Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość.

Czy dobrze zrobiłem.

Polecane posty

Gość gość.

Byłem z moją kobietą przez rok . Obecnie jesteśmy po rozstaniu od 4-5 miesięcy . Od 2 miesięcy zakończyliśmy ze sobą kontakt choć zdarzają się wymiany zdań  na komunikatorze. Decyzja  o rozstaniu nastąpiła z mojej strony . Jest to kobieta która do dziś mi się podoba. Był to związek częściowo na odległość .  Każdy weekend jeździłem do niej i spędzaliśmy razem czas. Tak naprawdę po kilku miesiącach związku mimo swoich nawyków narcystycznych starałem się przemilczać  kłótnie i zwyczajnie załagadzać milczeniem .  Anty wszelkie wyjścia do znajomych co cechowało się tym że spędzaliśmy czas tylko wspólnie. / ja wcześniej lubiłem wyjść do znajomych ale z biegiem czasu jakoś przywykłem.  Jak  już wyszliśmy była nie obecna  .  Dzwoniłem w zasadzie tylko ja .   Wszelkie  podjęcia rozmów były gaszone  podniesionym tonem .   Aż do  momentu kiedy stwierdziłem że działam jak robot i nie jestem sobą. Człowiek który wcześniej był duszą towarzystwa naraz przycichł.  Doszedłem do momentu w którym każda jej chociaż tyci tyci podniesiony ton wprowadzał mnie w stan nerwicy / skrajnej depresji.  W tym momencie jak czasem sobie pomyślę doprowadza mnie to do stanu podwyższonego tętna . Na koniec dostałem miłą wiązankę jakim jestem ...ą.  Moja była już kobieta sprawiała wrażenie osoby bardzo spokojnej i cichej. Podejrzewam że grono moich znajomych zastanawia się czemu się skończyło / ja postanowiłem to zostawić dla siebie.  Oczywiście żeby jestem despotą było też dużo fajnych chwil / lubiliśmy podobny sposób spędzania czasu. 

Mimo czasu ciągle zastanawiam się czy dobrze zrobiłem . Z jednej strony tęskni mi się z drugiej strony nie wyobrażam sobie że mogę jeszcze raz się z nią kłócić. Zegar biologiczny zaczyna już tykać  moi znajomi już w związkach a ja nie mogę się jakoś pozbierać. Pochodzę z mniejszej miejscowości . Każdy czeka na mój ruch a ja mimo że na zainteresowanie kobiet jakieś  nie mogłem narzekać wszelkie nowe kontakty przekreślam.  Stoję w miejscu i nie potrafię zrobić kroka do przodu . Oddałem się pracy.  Rozczarowanie to słowo pierwsze które przysuwa mi na myśl. Może wszystko związane jest z tym że ta dziewczyna odkąd pamiętam mi się podobało.

Może sie trafi osoba która była w podobnej sytuacji i napisze jak sobie poradziła. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic dobrego

Nie wróży  tzn powrót  ewentualny odgrzewane  kotlety  nie są już tak smacznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odstąpienie  rozstania

Było  chciałeś  tego a teraz dziwne tematy zakładasz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plla

nie wyrzucaj sobie, cos nie wyszlo i koniec. To nie było to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

Będziesz żałować tej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kurczę ale gdzieś musiał być powód tego że ona się tak pieklila a to jak napisałeś że milczeniem próbowałeś złagodzić spory zamiast rozmową to też słabo o tobie świadczy ...trochę to niedojrzałe a kobietę to wyprowadza z równowagi aż w końcu pęka. Jeśli Cię kochała naprawdę to na pewno ci też wiele rzeczy odpuszczała (jeśli tak bylo) i Ty jej powinienes odpuścić i więcej rozmawiać, uspokoić ją i przy okazji siebie. Nie wmawiaj sobie nerwicy czy depresji bo nie tędy droga, sam napisałeś że od zawsze Ci się podobała i tak nadal jest a to jest akurat piękne że tak uważasz...wiesz dużo związków jest takich że ludzie się już po kilku latach w ogóle nie pociagaja i przez to są kłótnie a u Was kłótnie były widocznie z innego powodu i ten problem należy omówić  choćby setny raz. Pamiętaj że czasem się żałuje podjętych decyzji i jeśli wiesz że mimo wszystko się kochaliscje to powinienes zawalczyć i stworzyć rodzinę to też dużo zmienia i uspokaja ludzi, zmienia ich światopogląd, ludzie się przestają sprzeczac o pierdoły ale najważniejsze jest zawsze komunikacja jeśli jej nie ma to nie ma was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×