Niejasny układ

Cześć, 

Jakiś czas temu poznałam faceta, szybko określił się, że w spotkaniach chodzi mu o seks, że nie szuka związku. Wcześniej codziennie rozmawialiśmy, poprostu go polubiłam. Rozmawialiśmy na ten temat i powiedziałam jasno, że dla mnie ten układ nie jest okej. Że ja bardzo chciałabym spotykać się tak poprostu, no ale to on musi zdecydować czy chce. Zgodził się. Nadal mam w głowie główny cel, który nie ukrywajmy, na pewno nie ulotnil się z jego głowy więc biorę to wszystko z dystansem, no ale spotykamy się regularnie, przytulamy się, trzymamy za ręce, całujemy ale to tyle, tak jak chciałam. Oprócz tego nadal codziennie rozmawiamy, on nie ma problemu by opowiadać mi o swojej rodzinie itp. 

Myślicie, że być może w jakiś cudowny sposób, pomyślał, ze moznaby spróbować by jednak mógł to kiedy być związek czy facet poprostu działa na zasadzie, że im trudniej tym większa satysfakcja i cel naszej relacji raczej mocno się nie zmienił? 

Cel się raczej nie zmienił. Gdyby mu zależało to juz byscie buli oficjalnie razem. Robi podchody ale liczy na to ze prędzej czy później Cie zaliczy i chyba jara go Twoja niedostępność seksualna. Chce chyba zachować pozory ze nie zależy mu tylko na seksie i ze zmierza to do związku (bo wie ze Ty tego oczekujesz) ale nie sadze by tak było...jak długo się spotykacie? 

A ty lala nie lubisz seksu?