Moje życie nie jest normalne

Mieszkam w Warszawie i jestem  zupełnie sam. Nie potrafię dogadać się z ludźmi. Mam 31 lat i nic nie posiadam mieszkam w wynajętym pokoju. Straciłem w tym roku nadzieję, że coś się jeszcze zmieni w moim życiu. Chciałem mieć chociaż jedną bliską osobę ale się nie da:( Nie wiem czy mi się jeszcze chce żyć po co?

W życiu najważniejsza jest miłość a jeśli ktoś nie ma na nią szans no cóż 

Trzeba kupić nóż :d

8 godzin temu, Gość marcinouo napisał:

Mieszkam w Warszawie i jestem  zupełnie sam. Nie potrafię dogadać się z ludźmi. Mam 31 lat i nic nie posiadam mieszkam w wynajętym pokoju. Straciłem w tym roku nadzieję, że coś się jeszcze zmieni w moim życiu. Chciałem mieć chociaż jedną bliską osobę ale się nie da:( Nie wiem czy mi się jeszcze chce żyć po co?

Nie jesteś sam bo masz siusiaka.

i pana klocucha zawsze z rana !

Garbaty

11 godzin temu, Gość marcinouo napisał:

Mieszkam w Warszawie i jestem  zupełnie sam. Nie potrafię dogadać się z ludźmi. Mam 31 lat i nic nie posiadam mieszkam w wynajętym pokoju. Straciłem w tym roku nadzieję, że coś się jeszcze zmieni w moim życiu. Chciałem mieć chociaż jedną bliską osobę ale się nie da:( Nie wiem czy mi się jeszcze chce żyć po co?

Nie jesteś sam, mam identycznie pomimo innej miejscowości, pewnie troche innych parametrów, dla naszego pokolenia nie ma perspektyw, chyba że ma się dobre plecy, inaczej żyjemy w beznadzieji z dnia na dzień. Nie wiem czy jest sens jakiś w tym. Długo by o tym można gadać