Spotkanie po latach. Pytanie.

Miłość zycia? Byc może, w każdym razie niespełniona. Mija czas, drogi się rozchodzą..

Jak wygląda takie spotkanie po latach? Co się myśli, czuję?? Macie takie wspomnienia?

26 minut temu, Gość Ona33 napisał:

Miłość zycia? Byc może, w każdym razie niespełniona. Mija czas, drogi się rozchodzą..

Jak wygląda takie spotkanie po latach? Co się myśli, czuję?? Macie takie wspomnienia?

Pewnie, że mam takie wspomnienia. Niestety nie mogę teraz odpowiedzieć bo za dużo pisania. Idę zaraz na nocną zmianę. Jeżeli temat jutro nie zniknie to jutro opiszę moją historię jeśli znajdę trochę czasu. 

19 minut temu, Gość 1984 napisał:

Pewnie, że mam takie wspomnienia. Niestety nie mogę teraz odpowiedzieć bo za dużo pisania. Idę zaraz na nocną zmianę. Jeżeli temat jutro nie zniknie to jutro opiszę moją historię jeśli znajdę trochę czasu. 

Chętnie przeczytam

Ktoś jeszcze?

Ja bym nie chciał takiego spotkania po latach, mam duzy sentyment a nic z tego nie wyszlo wiec bym cierpiał, uczucia by się znow obudziły we mnie , wiec raczej nie , nie chciałbym się spotykać ani nie wiedzieć co u niej raczej

Pytam bo u mnie taki scenariusz jest możliwy. Zastanawiam się jak zareaguje, czy cos poczuje, o czym bedziemy "rozmawiać"? Czy będzie niezręczna cisza? Zastanawiam się nad swoją reakcją, stąd moja ciekawość jak to było u innych no i czy ktoś z Was żałował takiego nawet przypadkowego spotkania ?  

7 minut temu, Gość KEda napisał:

Ja bym nie chciał takiego spotkania po latach, mam duzy sentyment a nic z tego nie wyszlo wiec bym cierpiał, uczucia by się znow obudziły we mnie , wiec raczej nie , nie chciałbym się spotykać ani nie wiedzieć co u niej raczej

 KEda. Mam podobne odczucia. I wolałabym go już nie spotkać ale jest szansa ze się spotkamy. Ile czasu minęło od Waszej zakończenia Waszej znajomości?

 Po latach wylądowałem na fotelu u pani stomatolog, którą rozdziewiczyłem jak była w liceum.  Na początku troszkę poczerwieniała, myślałem że będzie się za to wyżywać na moim zębie, na szczęście była delikatna i miła. Nie mogliśmy rozmawiać bo była z nią rejestratorka.

Czy wy stanu wolnego oboje jesteście. 

1 godzinę temu, Gość Ona33 napisał:

Pytam bo u mnie taki scenariusz jest możliwy. Zastanawiam się jak zareaguje, czy cos poczuje, o czym bedziemy "rozmawiać"? Czy będzie niezręczna cisza? Zastanawiam się nad swoją reakcją, stąd moja ciekawość jak to było u innych no i czy ktoś z Was żałował takiego nawet przypadkowego spotkania ?  

 KEda. Mam podobne odczucia. I wolałabym go już nie spotkać ale jest szansa ze się spotkamy. Ile czasu minęło od Waszej zakończenia Waszej znajomości?

5 lat 

To jednocześnie cudowne i okrutne uczucie. Spotkałam niedawno kogoś kto 18 lat temu zawladnal mną i moją głową. Nie dało się całkowicie zapomnieć. Teraz kilka spotkań, myślałam że jeśli nie ma z jego strony uczucia to chociaż będzie przyzwoitość. Było uczucie, z którego chciał się wycofać bo zakochanie się nie wchodziło w grę i zrobił to jednak sposób i styl w jaki to zrobił żenujący.

Powoli usuwam go z mojej głowy już na zawsze mam nadzieję.

Pewnie mężatka, której z mężem nie wychodzi i o dawnym kochasiu  sobie przypomniała, pruć ci się chce. Jesteś żałosna kkkuuurrrwwwwa

Jestem o tym przekonany, ze przez te wszystkie lata o tobie śnił. Wy wszystkie zdzirrry, byle mieć bolca jak nie jeden to o drugim już przypominacie sobie. Zostaw człowieka w spokoju. 

No zdziry dawać tu swoje łzawe historie. Potem się dziwicie, ze mężczyźni traktują was jak szmaty.  

Gosciowa i przedluzenie jej ponizej w. Formie meskiej, to ze ktos cie zdradzil to jakis brak w tobie, i tylko ci sie wydaje ze lepiej sie poczujesz jak tu pojezdzisz po innych, a ja moge ci nawet powiedziec jaki masz brak w sobie ze tak panicznie boisz sie kobiety swojego z przeszlosci, 

witam, odpowiem na to pytanie z  perspektywy osoby, do ktorej eks chcial wrocic. Co sie czuje, nic sie nie czuje ,czlowiek oceni wyglad czy duzo stracil . To nie ma sensu, ludzie sie teraz nie szanuja niestety, podejrzewam, ze z mezem tobie sie nie uklada i w ten sposob robisz sobie droge ewakuacyjna. Musisz brac pod uwage, ze duze prawdopodobienstwo jest , ze ma zone i dzieci. Nawet jakby odszedl od zony myslisz, ze byloby jak te x lat temu. Nie, nie i jeszcze raz nie, poniewaz dochodzi dziecko, ktorego bys nie zaakceptowala, plus alimenty do ktorych o dziwo tez panie ale maja  oraz problemy dnia codziennego. Te lata ktore byly minely, rzeczywistosc  ludzi przytlacza. Bedziesz miala jeszcze gorzej jak z mezem, poniewaz  zakladam, ze on wchodzil z czysta karta. Ty zyjesz marzeniami, iluzja, kochasz bo go nie ma, jakbys miala go na codzien tez by ciebie wkurzal.Znajdz sobie jakies hobby i najlepiej wybij go sobie z glowy. pozdrawiam ania

