Do zwolenniczkek in vitro i in vitro z komórką dawczyni

Kazecie Waszym mężom spuszczać się do probowek, zamiast pogodzić się z naturą. Nie każdy może i powinien mieć dzieci. Proste. Trudne do przyjęcia ale proste. Nie bawcie się w Pana Boga bo marnie skończycie. Jak z resztą każdy w historii kto tego próbował. Poniżacie ich również zmuszając do zapłodnienia swoim nasieniem obcej nieznanej baby. To chore. To jak zdrada. Tutaj na Waszym wątku już taka jedna pisała, że najtrudniejszym momentem jest ten kiedy plemnik męża łączy się z komórką jajową dawczyni. Najnormalniejsza reakcja pod słońcem.

Powiedz to człowiekowi który żyje dzięki in vitro, powiedz mu to prosto w oczy - że nie powinien się urodzić 

1 godzinę temu, Gość Nie ma dzieci, są ludzie napisał:

Powiedz to człowiekowi który żyje dzięki in vitro, powiedz mu to prosto w oczy - że nie powinien się urodzić 

Myślisz, że bym nie powiedziała mu, że jest efektem eugenicznych eksperymentów na ludziach? Bym wyraziła moj żal i współczucie dla tegoż człowieka, ale tylko prawda nas wyzwoli.

współczuje autorko choroby psychicznej... ... Ci do zycia innych, ludzie maja w tyłku Twoja opinie więc idz lepiej na spacer albo posprzataj w domu, zajmij sie swoim zyciem

Autorka ma rację. Jakim trzeba być człowiekiem aby w imię zaspokojenia własnych popędów robić takie rzeczy? Dla mnie to już nawet nie jest człowieczeństwo.

Autorka ma rację. Jakim trzeba być człowiekiem aby w imię zaspokojenia własnych popędów robić takie rzeczy? Dla mnie to już nawet nie jest człowieczeństwo.

Dla mnie in vitro jest ok, ale selekcja zarodków i mrożenie już nie. A korzystanie z komórek dawców jest dla mnie chore. Nie wiesz nawet od kogo pochodzą. Co jeśli twoje dziecko potem ochajta się z inną osobą z in vitro z tego samego ojca?