Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zdarzyło się wam aby mąż was tak uderzył ze miałyście widoczne siniaki

Polecane posty

Gość gość

Np. posiniaczony nos, podbite oko, itd.

Jak się wtedy tłumaczyłyście?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Nie, bo nie mam męża, który jest patologicznym damskim bokserem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolza

Czy to żart? Mam nadzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nawet glosu nigdy na mnie nie podniosl. Ja bym sie miała tlumaczyc? juz bym byla na policji i skaldała zeznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitka28

Najlepsze wymówki :

Spadlam z roweru 

Mam zapalenie spojówek i muszę mieć okulary przeciwsłoneczne 

Spadła na mnie butelka, miska itd

Uderzyłam się o kant szafki, lodówki itd

Dziecko we mnie rzuciło zabawka, pilotem itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena

Moj leje mnie non stop pani! Roz mi gire połamoł to zem powiedziała ze traktor mi po nij przejechoł bo my ze wsi jezdymy! A roz jak mnie drutym kolczastym loł po dupie to żem powiedziała ze pies mnie użor! Roz tyż jak mnie cegłami okładoł bo żem obore wtedy budowali i jo z nim na siano iśc nie chciałam to mówilam ze grad taki padoł jak jaja kurze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość Helena napisał:

Moj leje mnie non stop pani! Roz mi gire połamoł to zem powiedziała ze traktor mi po nij przejechoł bo my ze wsi jezdymy! A roz jak mnie drutym kolczastym loł po dupie to żem powiedziała ze pies mnie użor! Roz tyż jak mnie cegłami okładoł bo żem obore wtedy budowali i jo z nim na siano iśc nie chciałam to mówilam ze grad taki padoł jak jaja kurze!

Tu nie ma co żartować, jest wiele kobiet które żyją w przemocowych rodzinach są psychicznie i fizycznie maltretowane. Twoje żarty są nie na miejscu! Mam taką nadzieję, że autorka nie żyje w takiej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
50 minut temu, Gość gosc napisał:

nawet glosu nigdy na mnie nie podniosl. Ja bym sie miała tlumaczyc? juz bym byla na policji i skaldała zeznania

A ty na męża głos podniosłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bomba
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Tu nie ma co żartować, jest wiele kobiet które żyją w przemocowych rodzinach są psychicznie i fizycznie maltretowane. Twoje żarty są nie na miejscu! Mam taką nadzieję, że autorka nie żyje w takiej rodzinie.

Skoro prowo to i zart na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Tu nie ma co żartować, jest wiele kobiet które żyją w przemocowych rodzinach są psychicznie i fizycznie maltretowane. Twoje żarty są nie na miejscu! Mam taką nadzieję, że autorka nie żyje w takiej rodzinie.

Niektore kobiety przyzwalaja na to zeby facet je lał. Sama autorka pyta o pomysly na tłumaczenie lub ukrycie tego faktu. To swiadczy o tym ze taka kobieta nie chce pomocy tylko chce zeby facet ja bił i zeby tego nie było widac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Np. posiniaczony nos, podbite oko, itd.

Jak się wtedy tłumaczyłyście?? 

 

Miałam takiego bardzo, bardzo dawno temu. Moja krew ''zdobiła'' ścianę. Teść widząc to zapytał, a co tu się wam rozbryzgło? Teściowie nie chcieli wierzyć, że mają syna damskiego boksera, dopiero na rozprawie sądowej otworzyli oczy a i tak nie dowierzali. Dostał parę lat w zawieszeniu.

Nie pamiętam za wiele z tamtego okresu, chcę zatrzeć wspomnienia, trochę mi się udało. Wiem jedno, gdyby nie moje malutkie dziecko to nie wiem czy bym się ośmieliła komukolwiek powiedzieć. Moje malutkie dziecko powiedziało moim rodzicom, że tata bije mamę.

Zwiewaj dziewczyno póki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
44 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tu nie ma co żartować, jest wiele kobiet które żyją w przemocowych rodzinach są psychicznie i fizycznie maltretowane. Twoje żarty są nie na miejscu! Mam taką nadzieję, że autorka nie żyje w takiej rodzinie.

To po co z nim żyje??Lubi to czy Jak??Niech leje jeszcze mocniej co się będzie chłop ...ił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta

Zgłosić do dzielnicowego,na policję, nie bać się . Niech PANI to zrobi. Inaczej będzie Panią bił dalej. Proszę mi wierzyć !!! Musi Pani zadbać o siebie. Nie ukrywać ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
17 minut temu, Gość Kobieta napisał:

Zgłosić do dzielnicowego,na policję, nie bać się . Niech PANI to zrobi. Inaczej będzie Panią bił dalej. Proszę mi wierzyć !!! Musi Pani zadbać o siebie. Nie ukrywać ! 

