Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamapracujaca

500 plus na pierwsze dziecko bez dochodu

Polecane posty

Gość Hahahahaha
54 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Pierwszy raz w zyciu slysze slowo Tyta. Az w google spr co to . 

😂😂😂 gdzieś Ty się uchowala? 😁 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa
14 minut temu, Gość Hahahahaha napisał:

😂😂😂 gdzieś Ty się uchowala? 😁 

Ja tez wlasnie sprawdzam, pierwszy raz slysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Bo zwyczaje z tytą są głównie na śląsku, bo to tak naprawdę niemiecki zwyczaj. A matki głąbice napychają dzieciaka słodyczami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka
Dnia 6.03.2019 o 07:51, Gość Mamapracujaca napisał:

Witam mam nadzieję że te 500 plus bez dochodu na 1 dziecko przejdzie, ponieważ to dobra wiadomość dla kobiet które mają 1 dziecko i nie opłaca im się iść do pracy. Bo jak pójdziesz do pracy to co z tego że przedszkole jak praca na 2 zmiany ktoś musi odebrać dziecko z przedszkola i parę godzin pobyć. Czyli dość że zabierają 500 plus i rodzinne to jeszcze musisz dać na opiekunke i na czysto zostaje z 600zl. Za 600 zł nie będę pracowała ciężko dla kogoś. Więc dobrze ze będzie 500 plus na 1 dziecko bo w końcu mogę iść do pracy i więcej mi zostanie i będę miała jeszcze 500 plus. Mąż też pracuje ale ma najniższa krajowa bo resztę to delegacje. Chociaż nawet jak mi zabiorą te 500 plus i tak pójdę do pracy bo nie mogę tak siedzieć w domu, po prostu chce się rozwijać ale z 500 plus bym miała jeszcze lepiej. 

Czemu zachodziłaś w ciąże skoro Cię nie stać na dziecko? Czemu rozmnażasz biedę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kursie
2 minuty temu, Gość Chomiczka napisał:

Czemu zachodziłaś w ciąże skoro Cię nie stać na dziecko? Czemu rozmnażasz biedę?

to jest najbardziej głupie gadanie jakie kiedykolwiek można usłyszeć po co decydujecie się na dziecko jak jest bieda a skąd wiadomo że to dziecko jak dorośnie będzie bogate czy biedne? tego nikt nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka
4 minuty temu, Gość Kursie napisał:

to jest najbardziej głupie gadanie jakie kiedykolwiek można usłyszeć po co decydujecie się na dziecko jak jest bieda a skąd wiadomo że to dziecko jak dorośnie będzie bogate czy biedne? tego nikt nie wie.

To najgłupsza odpowiedź na moje pytanie, wynikająca z niezrozumienia pytania. Wyjaśnię.

Rodzice są biedni. I robiąc sobie dziecko tylko tą biedę (swoją) pogłębiają. Bo dziecko to koszta. Chore dziecko to gigantyczne koszta. Czemu zatem zamiast poprawić swoją sytuacje materialną, tak żeby wybory życiowe nie były uzależnione od 500+, czy innych socjalów, ludzie robią sobie dzieci? 

To patola, że ktoś zarbiający tak mało, że ledwie samemu mu wystarcza woła na świat jedno dziecko, a totalny ciemnogród, że kolejne...



 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka

Dziecko do 25r.ż(czyli do końca studiów) to wydatek porównywalny z zakupem Bentleya.

Czy za rozsądne można uważać, że zarabiając 1600-2500 miesięcznie, bez perspektyw na znaczne podniesienie zarobków, wzięcie Bentleya na raty? Nawet na te 25 lat. Wszystkie byście się kazały puknąć takiemu człowiekowi w głowę. A jakby sobie ktoś taki wziął jeszcze jednego Bentleya i kolejnego? Uznałybyście, że tacy ludzie to wariaci. Bo przecież to bez sensu, ledwie wiązać koniec z koncem, nie mieć oszczędności, tylko pracować na raty za te Bentleye. A każdy niespodziewany wydatek traktować jako dopust boży i tragedię. 

