metrze (a takich lokalizacji jest w Warszawie bardzo malo).

Jesli chodzi o zarobki: jesli znasz w Warszawie wolny etat za 6000 zl to daj znac. Przy czym,  jesli mowimy o 6000 brutto, to realnie  na reke dostaniesz zaledwie 4000zl. Natomiast we Francji najbiedniesi nie placa podatkow, dokladniej rzecz ujmujac: co drugi Francuz nie placi podatku dochodowego, zatem kwota pensji minimalnej  jest na reke. Nie ma zadnego porownania.

Jesli chodzi o wynajem mieszkania w Warszawie. Dwa pokoje: 2200 + liczniki . Na zycie (ubranie, przejazdy, jedzenie, rozrywki, wakacje, nowy sprzet)  zostaje wiec... nieco ponad 1500 zl. Naprawde uwazasz ze to duzo?  Jesli nie masz swojego mieszkania, to w Warszawie ledwo przedziesz i to zarabiajac '"az" 6000 miesiecznie  (jesli masz kredyt na mieszkanie to  jest dokladnie tak samo  - ciagla walka o kazdy grosz).

Tak wszystko zależy gdzie mieszkasz i gdzie pracujesz. Mi dojazdy w Paryżu czy w Londynie zajmowały 1.5 godz. Tak.wygladaja minusy dużych miast

30 minut temu, Gość miu napisał:

Jesli chodzi o zarobki: jesli znasz w Warszawie wolny etat za 6000 zl to daj znac. Przy czym,  jesli mowimy o 6000 brutto, to realnie  na reke dostaniesz zaledwie 4000zl. Natomiast we Francji najbiedniesi nie placa podatkow, dokladniej rzecz ujmujac: co drugi Francuz nie placi podatku dochodowego, zatem kwota pensji minimalnej  jest na reke. Nie ma zadnego porownania.

Jesli chodzi o wynajem mieszkania w Warszawie. Dwa pokoje: 2200 + liczniki . Na zycie (ubranie, przejazdy, jedzenie, rozrywki, wakacje, nowy sprzet)  zostaje wiec... nieco ponad 1500 zl. Naprawde uwazasz ze to duzo?  Jesli nie masz swojego mieszkania, to w Warszawie ledwo przedziesz i to zarabiajac '"az" 6000 miesiecznie  (jesli masz kredyt na mieszkanie to  jest dokladnie tak samo  - ciagla walka o kazdy grosz).

Ja po studiach od razu zarabialam 6000 I to w Warszawie po ekonomii. Nie uważam że jest to.kwota jakaś nieosiągalna dla osoby po dobrych studiach. Mieszkanie 2 pok w paryzu kosztuje 1300 euro. Może podatków nie placisz we fr ale płacisz spore ubezpieczenie spoleczne..a jesli zarabiazz wiecej to opodatkowanie i oskladkowanie jest wyzsze niz w pl.

Oj, cos mi sie wydaje, ze nie wszyscy sa zorientowani w sytuacji Francji. Np pani Kobietko- jakie wysokie ubezpiecznie spoleczne we Francji wysokie??? Nie , to nieprawda, Podatki we Francji sa bardzo wysokie. Nie tylko podatek dochodowy , ale istnieja  podatki od zamieszkania- taxe  habitation oraz taxe  foncière- jesli jestes wlascicielem mieszkania to placisz obydwa. Ja w Marsyli place co roku podatek dochodowy 1200 , za mieskzanie kolo 2000  rocznie. Wiec tanio nie jest; Jednak uwazam ze jakosc zycia jest o wiele  lepsza niz w Polsce ; Na prewno bym sie do Warszawy nie przeprowadzila.

Zgadzam sie w 100 procentach z Gość miu; A zwlaszcza to co napisala o traktowaniu ludzi przez pracodawcow. Pracowalam w Polsce sporo czasu , wiec porownanie mam. We Francji pracowanik jest szanowany i ma duze prawa.Sluzba zdrowia w Polsce to totalna tragedia. Nie rozumiem czemu ludzie sie na to zgadzaja. Mieszkania w Warszawie tez sa drogie; a kupno graniczy z cudem.

paliwo kosztuje tyle samo co we Francji, jedzenie jest tansze ale co z tego?

Ty kobietko 2019, tak swietnie po studiach w Warszawie zarabialas, tak te Warszawe chwalisz to po co wyjezdzalas i wynajmowalas drogie mieszkania za granica? Cos pitolisz

4 godziny temu, Gość ala napisał:

Ty kobietko 2019, tak swietnie po studiach w Warszawie zarabialas, tak te Warszawe chwalisz to po co wyjezdzalas i wynajmowalas drogie mieszkania za granica? Cos pitolisz

Nie rozumiem tej złości i nie zamierzam sie nikomu tłumaczyć. Chciałam doradzić z mojego punktu widzenia autorce.

4 godziny temu, Gość Sfgg napisał:

Oj, cos mi sie wydaje, ze nie wszyscy sa zorientowani w sytuacji Francji. Np pani Kobietko- jakie wysokie ubezpiecznie spoleczne we Francji wysokie??? Nie , to nieprawda, Podatki we Francji sa bardzo wysokie. Nie tylko podatek dochodowy , ale istnieja  podatki od zamieszkania- taxe  habitation oraz taxe  foncière- jesli jestes wlascicielem mieszkania to placisz obydwa. Ja w Marsyli place co roku podatek dochodowy 1200 , za mieskzanie kolo 2000  rocznie. Wiec tanio nie jest; Jednak uwazam ze jakosc zycia jest o wiele  lepsza niz w Polsce ; Na prewno bym sie do Warszawy nie przeprowadzila.

