Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Manana

Kiedy postanowiliście się rozwieść?

Polecane posty

Gość Manana

Hej dziewczyny,

ostatnio nie mogę wytrzymać z moim mężem. Ciagle się kłócimy. Mamy synka i teraz jestem w ciąży i powoli mam już dość tych stresów. O co się nie zapytam, to jest kłótnia. I czasem ja się tylko zapytam, a on się zaczyna tak nakręcać, że ja już w ogóle nic nie mówię i błagam, żeby już się zamknął. Zastanawiałam się, na ile to jest nowa sytuacja i uświadomiłam sobie, że on jest takim krzykaczem od początku naszego związku, 12 lat. Ale ja jakoś wchodziłam mu z drogi. A bo tu studia, tu doktorat, praca, dziecko...  Zawsze brałam to na klatę, a szczerze mówiąc, to zawsze się obwiniałam, że to ja go może prowokuje. Jak dwa razy mu wspomniałam o rozwodzie, to przepraszał, płakał, kwity przynosił. Ale dziś rano kurde znów stres. Aż mnie głowa rozbolała. Mój syn 4-letni dziś powiedział, tata czemu ciagle krzyczysz na mamę. To zdanie zatkało mojego męża, aż łzy się pojawiły w jego oczach. On tego nie widzi, jak krzyczy. Oczywiście mamy też piękne momenty, dlatego jesteśmy też tak długo razem. Ale łapię się też na tym, że jak przyjdzie z pracy, to boje się cokolwiek powiedzieć, żeby nie krzyknął. Prosiłam go, aby poszedł na terapie, abp przynajmniej terapię dla par. Mówi zwykle, że tak oczywiście, ale nic. Tym nie robi. Kurczę, dzisiaj orzeryczalam cały poranek, bo nie tak wyobrażałam sobie życie. Jedno dziecko, drugie w drodze, a ja mam się rozwodzić? Chce powalczyć, ale czy się opłaca? Jak to było u was? Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana

Jest krzykaczem od 12 lat, a Ty jesteś w ciąży z nim??? Rozumiem pierwsze dziecko ale nie rozumiem kolejnej ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacy sami

Doskonale Cię rozumiem. Mam wszytko bardzo podobnie jak u Ciebie...no tylko że to ja jestem krzykaczem...niestety. I domyślam sie że sytuacja nie jest łatwa dla obu stron. Możemy pogadać jeśli masz ochotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Proponuję sprawdzić czy Twój mąż kogoś nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość livia

Jestem załamana ciągłe kłótnie z mężem doprowadziły do tego ze spskował rzeczy i zostawił mnie po 12 latach małzeństwa.Najdrobniejsza uwaga z mojej strony byla odbierana jako przejaw mojej agresji,okazało się ze mąz kogos ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To do bani 😞 Ale nie pora teraz na płacz, jak chcesz pogadać napisz do mnie prywatnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×