Właśnie tak macie z dziećmi, Ci wszyscy ludzie którzy mając minimalną, albo niewiele ponad, bez specjalnych perspektyw na duzo więcej,  wołają na świat dzieci- jedno, dwoje, troje... Tu nie chodzi nawet o te dzieci. Tylko o Was. Z każdym kolejnym dzieckiem Wasza bieda pogłębia się i spada Wasz poziom życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zgadzam się. Kobiety rodzą dzieci nie mając pracy (dobrze jak mają choć meża na którym wiszą ale i to nie zawsze!) nie mając dachu nad głową czy tylko po to by zatrzymac/uwiązać przy sobie faceta lub nie odstawać od rówieśników (a bo wszystkie koleżanki mają..) . A później teksty typu nie opłaca się iść do pracy bo zasiłki zabiorą. babka wyżej nie pójdzie do pracy bo ma 600 zł "na czysto". Toż to paranoja! Idąc do pracy miałabyś więcej. 

Szkoda, że więszkość nie pomyśli, że zanim się rozmnoży to:

- trzeba zdobyć wykształcenie/zawód który pozwoli na godne warunki życia i niezależność

- wynając lub kupić mieszkanie/dom aby być samodzielnym

- znaleźć dobrego partnera życiowego, który ma te same cele co my

Oczywiście w życiu różnie się układa, ale jak kogoś nie stać na dziecko, nie powinien sie na nie decydować. Niestety w tym kraju dziewczyny wolą siedzieć w domu za 500 czy tysiąc złotych niż iść do pracy. Rodzą a później płacz i dramaty. A wystarczy pomyśleć. Jak ktoś wyżej napisał - nie kupimy drogiego samochodu nawet na raty gdy nas nie stać. To samo z mieszkaniem. Za to dzieci rodzą się i "jakoś to będzie".

RODZIC jest odpowiedzialny za dziecko i to on ma OBOWIAZEK je utrzymywać. Więc jak nie ma z czego to niech nie decyduje się na dziecko. Bo później żal to do kogo i o co? Tylko do siebie, że dzieciak nie ma co jesc i gdzie mieszkać. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brednie
59 minut temu, Gość Chomiczka napisał:

Dziecko do 25r.ż(czyli do końca studiów) to wydatek porównywalny z zakupem Bentleya.

Czy za rozsądne można uważać, że zarabiając 1600-2500 miesięcznie, bez perspektyw na znaczne podniesienie zarobków, wzięcie Bentleya na raty? Nawet na te 25 lat. Wszystkie byście się kazały puknąć takiemu człowiekowi w głowę. A jakby sobie ktoś taki wziął jeszcze jednego Bentleya i kolejnego? Uznałybyście, że tacy ludzie to wariaci. Bo przecież to bez sensu, ledwie wiązać koniec z koncem, nie mieć oszczędności, tylko pracować na raty za te Bentleye. A każdy niespodziewany wydatek traktować jako dopust boży i tragedię. 

Właśnie tak macie z dziećmi, Ci wszyscy ludzie którzy mając minimalną, albo niewiele ponad, bez specjalnych perspektyw na duzo więcej,  wołają na świat dzieci- jedno, dwoje, troje... Tu nie chodzi nawet o te dzieci. Tylko o Was. Z każdym kolejnym dzieckiem Wasza bieda pogłębia się i spada Wasz poziom życia.

Ludzkosc by wyginela gdyby ludzie mniej zamożni zyjacy na średnim poziomie mieli sie nie rozmnazac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kWh

tylko że każdy chce mieć dziecko bez względu na to czy jest biedny czy bogaty. Bogatych ludzi jest bardzo mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka
Przed chwilą, Gość kWh napisał:

tylko że każdy chce mieć dziecko bez względu na to czy jest biedny czy bogaty. Bogatych ludzi jest bardzo mało.

Otóż nie każdy. Ale za to każdy jest istotą myślącą. A przynajmniej powinien być.

 

4 minuty temu, Gość Brednie napisał:

Ludzkosc by wyginela gdyby ludzie mniej zamożni zyjacy na średnim poziomie mieli sie nie rozmnazac. 

I co z tego? Skąd masz takie dane? To po pierwsze.

Po drugie, zarabianie minimalnej krajowej i brak perspektyw na więcej, to nie jest średni poziom. Tylko niski. Nawet bardzo niski. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka
12 minut temu, Gość kWh napisał:

tylko że każdy chce mieć dziecko bez względu na to czy jest biedny czy bogaty. Bogatych ludzi jest bardzo mało.