Zgadzam sie w 100 procentach z Gość miu; A zwlaszcza to co napisala o traktowaniu ludzi przez pracodawcow. Pracowalam w Polsce sporo czasu , wiec porownanie mam. We Francji pracowanik jest szanowany i ma duze prawa.Sluzba zdrowia w Polsce to totalna tragedia. Nie rozumiem czemu ludzie sie na to zgadzaja. Mieszkania w Warszawie tez sa drogie; a kupno graniczy z cudem.

paliwo kosztuje tyle samo co we Francji, jedzenie jest tansze ale co z tego?

Paliwo jest o wiele droższe 

Nie ma takiego taniego kraju jak PL w całej UE. Mamy ceny dopasowane do zarobków. Jak ci drogo w PL to widocznie słabo pracujesz. Weź się solidnie  do roboty,  bo leniom i niekumatym obibokom mówimy NIE! 

Nikt ci sie kobitko tlumaczyc nie kaze, ale bajeczki to idz opowiadaj gdzie indziej; Paliwo w Polsce tanie?? No chyba jak mieszkalas we Francji to nie jezdzilas autem i zreszta napisalas o wyjmnie cos tam , wiec slabo znasz ten kraj.

https://www.e-petrol.pl/notowania/rynek-krajowy/ceny-stacje-paliw

 https://mon-essence.fr/recherche/?q=marseille

Polska jest upornie DROGA jesli porownasz identyczna jakosc do jakosci. Owszem, Polacy placa malo, ale za g.... jakie dostaja zamiast  jedzenia.  Swiadomosc co do jakosci jedzenia jest w Polsce dramatycznie niska.  Potem co trzeci czlowiek wyglada jak prosiak, bo gdy sie je to co prosiaki, to trudno wygladac lepiej. Kiepskie jedzenie tuczy.

Gość Truchło- to ten bajkopisarz co zawsze siedzi na kafe. Poza tym zgadzam sie ,ze ceny paliwa w Polsce sa porownywalne do cen w innych krajach a zarobki nedzne. O wiele drozsze ceny paliwa we Francji? Nawet do gogle nie zajrzysz, Wrocilem niedawno z Nicei i roznice sa niewielkie; To straszne! Nie opowiadajcie tez bzdur, ze sie tak swietnie zarabia; polowa  Polakow siedzi teraz na garnuszku pisu.

9 godzin temu, Gość Sfgg napisał:

Oj, cos mi sie wydaje, ze nie wszyscy sa zorientowani w sytuacji Francji. Np pani Kobietko- jakie wysokie ubezpiecznie spoleczne we Francji wysokie??? Nie , to nieprawda, Podatki we Francji sa bardzo wysokie. Nie tylko podatek dochodowy , ale istnieja  podatki od zamieszkania- taxe  habitation oraz taxe  foncière- jesli jestes wlascicielem mieszkania to placisz obydwa. Ja w Marsyli place co roku podatek dochodowy 1200 , za mieskzanie kolo 2000  rocznie. Wiec tanio nie jest; Jednak uwazam ze jakosc zycia jest o wiele  lepsza niz w Polsce ; Na prewno bym sie do Warszawy nie przeprowadzila.

Zgadzam sie w 100 procentach z Gość miu; A zwlaszcza to co napisala o traktowaniu ludzi przez pracodawcow. Pracowalam w Polsce sporo czasu , wiec porownanie mam. We Francji pracowanik jest szanowany i ma duze prawa.Sluzba zdrowia w Polsce to totalna tragedia. Nie rozumiem czemu ludzie sie na to zgadzaja. Mieszkania w Warszawie tez sa drogie; a kupno graniczy z cudem.

paliwo kosztuje tyle samo co we Francji, jedzenie jest tansze ale co z tego?

Podatek dochodowy 1200 to niewiele ale chyba zarabiasz Smic. Natomiast osoby które zarabiają więcej netto.maja tylko 60 -65%.

W Polsce zostaje więcej przy adekwatnych zarobkach Plus jest podatek liniowy 19% dla firm jednoosobowych.

Francja jest państwem socjalnym dla tych którzy malo zarabiają może i bajka. Ale Ci co.wiecej zarabiają muszą płacić sprawo dla bezrobotnych i  obibokow ktorzy kombinuja.

3 minuty temu, Gość mbb napisał:

Polska jest upornie DROGA jesli porownasz identyczna jakosc do jakosci. Owszem, Polacy placa malo, ale za g.... jakie dostaja zamiast  jedzenia.  Swiadomosc co do jakosci jedzenia jest w Polsce dramatycznie niska.  Potem co trzeci czlowiek wyglada jak prosiak, bo gdy sie je to co prosiaki, to trudno wygladac lepiej. Kiepskie jedzenie tuczy.

Zgodze sie z toba. Tez mnie zastanawia ten wyglad polskich facetow- z brzuchami. Zreszta odwiedzilem ze znajomymi sklep polski we Francji a tam polscy faceci piwo polskie kupowali, twierdzac , ze nie ma dobrego piwa we Francji. Hm, jest za to wino, dobre i mniej tuczace. Mnostwo chemii w jedzeniu, nie ma nawet porzadnych badac, czesto sie o tym przekonujemy. Wiekszosc polepszaczy w Unii jest wycofana, u nas nie.