Dlaczego kobiety przestają być kobiece?

Dlaczego kobiety przestają być kobiece, coraz więcej palą, często imprezują i się upijają (w samym imprezowaniu nie widzę nic złego, ale z umiarem), są wulgarne i agresywne?

Prostaczki szybciej zlapia faceta, facet nie.musi zabiegać, bo ona nie wymaga tego, jest jak facet z "dziurka"., bluzga,  chla,  pali, ostro imprezuje, jest jak kumpel.

Bo faceci przestali być mescy toteż kobiety stwierdzily ze nie mają dla kogo być kobiece

Ja jestem kulturalna dopóki ktoś nie próbuje zrobić ze mnie naiwnej, wtedy jak prawdziwa syrena pokazuję kły  dodam, że dla tych spokojnych chłopaczków, nerdów zawsze jestem miła, zresztą dla takich dziewczyn też; kiedy zaczyna włazić mi w drogę jakiś nażelowany pustak już miła nie jestem, on sobie poradzi z moją odmową w jego języku czyli "łacinie". Spokojnego chłopaka bym tak nie wyzwała, bo byłoby mi szkoda jego psychiki, jeżeli już to "dziękuję, ale nie, jesteś fajny znajdziesz kogoś etc."

Zawsze jestem opanowana do wrażliwych ludzi, pyskata do cwaniaczków.

Moje pytanie jest inne - dlaczego uważasz, że zachowania które opisałaś są "niekobiece" i skąd pomysł, że są to zachowania nowe? Po prostu ludzie mniej się z tym kryją, a co do palenia to obecnie pali mniej osób niż kiedyś

3 minuty temu, Jajko Pisanka napisał:

Moje pytanie jest inne - dlaczego uważasz, że zachowania które opisałaś są "niekobiece" i skąd pomysł, że są to zachowania nowe? Po prostu ludzie mniej się z tym kryją, a co do palenia to obecnie pali mniej osób niż kiedyś

Wulgarność i agresja nigdy nie były atrybutami kobiet, palenie i upijanie się były powszechne wśród patologii, ale zwykłe kobiety się tak nie zachowywały. Kobieta, która zachowuje się w ten sposób staje się kompletnie nieatrakcyjna.

Przed chwilą, Bolek napisał:

Kiedyś kobieta była damą przynajmniej poza domem lub w towarzystwie a teraz? Równouprawnienie się odbija, mogą robić wszystko co mężczyźni, ale czy to wyszło im na dobre?

a kiedy było to kiedyś? 

Bycie sztywną damą dotyczyło własciwie tego samego procenta kobiet co teraz - reszta była po prostu ludźmi. Już pomijam fakt, że jak papierosy reklamowano na bilbordach to prawie każdy chodził z fajką w zębach. Do dzisiaj pamiętam oburzenie znajomej mojej mamy jak się okazało, że w naszym domu nie było popielniczki  

2 minuty temu, Gość stw napisał:

Wulgarność i agresja nigdy nie były atrybutami kobiet, palenie i upijanie się były powszechne wśród patologii, ale zwykłe kobiety się tak nie zachowywały. Kobieta, która zachowuje się w ten sposób staje się kompletnie nieatrakcyjna.

Chcesz powiedzieć, że to atrybuty mężczyzn? Czy, że im łatwiej wybaczyć taką patologię?

3 minuty temu, Jajko Pisanka napisał:

a kiedy było to kiedyś? 

Bycie sztywną damą dotyczyło własciwie tego samego procenta kobiet co teraz - reszta była po prostu ludźmi. Już pomijam fakt, że jak papierosy reklamowano na bilbordach to prawie każdy chodził z fajką w zębach. Do dzisiaj pamiętam oburzenie znajomej mojej mamy jak się okazało, że w naszym domu nie było popielniczki  

Chcesz powiedzieć, że to atrybuty mężczyzn? Czy, że im łatwiej wybaczyć taką patologię?

Może nie tyle atrybut mężczyzn, co po prostu kobietom nie przystoi, a do mężczyzn zachowujących się w ten sposób jesteśmy przyzwyczajeni. U mężczyzn palenie nie odpycha potencjalnych partnerek, wulgarność i agresja często wręcz mają wzięcie, a uchlewanie się to akurat jest cecha patologiczna niezależnie od płci, przy czym mężczyznom jest częściej wybaczana i mniej dziwi.

