Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jamamztymproblem

Czy potraficie kolegować się bliżej z kobietami dużo zamozniejszymi?

Polecane posty

Gość Jamamztymproblem

Mnie się wydawało że potrafię. Ale po kilkunastu spotkaniach okazało się że te spotkania dobrze na mnie nie działają, a jak już ją na Fejsie zaprosiłam i zobaczyłam co publikuje to uznałam że to nie ma sensu.

Nic do niej nie mam osobiście, krzywdy żadnej mi nie zrobiła, ale denerwujące jest to że często wrzuca fotki z tarasu swojego drogiego domu pod miastem. Nie zarobiła nigdy na nic sama ani grosza. Odziedziczyła dwa mieszkania własnościowe o dużym metrażu w dużym mieście, z wynajmu ma mini-pensję na którą inni muszą harować i to niemało, mąż robi wszystko jak ona chce. Mąż zarabia krocie, chce mieć z nią dużą rodzinę bo mają warunki. My nic od nikogo nie dostaliśmy, na wszystko pracujemy, głównie mój mąż obecnie bo jestem na macierzyńskim. Na drugie nie mamy dziecko warunków na razie. Nas było stać na małe mieszkanko na kredyt. Ona ma własną sprzątaczkę i nianię, niczego tak naprawdę nie musi robić. Ja swoje maxsiezynstwo wspominam jako samotne, nasi mężowie dużo pracują i to stąd ale ona ma i matkę na miejscu, i niańkę. 

Kolegowałam się z nią dopóki nie przeczytałam wpisów na FB że ludzie są tacy głupi, mało inteligentni dziś, w domyśle ona jest inteligentna a inni jej nie dorastają do pięt (ukończyła kierunek studiów uznawany za prestiżowy ale skromności nie ma żadnej, raczej poczucie wyższości), w moim mieszkaniu miała minę kwaśna jakby zjadła cytrynę, nie umie nawet ukryć zniesmaczenia małym stosunkowo metrażem w porównaniu do jej 200 metrów z ogrodem. Oderwana od rzeczywistości na Facebook w kółko wrzuca zdjęcia takie by było widać że ma własny ogród i ładny dom, zawsze obowiązkowo na tych zdjęciach jest dziecko które śpi i jej stopy opatrzone napisem: "odpoczynek, chwilo trwaj" czyli kreuje się na to że matka dwójki malutkich dzieci w sumie na tylko odpoczynek. Mówię no nic mi złego nie zrobiła ale ja wiem że macierzynstwo to nie tylko drzemka dziecka, to tylko ułamek dnia.. nie pokaże zdjęcia niani przecież, ani męża który wraca o 19 kiedy dzieci idą spać. Jej profil można porównać do profilu Lewandowskiej, instamatek, daje też foty jak jej ktoś zrobi śniadanie lub córka trzyletnią została zagoniona do mycia talerza. Chce pokazać że ona rządzi a wszyscy na nią pracują. Ani ładna, ani z ładną figurą, ale maz chyba się jej boi. Ona w towarzystwie robi z niego głupie  żarty a żyje z niego. Chyba zakompleksieni faceci mają słabość do takich kobiet. 

Potrafilybyscie się z nią kolegować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhffffffffff

masz problem z D.U.P.Y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nie, nie chcialabym miec niz blizej do czynienia z osobą jaką opisujesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nsjsjs

Też mam taką koleżankę. Mnie nie stać na mieszkanie i zdolności kredytowej też nie mam. A ona jak tylko zaszła w ciążę rodzice wyprawili jej huczne wesele a potem kupili mieszkanie. Ona ma wspaniałego faceta który nawet na porodówce z nią był. Na swojego nie mogę liczyć. Po ciąży ona już ma swoją wagę nic nie robiąc a ja nie mogę od 2lat schudnąć. I te jej mądrości. Ja też bym była taka mądra jakbym miała taki komfort życia jak ona.... Fajnie jest dawać rady jak się powodzi. 

