Mąż odmówił mi pieniadzy na lekarstwa dla córki

Ludzie, muszę się wygadać bo nie wyrobię psychicznie.

Poznalam swojego męża 7lat temu. Od 5jestesmy malzenstwem i mamy 3letnią córkę. Mała nam ciagle choruje, przez co nie mogę podjąć normalnej pracy (nigdy nie wiem czy jutro rano bedzie zdrowa i pójdzie do przedszkola czy może znów bedzie chora i będę musiala z nią zostac). Dorabiam sobie jak mogę, ale to nie są duze pieniądze.

Jak wspomnialam córka ostatnio choruje non stop. Jak nie katar to oskrzela, to ospa..... Teraz jesteamy na etapie goraczki i bolu miesni i glowy. Jutro idziemy do lekarza. Kiedy poprosilam męża o pieniądze na leki ODMÓWIŁ  zwyczajnie powiedzial "nie masz? to rusz dupe do normalnej pracy". Ale jak ja mam do normalnej pracy isc jak ja wiekszosc przesiaduje z chorą córką w domu ;( BO NIE MA MI KTO POMÓC. Jestem załamana wykwykanczam sie psychicznie przez tego czlowieka. Nie mam z nim wspolnego jezyka. Ciagle mi powtarza, ze jak mi sie nie podoba to zebym się wyprowadzila (tylko ze ja nie mam dokad isc) ;(

Tak mi przykro i nie wiem co zrobic 

Powiedz mu: "jutro ruszam dupę do normalnej pracy a ty zostajesz w domu z chorym dzieckiem,"

Co za łajdak. A siedzenie w domu z dzieckiem to nie jest praca??? A z chorowitkiem to już w ogole

To sobie wybrałaś męża i ojca! Powiedz gnojkowi, ze dziecko jest także jego! I ze pójdziesz do pracy i niech się szykuje na branie chorobowego! Noe wiem na co wy sobie kobiety pozwalacie?! To także jego dzieciak powtarzam!!! Nie tylkonna Tobie spoczywa obowiązek opieki nad nim i finansowania leków! Swoją drogą niezły hooj, ze dziecku własnemu na leki nie da! 

Jak to on twierdzi, on oplaca czynsz (czynszu z oplatami mamy 770-800zl lacznie). Ja mam swoich pieniedzy 500-700 zl i musze za to kupic jedzenie, ewent lekarstwa... Juz nie wspomne ze nie stac mnie na nowe buty a w tych co chodze mam dziure kazda zlotowke ogladam 4razy zanim ją wydam. A jego stac na wszystko, tylko nie daje na co trzeba.

Kiedys byl inny.... Nie wiem czy nie ma nikogo na boku 

A ile on zarabia? Jeśli czujesz babę na boku to lepiej zaopatrz się w dowody na to, nie wiem posledz  go albo co. Dostaniesz wtedy alimenty na córkę i na siebie też jak rozwód będzie z jego winy. I wyjdziesz na tym korzystniej finansowo bo te 7 czy 8 stówek co ci on daje to kpina jakaś. Jeszcze pewnie żreć mu musisz za to kupić.

Kobieto idź do pracy i SZANUJ się!! Bo zostaniesz z ręka w nocniku kiedyś. 

Gość mua jak ma iść do pracy jak dziecko ciągle choruje? 

To ty do pracy, a tatuś roku na L4

Zadzwoń do jego mamy i poproś o kasę na leki, bo synuś nie dba o własne dziecko. Będzie mu głupio.

I jak zakończyła się sprawą dał mąż kasę? Jak czuje się dziecko, antybiotyk przepisany?

Jak dostaniesz pieniadze to w momencie jak on przyjdzie do domu to ty wyjdz i idz na kilka dni do hotelu jak nie masz gdzie i mniej to wszystko gleboko w duupiee.  Powiedz mu kiey wrocisz i niech sobie sam radzi z chorym dzieckiem.  Szybko powinien sie nauczyc wartosci twojej pracy.

Do Maka chocby! tam dopasuja godziny do potrzeb. Tatus wraca z pracy i niech siedzi z dzieckiem, a ona niech pojdzie chocby na 1/2etatu, tym bardziej ze Maki w niedziele otwarte to moze 12h robic

Współczuję autorce:(

Na parterze zimno, wszyscy widzą co robisz w domu, zaglądają ci po oknach i niestety ale tam jest największy syf zwłaszcza w zimę.

3 godziny temu, Gość Super Żona napisał:

I jak zakończyła się sprawą dał mąż kasę? Jak czuje się dziecko, antybiotyk przepisany?

Wrocilam z corka od lekarza. Wrocilam z niczym. Nie zrobilam jej CRP bo za badanie chcieli 15zl (zwyczajnie nie mialam, az wstyd). Do męża nie moge sie dodzwonic... Pozostlo mi podac nurofen i czekac. Goraczka znow rosnie ;( 

Brak słów. Jak można nie dać na lekarstwa dla własnego dziecka!? To nie lizak czy książeczka tylko bardzo podstawowa rzecz.