1 minutę temu, Gość stw napisał:

Może nie tyle atrybut mężczyzn, co po prostu kobietom nie przystoi, a do mężczyzn zachowujących się w ten sposób jesteśmy przyzwyczajeni. U mężczyzn palenie nie odpycha potencjalnych partnerek, wulgarność i agresja często wręcz mają wzięcie, a uchlewanie się to akurat jest cecha patologiczna niezależnie od płci, przy czym mężczyznom jest częściej wybaczana i mniej dziwi.

Czyli do kobiet które palą i klną też przywykniesz

1 minutę temu, Bolek napisał:

Agresja to domena samców w większości gatunków, samice są agresywne gdy bronią młode. Pytasz kiedy to było, powiedzmy w latach 90. Zdarzały się pojedyncze przypadki ale większość kobiet trzymała fason, w klubie sączyły drinka przez dwie godziny, piwo tylko z kufla,  nie pisz że 30 lat temu piła tylko patologia, flaszka była potrzebna do załatwienia każdej sprawy. O paleniu nie wspomnę bo paliło się wszędzie.

za to piły dużo w domu. Jedyna zmiana jaka zaszła to trochę mniej hipokryzji jest w ludziach, a to akurat dobrze. 

9 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Czyli do kobiet które palą i klną też przywykniesz

Dla mnie nie będzie to atrakcyjne, więc nie związałbym się z kobietą, która zachowuje się w ten sposób.

8 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

za to piły dużo w domu. Jedyna zmiana jaka zaszła to trochę mniej hipokryzji jest w ludziach, a to akurat dobrze. 

Chyba raczej więcej hipokryzji. Może akurat nie w tej kwestii, ale ogólnie tak.

Przed chwilą, Gość stw napisał:

Dla mnie nie będzie to atrakcyjne, więc nie związałbym się z kobietą, która zachowuje się w ten sposób.

 

Chyba raczej więcej hipokryzji. Może akurat nie w tej kwestii, ale ogólnie tak.

Ale to nie musi byc dla ciebie atrakcyjne, tak jak dla większości kobiet pijany i wulgarny facet nie jest. Po prostu musisz zaakceptowac, że część ludzi taka jest i już. Nie musisz się z nimi umawiać

Z tego co wymieniłeś to jedynie wulgarność i przesadna agresywność  nie są kobiece.

10 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Ale to nie musi byc dla ciebie atrakcyjne, tak jak dla większości kobiet pijany i wulgarny facet nie jest. Po prostu musisz zaakceptowac, że część ludzi taka jest i już. Nie musisz się z nimi umawiać

Pijany nie, ale wulgarny i agresywny już jest.

Oczywiście, że nie muszę, tylko że coraz trudniej znaleźć te kobiece kobiety, które się tak nie zachowują.

Zapomniałeś o tatuażach!!!

1 minutę temu, Gość stw napisał:

Pijany nie, ale wulgarny i agresywny już jest.

Oczywiście, że nie muszę, tylko że coraz trudniej znaleźć te kobiece kobiety, które się tak nie zachowują.

Wiesz co...z tego co piszesz wychodzi na to, że obracasz się po prostu w jakimś nieciekawym towarzystwie. Wulgrani i agresywnie faceci mają powiedzenie, kobiety upijają się i klną. To raczej nie są obserwacje kogoś kto nie snuje się po melinach. 

6 minut temu, Gość lIllI napisał:

Zapomniałeś o tatuażach!!!

oczywiście, o tym nie można zapomnieć

12 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Wiesz co...z tego co piszesz wychodzi na to, że obracasz się po prostu w jakimś nieciekawym towarzystwie. Wulgrani i agresywnie faceci mają powiedzenie, kobiety upijają się i klną. To raczej nie są obserwacje kogoś kto nie snuje się po melinach. 

Nie chodzę po melinach.

