Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Czy wasze dzieci 6 letnie potrafia czytac?

Polecane posty

Gość Gosc

Jak w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggghhy

Tak 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sześcioletnie dziecko uczęszcza do zerówki i tam przecież uczą czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moje umialo. Inne dukały. W 1 klasie byly 2 osoby, ktore totalnie nie umiały. Inne tak sobie. Moj i jeszcze jeden uczen - płynnie. 

Czytalismy mu od 1,5 roku zycia, codziennie po 1 bajce. Teraz w 2 klasie czyta juz ktoregos z kolei cwaniaczka, po 220 stron. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie , w zerowce nie uczą czytać.  Jak są Panie ambitne to i coś tam dzieciakom wprowadzaja ale nie mają obowiązku.  Mój szesciolatek czyta jakieś pojedyncze słowa ale potrafi wszytsko napisać,  nie zmuszam go bo jak czytaliśmy to się denerwowal , chociaż teraz widzę że już coraz więcej sam próbuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

U nas w zerowce uczą liter, sylab itd. Moj syn przeliteruje ale jeszcze nie złoży.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem

Mój syn jest 6latkiem z grudnia i na razie czyta sylaby typu  To Te Że Bo Na Pod Jak.... itp takie krótkie. Spokojnie za pół roku się nauczy. Nie szalejmy,  tylko ćwiczmy z dzeckiem codziennie po 5 min. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ditto
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Moje umialo. Inne dukały. W 1 klasie byly 2 osoby, ktore totalnie nie umiały. Inne tak sobie. Moj i jeszcze jeden uczen - płynnie. 

Czytalismy mu od 1,5 roku zycia, codziennie po 1 bajce. Teraz w 2 klasie czyta juz ktoregos z kolei cwaniaczka, po 220 stron. 

Dobrze,ze czytałaś dziecku. Ale to nie ma az takiego znaczenia w tej kwestii.

 Czytanie plynnie zaczęłam w wieku 7 lat i od tego czasu korzystałam namiętnie z biblioteki szkolnej. Dyktanda pisałam bezbłędnie. W zerówce wtedy  nie było nacisku na pisanie liter. Bardziej szlaczki.  

Moja córka ma 5.5r -zna litery, składa słowa ale nie płynnie i nie wszystkie Jest w przedszkolu. Nie świruję na tym punkcie. Uczymy sie czasem w domu przez zabawę. Jeszcze się zdąży dobrze nauczyć w swoim czasie. Moze odziedziczy po mnie zamiłowanie do literatury.. to sie okaże ale widzę ze liczenie to dla niej jeszcze abstrakcja 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Avy

Tak. Moja corka skonczy 6 lat w maju, zaczela szkole podstawowa we wrzesniu 2018 (nie w Polsce).

ladnie czyta. pisac tez sie uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann

Mój syn nie umie czytać wcale. Trochę się martwię, że przez to będzie miał trudności w szkole. Pamiętam, że ja umiałam dobrze czytać jak szłam do szkoły a i tak słabo sobie tam radziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasa

Moja siostrzenica ma 6 lat i wypożyczyła już pierwszą książkę z biblioteki, którą samodzielnie przeczytała. A dodam, że jest z końca roku. Zawsze interesowały ją litery i alfabet, sama chciała się nauczyć. W wieku 4 lat pisała już zdania, bo miała elementarz i przepisywała literki. Oczywiście z masą błędów, ale umiała sama napisać rabarbar a to wielki wyczyn dla 4 latki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama pierwszaka

Tak. We wrzesniu idzie do szkoly. Urodzony koncem wrzesnia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasa
2 minuty temu, Gość Ann napisał:

Mój syn nie umie czytać wcale. Trochę się martwię, że przez to będzie miał trudności w szkole. Pamiętam, że ja umiałam dobrze czytać jak szłam do szkoły a i tak słabo sobie tam radziłam.

Dzieci, które późno uczą się czytać zazwyczaj są dyslektykami. Ale spokojnie, każdy zaczyna w innym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilaaa
4 minuty temu, Gość Ann napisał:

Mój syn nie umie czytać wcale. Trochę się martwię, że przez to będzie miał trudności w szkole. Pamiętam, że ja umiałam dobrze czytać jak szłam do szkoły a i tak słabo sobie tam radziłam.

Nie martw sie na zapas. moj maz mial duze trudnosci w szkole, sina dysleksja - po mamie.

Mial sporo wsparcia w rodzicach to mu duzo dalo. ale nauczyciele polskiego? zapomnij ,nie nie lubili go.

Maz tak naprawde polubil czytanie dzieki mnie.

czyta ksiazki majace 300, 400, 600 stron.