16 godzin temu, Gość Ona33 napisał:

Miłość zycia? Byc może, w każdym razie niespełniona. Mija czas, drogi się rozchodzą..

Jak wygląda takie spotkanie po latach? Co się myśli, czuję?? Macie takie wspomnienia?

Bez sensu sa takie spotkania. Po co i czemu maja wlasciwie sluzyc? A jesli spontanicznie to bez zbednych ceregieli, dziendobry i ide dalej.

takie pytanie do autorki, przy zalozeniu, ze uklada wam sie malzenstwo, chcialabys, zeby eks twojego meza takie plany miala jak ty? W karme ja nie wierze, ale odruchy ludzkie, zeby komus nie rujnowac zycia tak., z czasem zobaczylabys, ze swoje tez zrujnowalas defacto 4 osobom plus dzieciom . Jest cos takiego jak naprawa sprzetow ,nie od razu nalezy wyrzucac na zlom, przy sprzetach sie teraz nie oplaca fakt, ale malzenstwa jak najbardziej trzeba ratowac . milego dnia ania

1 godzinę temu, Gość ania napisał:

witam, odpowiem na to pytanie z  perspektywy osoby, do ktorej eks chcial wrocic. Co sie czuje, nic sie nie czuje ,czlowiek oceni wyglad czy duzo stracil . To nie ma sensu, ludzie sie teraz nie szanuja niestety, podejrzewam, ze z mezem tobie sie nie uklada i w ten sposob robisz sobie droge ewakuacyjna. Musisz brac pod uwage, ze duze prawdopodobienstwo jest , ze ma zone i dzieci. Nawet jakby odszedl od zony myslisz, ze byloby jak te x lat temu. Nie, nie i jeszcze raz nie, poniewaz dochodzi dziecko, ktorego bys nie zaakceptowala, plus alimenty do ktorych o dziwo tez panie ale maja  oraz problemy dnia codziennego. Te lata ktore byly minely, rzeczywistosc  ludzi przytlacza. Bedziesz miala jeszcze gorzej jak z mezem, poniewaz  zakladam, ze on wchodzil z czysta karta. Ty zyjesz marzeniami, iluzja, kochasz bo go nie ma, jakbys miala go na codzien tez by ciebie wkurzal.Znajdz sobie jakies hobby i najlepiej wybij go sobie z glowy. pozdrawiam ania

Bardzo madrze napisane. Wiele osob wspomina z sentymentem i mocnymi uczuciami dawne milosci ponieważ był to czas sielanki, czas mlodosci gdzie człowiek jedyne problemy jakie miał to co na siebie wlozyc. Czasy pierwszych milosci zauroczen sa fajne, ale ludzie wkraczają w zycie i maja problemy przeróżne. Wyobraznia ze z naszą dawną miloscią było by dobrze jest błędnym myśleniem  dlatego, że w prędzej czy później wkradłaby się rutyna, problemy codzienne. Już nie wspomnę o codziennym przebywaniu ze sobą, co innego za czasów szkolnych gdy się widzi milosc raz na jakiś czas (jest czas by zatesknic) a co innego gdy się tę osobę widzi codziennie bez przerwy prawie. 

3 godziny temu, Gość KEda napisał:

Bardzo madrze napisane. Wiele osob wspomina z sentymentem i mocnymi uczuciami dawne milosci ponieważ był to czas sielanki, czas mlodosci gdzie człowiek jedyne problemy jakie miał to co na siebie wlozyc. Czasy pierwszych milosci zauroczen sa fajne, ale ludzie wkraczają w zycie i maja problemy przeróżne. Wyobraznia ze z naszą dawną miloscią było by dobrze jest błędnym myśleniem  dlatego, że w prędzej czy później wkradłaby się rutyna, problemy codzienne. Już nie wspomnę o codziennym przebywaniu ze sobą, co innego za czasów szkolnych gdy się widzi milosc raz na jakiś czas (jest czas by zatesknic) a co innego gdy się tę osobę widzi codziennie bez przerwy prawie. 

Nic dodać, nic ująć. Bardzo mądry i trafny komentarz. 

Up

Upp

Ja jestem e takiej sytuacji, spotkanie po latach i okazało się że wymiekam i zdradzam męża. 

36 minut temu, Zagubiona w zyciu napisał:

Ja jestem e takiej sytuacji, spotkanie po latach i okazało się że wymiekam i zdradzam męża. 

 Przypadkowe spotkanie? Pp jakim czasie? Jak pierwsze wrażenie? Kto pierwszy się odezwał?.. nie myślałaś żeby zwyczajnie..wiać?

Tyle pytań mam.. jestem w przedsionku i chyba powinnam ..wiać raczej na pewno!