Przed chwilą, Gość stw napisał:

Nie chodzę po melinach.

to gdzie tych ludzi znajdujesz? Bo naprawdę nie znam nikogo komu imponowałaby agresja

16 minut temu, Gość lIllI napisał:

Zapomniałeś o tatuażach!!!

Jeszcze trenowanie sztuk walki. Przecież to upodobnianie się do mężczyzn.

Przed chwilą, Jajko Pisanka napisał:

to gdzie tych ludzi znajdujesz? Bo naprawdę nie znam nikogo komu imponowałaby agresja

Jak facet nie jest agresywny, to jest uważany za niemęską ciotę.

Przed chwilą, Gość stw napisał:

Jak facet nie jest agresywny, to jest uważany za niemęską ciotę.

to zależy od środowiska - jeżeli obracasz się w towarzystwie ludzi którzy popisują się takim prostym myśleniem i ci to przeszkadza to zmień towarzystwo

2 minuty temu, Gość IlIlI napisał:

Jeszcze trenowanie sztuk walki. Przecież to upodobnianie się do mężczyzn.

Mój trener miał inne zdanie

2 minuty temu, Jajko Pisanka napisał:

Mój trener miał inne zdanie

Przecież to facet ma bronić kobietę, a nie na odwrót. Na co mężczyźnie kobieta, która umie się bić? Taka to by tylko chciała podporządkować sobie faceta, a jak ten zrobi coś nie tak, to zaraz go bije. A nawet jeśli nie, to i tak facet nie ma potrzeby jej bronić, skoro radzi sobie sama.

5 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

to zależy od środowiska - jeżeli obracasz się w towarzystwie ludzi którzy popisują się takim prostym myśleniem i ci to przeszkadza to zmień towarzystwo

 

To nie zależy od środowiska.

1 minutę temu, Gość lIlIl napisał:

Przecież to facet ma bronić kobietę, a nie na odwrót. Na co mężczyźnie kobieta, która umie się bić? Taka to by tylko chciała podporządkować sobie faceta, a jak ten zrobi coś nie tak, to zaraz go bije. A nawet jeśli nie, to i tak facet nie ma potrzeby jej bronić, skoro radzi sobie sama.

Ze wszystkich podowód dla których wchodzi się w związki, logistyka bójek wydaje się być najmniej sensownym

1 minutę temu, Gość lIlIl napisał:

Przecież to facet ma bronić kobietę, a nie na odwrót. Na co mężczyźnie kobieta, która umie się bić? Taka to by tylko chciała podporządkować sobie faceta, a jak ten zrobi coś nie tak, to zaraz go bije. A nawet jeśli nie, to i tak facet nie ma potrzeby jej bronić, skoro radzi sobie sama.

Zresztą kobieta umięśniona jak facet nie jest atrakcyjna ani kobieca.

1 minutę temu, Gość lIlIl napisał:

To nie zależy od środowiska.

Myślę jednak, że zależy. Bo w moim środowisku na przykład nie ma miejsca na jakąkolwiek agresję - nawet słowną. 

1 minutę temu, Gość lIlIl napisał:

Zresztą kobieta umięśniona jak facet nie jest atrakcyjna ani kobieca.

Kobiecie bardzo ciężko jest być "umięśnioną jak facet" - kiedyś ćwiczyłam sporo i dalej byłam mała

muzycy rockowi którzy tak wyglądali mieli większe branie niż ty mógłbyś sobie nawet wyobrazić

2 minuty temu, Bolek napisał:

Bo oryginał zawsze ma branie, ale kiepscy naśladowcy po latach już nie koniecznie.

Pisałaś że nie ma agresji w twoim środowisku, tu nie chodzi o nieustającą agresję tylko o męskość, co zrobi twój facet gdy koleś w parku klepnie cię w tyłek? Będzie krzyczał że wytoczy mi proces? Naśle swojego adwokata?

Będzie mnie trzymał żeby gościa nie zabiła  

A tak poważnie - nie mogę powiedzieć bo akurat "mój facet" nie wygląda na osobę którą chcesz zaczepiać więc nie mam takich problemów. I tak, nie ma w moim środowisku agresji, ludzie się nie biją, nie prowokują, nie dają sprowokować, nie obrażają i nie wyzywają.