Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwantitigotit

Cholera, co robic?

Polecane posty

Gość iwantitigotit

Popelnilam blad i czuje sie fatalnie.Postaram sie w miare szybko opisac.

Od jakiegos czasu jestem samotna i znudzona i z tego powodu odpisalam  na fb chlopakowi ktory mi sie nie podobal. Dopiero po paru minutach  rozmowy weszlam na jego profil i  szczerze mowiac, zdjecia nie powalily.. Skonczylam rozmowe z nadzieja ze juz sie nie odezwie. Niestety odezwal sie.. Wiele razy. Odpisalam na odczep moze ze 3 razy, kilkanascie razy w ogole.Ostatnio nudzilam sie i odpisalam, pomyslalam sobie:a co tam,to tylko net..ale on odebral to za zielone swiatlo,zaprasza mnie na randki,spoufala sie ze mna.I ogolnie powiem ze zyskal w tych ostatnich rozmowach, jest grzeczny, mily, ma fajne poczucie humoru. Jednak nie podoba mi sie, chcialabym go tylko za ewentualnego kolege,ale juz zdazylam mu powiedziec ze jest fajny przystjny bla bla .. w sumie z litosci , nie sadzilam ze on to odbierze jako zielone swiatlo i jak teraz sie wycofam mowiac prawde wyjde na ...ke. .

Wspolny kolega podpytywal mnie co podoba mi sie w facetach i musial to przekazac temu amantowi, bo zaczal sie ubierac i zachowywac tak jak ja lubie.Zaczelam byc milsza dla niego mimo woli ale jednak trzymam dystans, jakos nie umiem sie zmusic i przelamac tak do konca, przekonac do niego. Wyglad jest dla mnie wazny niestety.OGOLNIE to jakas meska czasami jestem w mysleniu 😕 I najgorsze ze zapetlam sie w tym wszystkim, chce byc mila usmiechnieta, on pewnie mysli ze u takiej osoby zdobedzie akceptacje, a tu figa...to ja sobie wybieralam facetow zawsze, znajomych tez a do obcych akceptacja byla pozorna ale przy blizszym kontakcie pekam, wszystko widac i staram sie utrzymac pozory ale jestem zmeczona ta gra, kontrolowaniem emocji,udawaniem.Czuje wscieklosc i na siebie i na niego, choc nie zawinil.On czasem pyta co jest bo widzi ze jestem zla, smutna itd ,jest taki do rany przyloz i mnie to jeszcze bardziej dobija, bo jakby odwalil jakis numer, byl mniej mily to traktowalabym go szczerze, a tak to mi go zal, ostatnio juz sie poplakalam bo nie umiem mu powiedziec wprost co i jak...normalnie masakra. Jest naprawde fajny, wrazliwy i nie chce mu robic przykrosci 😕 ale nie wiem jak sie z tego wyplatac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ta druga osoba musi się podobać, to normalne. Powiedz chłopakowi, że bardzo go lubisz, ale nic z tego nie będzie. Im szybciej tym lepiej, dla ciebie i dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iluzja kozy

baby to tępe bydło jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja na samym poczatku ustalam kim moge byc, mam wielu kolegow bo i tak lubia pogadac 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość iluzja kozy napisał:

baby to tępe bydło jednak

Czy ja wiem. To koleś jest jakimś ostrym desperatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jakim znowu desperatem, jak laska mu ściemnia że jest fajny i przystojny? Sama daje mu zielone światło, pokręcona jest i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Napisz wprost że nic z tego. Na co czekasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona

Poszukaj przystojniaka, który będzie wredny i nie będzie Cię szanował. Będziecie do siebie pasować.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka

Z nudów to było. Zapetlila się trochę w tym wszystkim. Jeszcze nic złego się nie stało, deklaracje żadne nie poszły, teraz trzeba to delikatnie zakończyć, lub przestawić chłopaka na właściwy tor- kumpelstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×