Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Doublefrenchmoca

Zrobię wszystko żeby go odzyskać

Polecane posty

Mam 23 lata mój były partner ma 24. Nasz związek trwał 5 lat. Poznaliśmy się w technikum. Kochałam się w nim miesiącami, mimo ze nawet nigdy z nim nie rozmawiałam. Byłam pewna ze to tylko platoniczna miłość, ale pewnego dnia okazało się ze również mu się podobam. To był pierwszy poważny związek i z mojej i z jego strony. Magiczne spotkania, romantyczne wieczory. Jakbyśmy odrazu wiedzieli ze chcemy być razem do końca życia. Było naprawdę cudownie. Wszystko potoczyły się bardzo szybko. Związek po 2 tygodniach „chodzenia”, spanie u siebie w domach rodzinnych, nawet wzięliśmy po 1,5 roku wspólnie kota ze schroniska, którego traktowaliśmy jak nasze dziecko. Naprawdę byłam szczęśliwa, a później zaczęło się psuć. Jak tylko pojawiała się jakaś sprzeczka, kłótnia miałam wrażenie ze mój partner ucieka od problemu. Zawsze był zamknięty w sobie, próbowałam z nim rozmawiać na spokojnie, milczał. Później zaczynałam płakać z bezsilności. Partner wiele razy wychodził z domu bez słowa i miałam wrażenie ze nie możemy wrócić do problemu i go rozwiązać, wszystko narasta i jest coraz gorzej. Później oboje zaczynaliśmy wybuchać. Krzyczeliśmy na siebie, kilka razy się rozstawaliśmy na kilka dni, jakby na złość żeby drugiej stronie coś udowodnić. Do tego pojawił się u niego niezdrowy stosunek do alkoholu. Zaczęliśmy się od siebie bardzo oddalać, w czym nie pomógł moj wyjazd na studia do innego miasta. Na jednej z imprez, na której znowu go ze mną nie było po kilku piwach go zdradziłam. Po wszystkim byłam załamana. Czułam się potworem. Wypłakiwałam się przyjaciółce, ze już nigdy tego nie zrobię, ze nie chce być takim człowiekiem. Obiecałam sobie ze od jutra będę najlepszą dziewczyną na świecie i wszystko jeszcze da się odkręcić. Niestety on przeczytał moje wiadomości z przyjaciółka. Spytał co się wydarzyło tamtego wieczora. Nie powiedzialam mu całej prawdy , chciałam go chronić. Zaczęło się między nami poprawiać, a później wyszło na jaw ze go okłamałam. Znowu wszystko się załamało. Ostatnie pół roku naszego związku to były próby ratowania go. Najbardziej destrukcyjny emocjonalnie czas naszego życia. Jednego dnia było dobrze, następnego dnia wypominał mi wszystko. Ciagle wrcacał do tego tematu. Tłumaczyłam ze czułam ze się rozminęliśmy w naszej relacji, ze przestał na mnie zwracać uwagę. Raz mówił ze kocha. Potem ze już nie wie co do mnie czuje. Jak się upijał do odcięcia płakał i mówił ze mnie nienawidzi. Cały czas przy nim byłam. Przywoziłam do domu po pijackich eksesach, zapewniałam o swoich uczuciach, ze nigdy go wiecej nie skrzywdzę. Potem znowu się pokłóciliśmy o jakaś pierdołę, po czym przestał się do mnie odzywać. Wróciłam do miasta studenckiego na tydzień. Podczas tego tygodnia w ogóle nie mieliśmy kontaktu. Po powrocie do miasta rodzinnego poprosił o spotkanie i zakończył naszą relacje, mówiąc ze nie potrafi sobie poradzić z wiedzą ze go zdradziłam i jeszcze okłamałam. Po kilku dniach chciałam się z nim spotkać. Spotkaliśmy się kilka razy. Nasze spotkania na początku oschle, potem całkiem sympatyczne kończyły się płaczem w moim wykonaniu. Prosiłam żeby dał nam szanse on kategorycznie odmawiał. Mówił ze możemy się spotykać tylko jako znajomi. Podczas jednego spotkania powiedział ze podoba mu się jakaś dziewczyna, ale podobno jest zajęta. Podczas naszego związku nigdy nie zwracał uwagi na inne dziewczyny. Powiedział ze jak się oddaliliśmy po zdradzie to ona go wysłuchała. Jakbym ja nie dała mu możliwości powiedzenia wszystkiego co on czuje.  Myślałam ze pęknie mi serce.  Urwałam kontakt i od tygodnia nie mamy kontaktu. Co mam zrobić? Chciałabym go odzyskać. Mimo tylu trudnych ostatnich miesięcy kiedyś byliśmy naprawdę szczęśliwi. Czy da się do tego wrócić ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nigdt już nie będziecie razem.Zdradziłaś go nie raz : 1) sex z facetem 2) nie powiedziałaś mu o tym 3) nie powiedziałaś od razu całej prawdy to boli to nie zdrada tylko fizyczna. On cię naprawdę mocno kochał więc nie może tego przetrawić , pogodzić. Nawet jak zejdziecie się to nigdy nie zaufa a powodu tych 3 przyczyn. Naprawdę wielką mu krzywdę zrobiłaś i skrzywdziłaś. Prawdopodobnie odchoruje to bardzo psychicznie i fizycznie , może nawet rzucic się w seksowne układy skutkujące dzieckiem i nieszczęśliwym małżenstwem ( jest łatwą zdobyczą co zauważyłaś bo ty nie umiałaś , nie chciałaś go wysłuchac - olałaś go). Nie zrozumiesz mężczyzny jak my kobiet które jak coś się dzieje to wskakują obcemu do łóżka po dniu gdy partnerzy zabiegali miesiącami ( łatwa kobieta). Daj mu spokój, ukojenie w bólu, może po długim czasie gdy on odreaguje w związkach a ty będziesz na niego czekać ( nie mieć kochanków) to się zejdziecie ale on musi widzieć i słyszeć od znajomych że ty na niego wciąż czekasz a nie pocieszasz się. Ale czy ty wtenczas będziesz wstanie mu wybaczyć takie zachowanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×