Ja bym zadzwoniła do teściowej najlepiej i poprosiła o pożyczkę na te leki, a przy okazji narobiła mu wstydu przed rodziną z tego powodu. Bo to naprawdę wstyd.

Wygląda na to, że on nie kocha ciebie i córki- gdyby was kochał otaczał by troską i opieką,podejrzewam że ma inną.Facet wtedy się zmienia.Nie tylko dla żony ale również dla dzieci, wiem to na przykładzie własnego ojca, kiedy poznał inną kobietę zaczął być chamski i obcesowy dla mojej mamy i dla mnie i brata. Przestał płacić za mieszkanie, nie chciał dawać nam pieniędzy na bilety miesięczne do szkoły,to był horror.

50 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wrocilam z corka od lekarza. Wrocilam z niczym. Nie zrobilam jej CRP bo za badanie chcieli 15zl (zwyczajnie nie mialam, az wstyd). Do męża nie moge sie dodzwonic... Pozostlo mi podac nurofen i czekac. Goraczka znow rosnie ;( 

Przecież podstawowe badania można zrobić na NFZ, zwłaszcza dziecki

54 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie zrobilam jej CRP bo za badanie chcieli 15zl (zwyczajnie nie mialam, az wstyd).

2 minuty temu, Gość Makak napisał:

Przecież podstawowe badania można zrobić na NFZ, zwłaszcza dziecki

Każdy może to badanie zrobić za darmo jeśli jest ubezpieczony, tylko skierowanie trzeba. Prywatnie przecież nie poszłaś do lekarza.

Uważam że nikt z nas nie jest idealny nie znam twojego męża ani histori jak jest między wami jak zawsze było no ale wiedział że jak będzie małe dziecko w domu to będzie musiał dawać kasę no sorry. Nie chodzi tu u ciebie ale o dziecko. Chodź jak ja byłam z nasza córka w domu nie pracowałam to nigdy nie miałam takiego problemu mamy z mężem wspólne konto kupił mi auto i jakoś zyjemy. Mam ochotę iść z corka do kina to idę mam ochote na nowe buty to kupuje. U nas najważniejszy punkt to muszę posprzątać ugotować i wyglądać zawsze ładnie.

1 minutę temu, Gość aza napisał:

 

Każdy może to badanie zrobić za darmo jeśli jest ubezpieczony, tylko skierowanie trzeba. Prywatnie przecież nie poszłaś do lekarza.

Dzieci do 18 rz mają bezpłatną opiekę medyczną, więc nie musi być ubezpieczenia, jedynie skierowanie

Pediatra mojego dziecka powiedziala "prosze zrobic crp i przyjsc do mnie z wtnikiem. To badanie jest odplatne 15zl" nie dala nam skierowania

8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pediatra mojego dziecka powiedziala "prosze zrobic crp i przyjsc do mnie z wtnikiem. To badanie jest odplatne 15zl" nie dala nam skierowania

Dziwne,bo ja dziecku robiłam na NFZ rok temu.

12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pediatra mojego dziecka powiedziala "prosze zrobic crp i przyjsc do mnie z wtnikiem. To badanie jest odplatne 15zl" nie dala nam skierowania

To wróć do pediatry i powiedz, że chcesz skierowanie na crp, morfologie i mocz i przestań być taką niemota.  Dziecko ma 3 lata i nigdy mu badań podstawowych nie robiłaś, że nie wiesz takich rzeczy?

Robilam. Ale zawsze jak nam dawala skierowanie to jechalysmy do przychodni innej na drugi koniec miasta. Tam bylo za darmo a czas czekania 1dzien. Tu od reki chca 15zl

7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Robilam. Ale zawsze jak nam dawala skierowanie to jechalysmy do przychodni innej na drugi koniec miasta. Tam bylo za darmo a czas czekania 1dzien. Tu od reki chca 15zl

To chyba lepiej poczekać 1 dzień, niż nie zrobić w ogóle??

Ale autorka jasno napisala ze nie dostala skierowania tylko kazala zrobic w tej konkretnej przychodni na miejscu.. Czy tak trudno sie czyta ze zrozumieniem?

2 minuty temu, Gość Anna napisał:

Ale autorka jasno napisala ze nie dostala skierowania tylko kazala zrobic w tej konkretnej przychodni na miejscu.. Czy tak trudno sie czyta ze zrozumieniem?

A tak trudno przeczytać że zrozumieniem, żeby otworzyła gębę i powiedziała, że chce skierowanie, skoro nie ma tych 15 zł?

Naciagaczka troche zmienila temat. Pare dni temu ten okropny maz nie chcial dac pieniedzy na mleko, teraz na lekarstwa. Nastepnym razem pewnie  nie da na pogrzeb corki, zeby napiecie i ogolne oburzenie wzroslo, moze to otworzy portfele.