Najbardziej jej tego mieszkania zazdroszczę że ma łatwiej. Jej rodzice kupili mieszkanie a mi zostawili długi. Przykro mi ale źle jej nie życzę przecież 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1

tak mam kilka sporo zamozniejszych kolezanek ode mnie  Ale znam je juz bardzo dlugo. Piszemy codziennie na swojej grupie na fb. W sumie jest nas 5 z czego dwie sa zamozniejsze, pozostale 3 w tym ja to taka typowa klasa srednia. Jak czas i dzieci pozwalaja to sie spotykamy. Nie jezdzimy razem na wakacje bo mnie nie stac na dominikane ale jako przyjaciolki sa super. Jedna z nich teraz kupila sobie 100 m mieszkanie na wilanowie, urzadza jej je projektantka, wszystko z najwyzszej polki ale nie czuje zazdrosci, nieraz jak prosi o rade to jej szczerze doradze, ze te plytki mi sie podobaja a tamte mniej. Jestem zadwolona ze swojego zycia, mam meza, dwojke dzieci. Zawsze bedzie ktos bogatszy i biedniejszy od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onkosfera

Te zamożne nie chcą się kolegowac z takim biedackim plebsem jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggff

W mojej paczce też mieszane towarzystwo pod kątem finansów. Nikt się nie wywyzsza  nie przechwala, ale też nie ukrywamy przed sobą różnych informacji że ktoś planuje kupić nowy samochód z salonu czy budowę domu, podchodzimy do tego normalnie i przede wszystkim jak coś wspólnie planujemy to organizujemy tak żeby każdego było stać. A jak kogoś na coś nie stać nie ogranicza reszty i po prostu odmawia udziału w jakimś spotkaniu. Nikt nie robi z niczego tragedii. Takie znajomości nie ograniczają pieniądze lub podejście ludzi. Spacer, spotkanie w domu czy na mieście nie kosztuje milionow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggffhgg

Ale podejście ludzi miało być 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yff

Ale tu chyba nie zamoznosc jest problemem, a nie wiadomo jakie wielkie mniemanie o sobie. Znam kilka osób, które mają dużo kasy, ale jednocześnie są bardzo sympatycznymi ludźmi. Jasne, wydają swoją kasę, po to ona w końcu jest, ale nie obnoszą się z tym i nie traktują innych z wyższością. Z taką osobą jak Twoja znajoma nie chciałabym mieć do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armatura

Podstawa zdrowia psychicznego, to nie porównywać się z innymi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armatura

A taką ciekawostkę dodam, że w PL nie mam dużo zamożniejszych koleżanek (jednej tylko tata dom wybudował, więc zawsze jest trochę do przodu), ale mam znajomych (tak z przypadku), obcokrajowcy, prawdziwi milionerzy. NIGDY nie przeszłoby mi przez myśl, że są tak zamożni 🙂 Super ludzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość yff napisał:

Ale tu chyba nie zamoznosc jest problemem, a nie wiadomo jakie wielkie mniemanie o sobie. Znam kilka osób, które mają dużo kasy, ale jednocześnie są bardzo sympatycznymi ludźmi. Jasne, wydają swoją kasę, po to ona w końcu jest, ale nie obnoszą się z tym i nie traktują innych z wyższością. Z taką osobą jak Twoja znajoma nie chciałabym mieć do czynienia.

No właśnie. Te opisywane przez autorkę zdjęcia wrzucane przez tę osobę do sieci, te komentarze że ludzie są tacy głupi... W oczywisty sposób koleżanka autorki ma się za lepszą. I chyba chce to uświadomić swoim facebookowym kolegom i koleżankom, skoro publikuje tak by inni widzieli. Słabe. A już to pokazywanie macierzyństwa jako laba i plaża to totalne przekłamanie, myślę że każda matka przyzna mi w tym momencie rację, nieważne jak spokojne dziecko posiada. Takie osoby chcą za wszelką cenę pokazać jak wspaniale mają i jak to trzeba im zazdrościć. Popisywanie się werandą domu, jeśli staje się stałą opcja to wiocha totalna. Tej lasce słoma z butów wystaje i myślę że autorka słusznie nie chce mieć z nią do czynienia. Po wpisach na Fejsie można poznać prawdziwe ja wielu osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×