Średnia u nas w kraju to 3742zł na rękę/ ok. 860 euro. Mediana to 3025zł-700euro. Serio? Zarabianie powyżej średniej to aż tak dużo?

Każdy może chcieć dziecko, ale czy każdy powinien je mieć?

I właśnie w Polsce każdy chce" mieć" dziecko. Kto trakruje rodzicielstwo jako doświadczenie czegoś? Poznanie czegoś? Nie wszyscy musimy mieć w życiu te same doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChybaTyBrednie
18 minut temu, Gość Brednie napisał:

Ludzkosc by wyginela gdyby ludzie mniej zamożni zyjacy na średnim poziomie mieli sie nie rozmnazac. 

Tegoroczna lista nazwisk najbogatszych ludzi w mediolanie pokrywa się w 80% z listą nazwisk najzamożniejszych obywateli mediolanu z 16 wieku. Raczej ludzkość nie wyginęłaby. Ale na pewno podskoczyłaby jej jakość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie bogata
30 minut temu, Gość Chomiczka napisał:

Otóż nie każdy. Ale za to każdy jest istotą myślącą. A przynajmniej powinien być.

 

I co z tego? Skąd masz takie dane? To po pierwsze.

Po drugie, zarabianie minimalnej krajowej i brak perspektyw na więcej, to nie jest średni poziom. Tylko niski. Nawet bardzo niski. 

Nie znam NIKOGO kto zarabia najniższa krajowa a juz wogole faceta, ktory by zarabial mniej niz 2000 nie znam a co dopiero zeby najnizsza mial 😳 Ja mam najnizsza na umowie, ale nigdy jeszcze nie dostałam najnizszej. Zawsze mam od 2 tys w gore. Moj partner ma 2200 na umowie netto, ale zarabia miedzy 3200-3800. Możemy sobie pozwolic na zagraniczne wakacje i wiele innych rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qww
3 godziny temu, Gość Chomiczka napisał:

Dziecko do 25r.ż(czyli do końca studiów) to wydatek porównywalny z zakupem Bentleya.

Czy za rozsądne można uważać, że zarabiając 1600-2500 miesięcznie, bez perspektyw na znaczne podniesienie zarobków, wzięcie Bentleya na raty? Nawet na te 25 lat. Wszystkie byście się kazały puknąć takiemu człowiekowi w głowę. A jakby sobie ktoś taki wziął jeszcze jednego Bentleya i kolejnego? Uznałybyście, że tacy ludzie to wariaci. Bo przecież to bez sensu, ledwie wiązać koniec z koncem, nie mieć oszczędności, tylko pracować na raty za te Bentleye. A każdy niespodziewany wydatek traktować jako dopust boży i tragedię. 

Właśnie tak macie z dziećmi, Ci wszyscy ludzie którzy mając minimalną, albo niewiele ponad, bez specjalnych perspektyw na duzo więcej,  wołają na świat dzieci- jedno, dwoje, troje... Tu nie chodzi nawet o te dzieci. Tylko o Was. Z każdym kolejnym dzieckiem Wasza bieda pogłębia się i spada Wasz poziom życia.

2500 to minimalna? Ja mam 2500, a mąż 3000. Marzymy o dzieciach. Mamy rezygnować z dzieci, a patola niech się mnoży na zasiłku oboje robią 7 dzieci?
My mamy dwa mieszkania i płacimy 300zł opłat. Stać nas na skromne wychowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość qww napisał:

2500 to minimalna? Ja mam 2500, a mąż 3000. Marzymy o dzieciach. Mamy rezygnować z dzieci, a patola niech się mnoży na zasiłku oboje robią 7 dzieci?
My mamy dwa mieszkania i płacimy 300zł opłat. Stać nas na skromne wychowanie...

To poszalejecie. My mamy 6k na dwie osoby i uważam że to cienko, a gdzie do dziecka. To nie bedzie skromnie tylko biednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka
4 godziny temu, Gość Nie bogata napisał:

Nie znam NIKOGO kto zarabia najniższa krajowa a juz wogole faceta, ktory by zarabial mniej niz 2000 nie znam a co dopiero zeby najnizsza mial 😳 Ja mam najnizsza na umowie, ale nigdy jeszcze nie dostałam najnizszej. Zawsze mam od 2 tys w gore. Moj partner ma 2200 na umowie netto, ale zarabia miedzy 3200-3800. Możemy sobie pozwolic na zagraniczne wakacje i wiele innych rzeczy. 

