april je pączki

i aż muszę o tym temat założyć, bo widać jak dziecko boi się jeść czegoś nowego. jaką ona musi czuć presje tego co jej wolno jeść. 

ale jak zobaczyła w nocy te pączki chciała je zjeść od razu, a głupia Aga tylko jej pokazała?! po co dziecku coś pokazywać i zabierać.

pewnie pomyślała że to nie jadalne dla niej. i dziś bała się tego zjeść. 

widać jaka była w niej podnieta i zarazem strach.

jakie to dziecko jest smutne.

pięknie mówi, ale mówi wszystko to co rodzice mówią.

powtarza. nie myśli samo. perfekcyjnie idealnie powtarza.

a fanki się podniecają że dziecko mądre, może i mądre, ale nie uczą myślenia samego

niby wychowywane bez stresu, może robić co chce.

tylko ono nie wie co może, robi tylko to co rodzice powiedzą. 

Dzieci niestety musza robić to, co im rodzice każą, jak rodzic jadłby ..., to i dzieciak by jadł.

To samo zauwazylem. Biedna April. Miala przez chwile taka radosc w oczach na widok paczkow. 

Dnia 1.03.2019 o 04:15, Gość bzdura napisał:

Dzieci niestety musza robić to, co im rodzice każą, jak rodzic jadłby ..., to i dzieciak by jadł.

To dziecko robi wrażenie  rezolutnego i mądrego,  bo od czasu gdy odstawiono  mu butelkę  "walczy" o przeżycie .Często musi sobie brać i kroić jedzenie itd. Nie bez powodu te plastry na łapkach. Ciekawe ile razy się skaleczyla krojąc  mango? Ciekawe czy sama, ze strachu nie wymyśliła, że gdy będzie  w plastrach to nie będzie  boleć ?

Szkoda, że  nie mieszkają w Polsce. Udzielilabym bym stosownej pomocy.

Chyba z dwa dni temu na IG Story Aga pisała, że April zraniła się w stopę i później długo spała i była wyciszona i w ogóle och zobaczcie jaki organizm jest cudowny i sam wie co ma robić... Pewnie dziecko płakało (może bardziej z szoku niż z bólu) to i w końcu usnęło ze zmęczenia. No wow. Ciekawe czy komuś pchniętemu nożem też by kazała wyciszyć się i iść spać.

AiA znajdzie odpowiedź na wszystko, ale nie zawsze z sensem

Moja uwagę przykulocoś innego. April w pewnym momencie mówi czy te paczki nie są trujące? Sama to wymyśliła czy ktoś jej to powiedział?

Nie interesuje mnie co je Aga i jej mąż,ale aż przykro się patrzy na to co oni robią swoim dzieciom. Ok,rozumiem ze dla nich jedyną słuszną dietą jest ta frutarianska,ale pranie mózgu dziecku ze cokolwiek innego niż owoc jest trujące,złe i niedobre dla zdrowia bardzo go ogranicza,oni nie widzą jaka krzywdę mu robią. Szkoda,ze nie dają jej możliwości do decyzji w przyszłości i zamiar mówić”jajka są okropne,mięso jest trujące,makaron to zło” można powiedzieć „uważamy ze dieta na owocach będzie dla ciebie najzdrowsza,naszym zdaniem inne produkty nie są najlepsze dla samopoczucia,ale szanujemy ze w przyszłości możesz być innego zdania”. Aga wielce chwali April,ze jest mądra,a ona po prostu powtarza wszystko po mamie. Szkoda ze to dziecko będzie tak „narrow-minded”.

Też uważacie, że Aga mówi cały czas jakby miała zaraz zemdleć?

15 godzin temu, Gość A.... napisał:

To dziecko robi wrażenie  rezolutnego i mądrego,  bo od czasu gdy odstawiono  mu butelkę  "walczy" o przeżycie .Często musi sobie brać i kroić jedzenie itd. Nie bez powodu te plastry na łapkach. Ciekawe ile razy się skaleczyla krojąc  mango? Ciekawe czy sama, ze strachu nie wymyśliła, że gdy będzie  w plastrach to nie będzie  boleć ?

Szkoda, że  nie mieszkają w Polsce. Udzielilabym bym stosownej pomocy.

 

W Polsce to by dostali kuratora  i wizyty pielęgniarek  środowiskowych  za takie okrutne traktowanie i odżywianie dzieci. Baba nie gotuje,  w domu syf,  dzieci lepkkie z brudu. Ona nie ma serca. Mówi,  że u niej w domu było źle. Sądząc po zdjęciach nie przyjechala zaglodzona do Stanów .

6 minut temu, Gość Ala napisał:

W Polsce to by dostali kuratora  i wizyty pielęgniarek  środowiskowych  za takie okrutne traktowanie i odżywianie dzieci. Baba nie gotuje,  w domu syf,  dzieci lepkkie z brudu. Ona nie ma serca. Mówi,  że u niej w domu było źle. Sądząc po zdjęciach nie przyjechala zaglodzona do Stanów .

Daj spokój,  przecież nie wiesz, jak było u niej w domu, więc po co ta głupia dygresja na końcu. Natomiast co do april się zgadzam, takie traktowanie dzieci powinno być zabronione.

Ciekawe jakie rewolucje może mieć w przyszłości April jeśli po latach diety rodziców zje coś innego niż owoce. Nigdy nie byłam dobra z biologii, ale różne enzymy trawienne rozkładają różne związki, a przecież w owocach nie ma tego wszystkiego co jest np. w nabiale czy mięsie. A gdy te enzymy nie są potrzebne do trawienia to w ogóle się nie wytwarzają. Biedne dziecko. To eksperyment medyczny na żywym człowieku.

Dnia 28.02.2019 o 22:54, Gość aaaaa napisał:

 

ale jak zobaczyła w nocy te pączki chciała je zjeść od razu, a głupia Aga tylko jej pokazała?! po co dziecku coś pokazywać i zabierać.

 

pewnie pomyślała że to nie jadalne dla niej. i dziś bała się tego zjeść.

Dokładnie widać, że mała chciała spróbować, a A Aga je zabrała i schowała, a przecież mówi, że u nich w domu nie ma określonych godzin jedzenia i każdy może jeść kiedy chce. 

A gdy mała wyciągnęła rączkę po pączka to Aga zabroniła jej go zjeść. 

Nie dziwne, że drugi dzień bała się spróbować. 

czemu zakladacie kilka tematow o a. jednoczesnie?