Czy zgodziłybyście się na taką pracę męża?

Mój mąż jest taksówkarzem i dostał ciekawą propozycję dorobku Jego kolega po fachu idzie już na emeryturę i zaproponował by mąż go zastąpił w kursach do pewnej agencji towarzyskiej Mąż i kiedyś wspominał, że ten kolega ma niezłe pieniądze, bo klientów i ... wozi, ale nigdy nie wnikaliśy w ten temat. Mąż oczywiście jest za, bo kasa większa (naprawdę sporo większa), a ja się zastanawiam... Nie chodzi o zdradę absolutnie, bo myślę, że mąż nie raz taką panią wiózł świadomie bądź nie. Bardziej chodzi i o to czy to bezpieczne wchodzić w układ z agencją. Czy wy byście się zgodziły?

Jasne czemu nie? 

ja bym sie nie zgodzila

napiszcie może dlaczego tak lub nie

znajomy miał żonę i woził takich, opowiadał zabawne historie ale sam nie skorzystał, raz rano kur***y zrobiły mu śniadanie

Znam osobę (taksówkarza), która ma z tego powodu sprawę w sądzie o sutenerstwo. Dobrze się zastanówcie czy to na pewno legalne.

Pewnie ze by się zgodziła. Taksiarze niezłą kase na tym trzepia. Od przywiezienia klienta maja swoją stawkę plus jak wożą na wyjazdy to mają dodatkowo płacone. Jakim cudem taksiarz ma sprawę o sutenerstwo? Pewnie był sam podrzędnym alfem, ochroną i driverem w jednym.

39 minut temu, Gość gość napisał:

Pewnie ze by się zgodziła. Taksiarze niezłą kase na tym trzepia. Od przywiezienia klienta maja swoją stawkę plus jak wożą na wyjazdy to mają dodatkowo płacone. Jakim cudem taksiarz ma sprawę o sutenerstwo? Pewnie był sam podrzędnym alfem, ochroną i driverem w jednym.

a co Ty myślisz, że wszystkie dziewczyny to z własnej woli siedzą po burdelach? przecież jak jest dobra w te klocki nie może sobie często powiedzieć "odchodzę" bo to utrata stałych klientów. pewnie wskazali go jako również osoba nadzorująca proceder

gdyby maz uznal,ze chce to bym nic nie miała przeciwko i nie dorabiala sobie teorii do tego. Nie jestem tez jego mama,by mu pozwalac czy zabraniac. Praca taksowkarza nie jest cudowna, bywa niebezpieczna i moj znajomy kiedys wyjechal z domu i nie wrocil,wiec powiedzialabym o swoich obawach,ale decyzja nalezalaby do męza

"a co Ty myślisz, że wszystkie dziewczyny to z własnej woli siedzą po burdelach? przecież jak jest dobra w te klocki nie może sobie często powiedzieć "odchodzę" bo to utrata stałych klientów. pewnie wskazali go jako również osoba nadzorująca proceder"

No a z czyjej woli? Przecież zmuszane nie są. W tych czasach laska może sobie wpaść do agentury, dwa dni porobić, spakować się i nara. Nikt jej ścigać nie będzie, bo za dużo jest pracujących dziewczyn, dziś ona, jutro następna. Wskazali go zapewne jako świadka albo jeśli to była większa sprawa dał się podłożyć za odpowiedni hajs. Nie znasz tego świata to nie wprowadzaj ludzi w błąd.

Driver to bezpieczna robota w dobrej agenturze, z klienta ma dole, laski często jeżdżą, więc też płacą, na wyjazdach jak czeka to ma płacone, a jak jeździ z kimś z ochrony to w ogóle full wypas. Nawet bezpieczniej niż normalnie w nocy pijaków wozić. A no i najważniejsze driver musi pracować w prawdziwej taksówce, a nie zwykłym autku.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Pewnie ze by się zgodziła. Taksiarze niezłą kase na tym trzepia. Od przywiezienia klienta maja swoją stawkę plus jak wożą na wyjazdy to mają dodatkowo płacone. Jakim cudem taksiarz ma sprawę o sutenerstwo? Pewnie był sam podrzędnym alfem, ochroną i driverem w jednym.

hahaha

kiedyś był temat na kafe i jakaś jedna niezależna dziwa pokłóciła się z drugą zdaje się burdel mamą :D

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Pewnie ze by się zgodziła. Taksiarze niezłą kase na tym trzepia. Od przywiezienia klienta maja swoją stawkę plus jak wożą na wyjazdy to mają dodatkowo płacone. Jakim cudem taksiarz ma sprawę o sutenerstwo? Pewnie był sam podrzędnym alfem, ochroną i driverem w jednym.

hahaha

kiedyś był temat na kafe i jakaś jedna niezależna dziwa pokłóciła się z drugą zdaje się burdel mamą :D

"No a z czyjej woli? Przecież zmuszane nie są. W tych czasach laska może sobie wpaść do agentury, dwa dni porobić, spakować się i nara. Nikt jej ścigać nie będzie, bo za dużo jest pracujących dziewczyn, dziś ona, jutro następna. Wskazali go zapewne jako świadka albo jeśli to była większa sprawa dał się podłożyć za odpowiedni hajs. Nie znasz tego świata to nie wprowadzaj ludzi w błąd."

Tak, tak... a diler detalista może sobie również handlować na własną ręke - oboje i on i ona nie zostaną oskarżeni przez "konkurencje" o psucie rynku. Oj mała nie znasz się to się nie wypowiadaj.

oj, to chyba ty sie nie znasz Pracowałaś jako prostytutka? Prowadzisz jakąś agenturę bądź mieszkaniówkę? Bo jeśli nie to nie dyskutuj na tematy, o których słyszałaś bądź czytałaś. Ja wiem co piszę, bo w branży wciąż jestem, a ile burdeli się nazwiedzałam i jaką forsę trzepałam to nie pytaj. I jakoś nikt mnie nie ganiał. Nie te czasy "mała".

3 godziny temu, Gość gość napisał:

a co Ty myślisz, że wszystkie dziewczyny to z własnej woli siedzą po burdelach? przecież jak jest dobra w te klocki nie może sobie często powiedzieć "odchodzę" bo to utrata stałych klientów. pewnie wskazali go jako również osoba nadzorująca proceder

Co za bzdura świat prostytucji nie ma nic wspólnego z tym co pokazują w tv... Jest samowolka, nikt nikogo do niczego nie zmuszał a "stały klient" to wymyśl wyobraźni bo konkurencja jest za duża i jakby facet chciał bzykać zawsze tą samą to by z żoną w domu został...