Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kessia

Urlop maciezynski a twierdzenie partnera ze nic nie robie

Polecane posty

Gość Kessia

Czesc, dreczy mnie pewna sprawa a nie chce porozmawiac o niej z nikim kto mnie zna. Jeszcze sie wacham nad swoja decyzja. Od pazdzirnika jestem na urlopie maciezynskiem - bylo to nagle bo dzidzia urodzila sie przedwczesnie i praktycznie 2 miesiace spedzilam w domu. Wtedy bylo w miare ok, chociaz pojawilo sie juz kilka.aluzji ze nie pracuje. Ale odkad jestem.w domu to coraz wiecej.tego bylo. Od 1.5 miesiaca jest dzien w dzien klotnia, krzyczenie na mnie, wyzywanie od prozniaczek, ktora nic nie osiagnela. Zw przeze mnie iest biedny, ze go doluje, bo siedze cale dnie na dupie a on pracuje i zabija sie dla rodziny. Mam jiz mysli zeby to zakonczyc. Mam swoja godnosc i to juz zachodzi za daoeko. Znamy sie.ponad 3 lata. Ja 5 lat studuowalam, bylo to wymuszone przez rodzicow, pozniej pracowalam w ubezpieczalni i banku. Jednak pieniadze nie bylt orgomne wiec wyjechalam zagranice. Tutaj przed ciaza zawsze mialam min 2 prace, kiedys zaczynalam prace nawet od 5 rano a konczylam o 20 bez dnia wolnego, tak pracowalam 6 miesoecy. Pozniej zmienilam jedna prace i nadal miala  2. Przed ciaza nawet dobilam do 3 prac, bo w wolne godziny z rana dorabialam sobie na sprzataniu. Dzieki temu naprawde dobrze zarabialam. W chwili obecenj mam tylko 500 £ maciezynskiego, do tego czasem dorabiam jeszcze w mojej firmie ktora nadal prowadze i jezdze na spotkania z kpientami co pozwala mi dorobic ok 600-1000£. Ale ja nadal tylko siedze na dupie? Czy wy tak uwazacie? Do tego jeszcze ucze sie bo chce sie zajac biznesem w internecie i powoli go rozpoczynam, robie to glownie jak dzoecko spi lub jak pokdzie spac. Ale wedlug noego jestem prozniakiem bo! I tu was zaskocze bo nie dorobilam sie moeszkania i w Pl on nie bedzie mial gdzie mieszkac, chociaz on ma w Pl mieszkanie. Do tego uwaza ze bylan cale zycie lenowa. Ja jiz nie wiem co mam myslec, zaczynam uwazac ze naprawde jestem gorsza od niego. Ze ti wszystko jest prawda. Brak mi juz.lez. slowa bola coraz vardziej. I do tego wmawia.mi ze ma depresje przeze nnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

On ma depresję przez Ciebie? Spakuj buraka i niech Ci nie truje. Jestes na macierzyńskim i.masz prawo siedziec na dupie, choć jakie to siedzenie... wg mnie facet ma kompleksy i zwala winę na Ciebie, że musi orac,bo nie ma lekkiej dobrze płatnej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niezłego buraka sobie wybrałaś. Współczuję dziecku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
44 minuty temu, Gość Kessia napisał:

Czesc, dreczy mnie pewna sprawa a nie chce porozmawiac o niej z nikim kto mnie zna. Jeszcze sie wacham nad swoja decyzja. Od pazdzirnika jestem na urlopie maciezynskiem - bylo to nagle bo dzidzia urodzila sie przedwczesnie i praktycznie 2 miesiace spedzilam w domu. Wtedy bylo w miare ok, chociaz pojawilo sie juz kilka.aluzji ze nie pracuje. Ale odkad jestem.w domu to coraz wiecej.tego bylo. Od 1.5 miesiaca jest dzien w dzien klotnia, krzyczenie na mnie, wyzywanie od prozniaczek, ktora nic nie osiagnela. Zw przeze mnie iest biedny, ze go doluje, bo siedze cale dnie na dupie a on pracuje i zabija sie dla rodziny. Mam jiz mysli zeby to zakonczyc. Mam swoja godnosc i to juz zachodzi za daoeko. Znamy sie.ponad 3 lata. Ja 5 lat studuowalam, bylo to wymuszone przez rodzicow, pozniej pracowalam w ubezpieczalni i banku. Jednak pieniadze nie bylt orgomne wiec wyjechalam zagranice. Tutaj przed ciaza zawsze mialam min 2 prace, kiedys zaczynalam prace nawet od 5 rano a konczylam o 20 bez dnia wolnego, tak pracowalam 6 miesoecy. Pozniej zmienilam jedna prace i nadal miala  2. Przed ciaza nawet dobilam do 3 prac, bo w wolne godziny z rana dorabialam sobie na sprzataniu. Dzieki temu naprawde dobrze zarabialam. W chwili obecenj mam tylko 500 £ maciezynskiego, do tego czasem dorabiam jeszcze w mojej firmie ktora nadal prowadze i jezdze na spotkania z kpientami co pozwala mi dorobic ok 600-1000£. Ale ja nadal tylko siedze na dupie? Czy wy tak uwazacie? Do tego jeszcze ucze sie bo chce sie zajac biznesem w internecie i powoli go rozpoczynam, robie to glownie jak dzoecko spi lub jak pokdzie spac. Ale wedlug noego jestem prozniakiem bo! I tu was zaskocze bo nie dorobilam sie moeszkania i w Pl on nie bedzie mial gdzie mieszkac, chociaz on ma w Pl mieszkanie. Do tego uwaza ze bylan cale zycie lenowa. Ja jiz nie wiem co mam myslec, zaczynam uwazac ze naprawde jestem gorsza od niego. Ze ti wszystko jest prawda. Brak mi juz.lez. slowa bola coraz vardziej. I do tego wmawia.mi ze ma depresje przeze nnie