Super, że się chwalisz(żalisz?) Ale ty dzieci akurat nie powinnaś mieć z innych powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jeszcze jest jedna kwestia odnoście dochodów. Jeśli ktoś zarabia mało ale jest oszczędny, zaradny, potrafi dobrze zagospodarować to co ma to ok. Tacy ludzie przynajmniej nauczą wartościowych umiejętności swoje dziecko. Ale jak jedna z drugą rozkładają nogi "bo jakoś to będzie" "bo bóg dał dziecko to da i na dziecko" to aż się marzy przymusowe ograniczenie rozrodu. Bez pomyślunku, bez planów i troski o przyszłość tych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja tam ciesz sie ze dostane 500 + na jedynaczkę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijek

mam dość już tych dotatków na dzieci. sama mam dwoje i pobieram świadczenie na drugie dziecko ale wiecie ile już płace miesięcznie składek do zus , w tym roku znowu podwyzka, 1330zł płace co miesiąc w takmtym roku było 1200 z kawałkiem. jak wprowadza 500 plus na pierwsze dziecko to ja już nie wiem ile składki będą wynosiły na dg?! 1500tys?! to tyle co pani zarobi na etacie! nosz kur człowiek otwiera mały biznesik by nie robić dla jakiegoś chama, zarobisz sobie 4000, 3000tys a czasem wyjdziesz na zero bo cie opłaty zjadają!  a 1500 na państwo muszę oddac, to chore!! daczego tak jest, dlaczego ludzie na etacie placa niewielkie podatki, ich pracodawcy a ja musze oddac pół swojej pensji mam dość!!! nic tylko wykupić ubezpieczenie za 300miesiecznie , zamknąć w holere i robic na czarno !kur mać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam na dg
7 godzin temu, Gość mijek napisał:

mam dość już tych dotatków na dzieci. sama mam dwoje i pobieram świadczenie na drugie dziecko ale wiecie ile już płace miesięcznie składek do zus , w tym roku znowu podwyzka, 1330zł płace co miesiąc w takmtym roku było 1200 z kawałkiem. jak wprowadza 500 plus na pierwsze dziecko to ja już nie wiem ile składki będą wynosiły na dg?! 1500tys?! to tyle co pani zarobi na etacie! nosz kur człowiek otwiera mały biznesik by nie robić dla jakiegoś chama, zarobisz sobie 4000, 3000tys a czasem wyjdziesz na zero bo cie opłaty zjadają!  a 1500 na państwo muszę oddac, to chore!! daczego tak jest, dlaczego ludzie na etacie placa niewielkie podatki, ich pracodawcy a ja musze oddac pół swojej pensji mam dość!!! nic tylko wykupić ubezpieczenie za 300miesiecznie , zamknąć w holere i robic na czarno !kur mać!

Weź sobie wpisz w google ile wynosi całkowity koszt pracodawcy chocby przy najniższej krajowej. Pracownik dostaje 1630 zł na rękę. Reszta idzie do państwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Illllll
Dnia 6.03.2019 o 11:20, Gość gosc napisał:

A niby skąd ma być ta kasa? Będzie więcej pieniążków? Czy ty masz mózg? czy widzisz jak wszystko zdrożało? Nie uważasz, ze lepiej by było gdyby były wyższe wynagrodzenia, wiecej miejsc pracy itp? Ludzie by zarabiali i pracowali. Nic nie musiałoby drożeć. Ale patolka "chce mieć wiecej pieniążków" i cieszy sie jak durna. A za chwile chleb będzie po 5 zł. 

Zaznaczę ze nie jestem ani wyborca pisu, ani kolejnym ...em piejacym na dziek kolejnych 5stow za darmoszke. Powiedz mi kiedy na przestrzeni ostatnich 15 lat cokolowiek taniało??? Pisze o 15 latach bo od tego momentu jestem samodzielna, pracująca i na swoim garnuszku. Kiedy, za jakich rządów coś taniało? Chleb drożeje? Poważnie???? W 2004 roku w piekarni kosztował  0,80 zł. Teraz 2,9zl. Cena nie podniosła się od czasu rzadu pisu, tylko sukcesywnie przez lata rosła. Wiec zadam pytanie co konkretnie tak podrożało w wyniku wprowadzenia 500+. Tylko konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×