 

Najlepsze wyjście byłoby ale wiem po sobie, że w człowieku jest taki strach. Powiem policji ale co będzie potem, boje się go, że mi coś zrobi jak zostaniemy sam na sam.

Autorko, najlepsze wyjście to porozmawiać z kimś bliskim, jeżeli masz rodziców to z nimi. Jeżeli masz możliwość to spakuj się i wyprowadź od niego w czasie jego nieobecności w domu, jak będzie w pracy np. Dobrze byłoby aby Ci ktoś w tym pomógł, ktoś z samochodem. Spakuj się i zwiewaj. Nie wiem jaką masz sytuację, czy możesz liczyć na rodziców. Czy możesz się u nich zatrzymać.Sama miałam taki właśnie komfort i wyjście. Załóż sprawę o rozwód, i sprawę karną o znęcanie się, nie wiem czy masz jakieś obdukcję czy jakiś świadków ale podejrzewam, ze dziada kryłaś.

Zwiewaj, bardzo Cię proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niechcący było widać na urodzinach jednej dziewczynki z rodziny mojego męża. On mnie nie bije ale na przestrzeni 5 lat zrobił to 3 razy jak go bardzo obrazalam i nie chciałam przestać go wkurzać. Ale i tak go to nie usprawiedliwia. Niestety siniak był widoczny i teściowa i jej siostrzenica zauważyły a ja sciemnilam że uderzyłam się o huśtawkę na placu zabaw jak byłam z dzieckiem . Ciekawe czy uwierzyły. Ale nikt nie wnikał, myślę że nawet jakby myślały że klamię to i tak by nic nie powiedziały bo w tej rodzinie synowe są w oczach rodziny męża nikim, ot osobami które można zastąpić pięcioma innymi (słowa teściowej), zresztą jest to typ który i tak by poparł syna nawet w największej zbrodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Niechcący było widać na urodzinach jednej dziewczynki z rodziny mojego męża. On mnie nie bije ale na przestrzeni 5 lat zrobił to 3 razy jak go bardzo obrazalam i nie chciałam przestać go wkurzać. Ale i tak go to nie usprawiedliwia. Niestety siniak był widoczny i teściowa i jej siostrzenica zauważyły a ja sciemnilam że uderzyłam się o huśtawkę na placu zabaw jak byłam z dzieckiem . Ciekawe czy uwierzyły. Ale nikt nie wnikał, myślę że nawet jakby myślały że klamię to i tak by nic nie powiedziały bo w tej rodzinie synowe są w oczach rodziny męża nikim, ot osobami które można zastąpić pięcioma innymi (słowa teściowej), zresztą jest to typ który i tak by poparł syna nawet w największej zbrodni

 

No więc właśnie. Teściowie i tak będą obstawać za synem, nawet jak będą cokolwiek podejrzewać to i tak będą głupa palili. No są różni teściowie, oczywiście, ale są też tacy jak piszemy.

Jeżeli facetowi ręka raz odskoczyła, to będzie się powtarzało i nie ma wytłumaczenie na takie zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nie daj się tak traktować.Absolutnie.  Rozumiem  że w małżeństwie czy związku różnie jest.Kłótmie czy jakieś przepychanki. Ale bicie nie.Ostro i zdecydowanie masz do tego podejść że nie wolno.Może to i provo. Tylko że na  autentycznych faktach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A ty na męża głos podniosłaś?

Nie, nie musimy się drzeć ani nic, żeby rozwiązać problem czy wyrazić niezadowolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mee

W życiu nie uderzył mnie żaden facet, nie wyobrażam sobie tego. Gdyby kiedyś taka sytuacja zaistniała, moi bracia by delikwentowi dokładnie wytłumaczyli, co i jak:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko wróć do rodziców jak masz taki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zgłaszaj każdą taką sytuację - do dzielnicowego. Oni naprawdę pomagają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wystarczy, że ojciec mnie lał i do szkoły kilka razy z podbitym okiem szłam A matka miała to gdzieś. Mojemu dziecku takiego piekła nie zgotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gdyby mnie mąż uderzył, to w 5 minut wyglądałby gorzej ode mnie. Pewnie byłaby konieczna interwencja policji, ale to mnie by wyprowadzano w kajdankach.

Jeśli to nie prowo, to autorko pasuje ci taki układ, gdzie ktoś cię bije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×