Współczuję Tobie sytuacji. Dziecko było planowane czy nie?jak wygląda jego podejście do dziecka i obowiązków domowych? To jakie on miał wyobrażenia na temat Twego macierzyństwa wcześniej, że na drugi dzień po porodzie pójdziesz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kessia
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Współczuję Tobie sytuacji. Dziecko było planowane czy nie?jak wygląda jego podejście do dziecka i obowiązków domowych? To jakie on miał wyobrażenia na temat Twego macierzyństwa wcześniej, że na drugi dzień po porodzie pójdziesz do pracy?

Tak, dziecko bylo planowane. Do dziecka odnosi sie dobrze, ale ja i tak robie wszytstko w sumie...kiedys jeszcze to przewijal ale teraz stwoerdzich chyba ze jak.pracuje to nie bedzie tego robil. Jedynie jak ja jade do pracy na 5-6 h to wiadomo, chiciaz mam wtedy mnostwo wiadomosci co i jak, dlaczego dziecko placze rowniez...on wiedzial jak to wyglada bo ma juz dziecko. Nie wiem czy zachowywal sie wczesniej podobnie. Twoerdzi ze przez to poglebia sie jego depresja ze ja siedze w domu! A chyba najbardziej go razi ze on musi rano wstawac a ja nie. Wiem bo od rana sie zaczyna. O obowiazkach domowych hmm w niedziele ugotuje obiad i koniec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jesteś warta 10u takich jak on. Facet porażka, usiłuje zrobić z ciebie popychadło i pokazać gdzie twoje miejsce. Nie daj się. Najlepiej go olej całkowicie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Skądś ty takiego ciula wytrzasnęła? Coś mi się wydaje, że on by chętnie się z pracy zwolnił, a tobie powie, że depresję leczy. Oczywiście dzieciątko odda do żłoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tylko

A mi się wydaje autorko, że on taki był tylko nie chciałaś tego widzieć... A gdzie jest jego pierwsze dziecko? Ma z nim jakikolwiek kontakt? Uczestniczy w jego wychowaniu?

Wy jesteście rodziną, a on patrzy na Was jak ON i TY plus dziecko. A właśnie artykuły dla dziecka kupuje itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Basia
1 godzinę temu, Gość Kessia napisał:

Tak, dziecko bylo planowane. Do dziecka odnosi sie dobrze, ale ja i tak robie wszytstko w sumie...kiedys jeszcze to przewijal ale teraz stwoerdzich chyba ze jak.pracuje to nie bedzie tego robil. Jedynie jak ja jade do pracy na 5-6 h to wiadomo, chiciaz mam wtedy mnostwo wiadomosci co i jak, dlaczego dziecko placze rowniez...on wiedzial jak to wyglada bo ma juz dziecko. Nie wiem czy zachowywal sie wczesniej podobnie. Twoerdzi ze przez to poglebia sie jego depresja ze ja siedze w domu! A chyba najbardziej go razi ze on musi rano wstawac a ja nie. Wiem bo od rana sie zaczyna. O obowiazkach domowych hmm w niedziele ugotuje obiad i koniec. 

to jest Twoje życie i zrobisz co uważasz, ale z tego co piszesz to jest przemoc psychiczna z jego strony. Zamiast Ciebie wspierać w tak trudnym okresie to on skierowuje uwagę na siebie (niektórzy faceci tak mają w tym mój ojciec, jakakolwiek okazja rodzinna on zrobi tak, żeby wszystko kręciło się wokół niego). Pytanie: chcesz zmagać się z tym do końca życia, być czyimś popychadłem, wymówką na własne niepowodzenia?. Z tego co piszesz jesteś zaradna dziewczyna i napewno nie jesteś leniwa, tak jak Twój (w sumie nie wiem jak go nazwać) partner nazywa. Masz £500 tygodniowo, czy miesięcznie?będziesz w stanie sama się utrzymać?ewentualnie pojedź do Polski na kilka miesięcy lub tygodni zanim macierzyński się skończy i przemyśl to sobie na spokojnie. Jak dłużej będziesz w tym tkwiła tym trudniej będzie się od tego uwolnić, w pewnym momencie sama popadniesz depresję. Tak z ciekawości: jakie on ma zarobki, ewentualnie stanowisko pracy?przesyłam pozytywną energię, nie daj się, jestem duchem z Tobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×