problemy z mieszkaniem

Witajcie. Ze swoim facetem chodzę rok, ale jeszcze nie mieszkamy razem -ja wynajmuje, a on mieszka z rodzicami . Ja mam 29, on 28. Właśnie kupuje sam mieszkanie: proponowałam, ze weźmiemy je wspólnie, mam swoje oszczędności, wtedy kredyt byłby dużo mniejszy. Nie zgodził się. Za to powiedział, że najpierw sam musi nacieszyć się mieszkaniem, a potem mogę się do niego wprowadzić. Według jego planu moje oszczędności mają pójść na  wspólne mieszkanie może za kilka lat. Co o tym myślicie, bo ja nie rozumiem. :( Nie wiem czy on traktuje mnie poważnie.

Chłopak ma rację.