Maz poza tym ma swietnie  platna prace - taka, w ktorej dysleksja w niczym nie przeszkadza.

mozna "walic orty"  i miec dobra prace. oj, mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pamiętam, że jak dostałam książkę na koniec roku szkolnego w zerówce, to potrafiłam ją przeczytać. I tak zaczęła się moja miłość do książek. Moje dziecko ma niespełna 4 lata i nie wiem, jak będzie w jego przypadku, ale większość liter już zna i lubi jak czytam mu książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie.W jego grupie w przedszkolu jeszcze żadne działo nie potrafi czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann
8 minut temu, Gość Kamilaaa napisał:

Nie martw sie na zapas. moj maz mial duze trudnosci w szkole, sina dysleksja - po mamie.

Mial sporo wsparcia w rodzicach to mu duzo dalo. ale nauczyciele polskiego? zapomnij ,nie nie lubili go.

Maz tak naprawde polubil czytanie dzieki mnie.

czyta ksiazki majace 300, 400, 600 stron.

Maz poza tym ma swietnie  platna prace - taka, w ktorej dysleksja w niczym nie przeszkadza.

mozna "walic orty"  i miec dobra prace. oj, mozna.

Ja się pocieszam tym, że syn bardzo dobrze radzi sobie z matematyką. W sumie ja czytałam bardzo dobrze w zerówce, w 1 klasie nałogowo czytałam książki a i tak miałam słabe oceny z czytania, bo nauczyciele obniżali mi ocenę za cichy głos, więc nie ma co się za bardzo przejmować ocenami, bo na moim przykładzie widać, że nie zawsze są  sprawiedliwe a myślę, że to ma małe znaczenie kiedy się nauczy, na każdego kiedyś przyjdzie czas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilaaa
3 minuty temu, Gość Ann napisał:

Ja się pocieszam tym, że syn bardzo dobrze radzi sobie z matematyką. W sumie ja czytałam bardzo dobrze w zerówce, w 1 klasie nałogowo czytałam książki a i tak miałam słabe oceny z czytania, bo nauczyciele obniżali mi ocenę za cichy głos, więc nie ma co się za bardzo przejmować ocenami, bo na moim przykładzie widać, że nie zawsze są  sprawiedliwe a myślę, że to ma małe znaczenie kiedy się nauczy, na każdego kiedyś przyjdzie czas. 

Otoz to.

Matematyka tez wazna.

a oceny faktycznie nie oodaja rzeczywistosci.

licza sie umeijetnosci miekkie, liczy sie IQ oraz rodzaj inteligencji.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ILLLLLL

Nie i jakoś mnie to nie martwi. Sylabizuje, coś tam przeczyta, ale na pewno to nie jest czytanie. Nie przejmuję się tym. 

Do Pani, która czytała codziennie dziecku- sorry, ale to żadna Twoja zasługa, że syn tak super czyta. Moim bardzo duzo czytałam i czytam i niestety syn nie jest biegły w czytaniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

A ja pamietam ze mialam bardzo duze preoblemy z czytaniem, do tej pory pamietam jak siedzialam zaplakana i uczylam sie czytanki do szkoly. I nie nauczylam sie. Teraz mam 30 lat i zuwazylam ze slabo mi idzie czytanie nowych slow w innych jezykach, moj mozg slabo rejestruje skladanie sylab ktorych na codzien nie uzywam. Ale spokojnie, czytac umiem bez problemu i ksiazki w podstawowce tez czytalam;) poza tym zawsze bylam dobra z matematyki i poczatkowe starcia z czytaniem nie przeszkodzily mi w skonczeniu studiow ekenomicznych;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dbs

Ja byłam dobra z polskiego, a noga z matmy. Wolałabym na odwrót. Balam sie isc na studia ekonomiczne z powodu tej matematyki...  i w ogóle moje myślenie matematyczne jest do niczego.  Bardziej skomplikowane wzory i zadania mnie rozkładały na łopatki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Maja corcia za miesiac bedzie miala 6 lat, od wrzesnia idzie do zerowki. 2, 3 razy w tygodniu po 10 minut uczymy sie czytac. Czytamy sylabowo, krotkie czytanki juz przeczytamy. Takie typu : to mama a to tata. Tata ma lody a mama kwiaty itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja ma 1,5 roku i rozpoznaje niektóre słowa już. Uczę ją czytać metodą Domana. Ale ona sama zaczęła pokazywać litery w książeczkach i bardziej ją interesują niż obrazki. Stąd nauka. Starsza miała to kompletnie w nosie jak była mała więc dałam spokój i nie zawracałam jej głowy jak była w tym wieku 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej

Niestety nie. Co jest nieco młodszy 😕choć dużo czytamy tzn. Ja mu czytam od samego początku. Liter się uczymy.Za to cyfry i dodawanie, odejmowanie  idzie super. Staram się syna motywować do czytania ale też nie chce go zmuszać i zniechęcić. Ja za to z cyframi się meczylam ale w zerowce już umiałam czytać i sporo czytam do tej pory. Syn mam nadzieje jakoś zechce i w końcu ruszy. Jeszcze półtora roku i szkoła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dzieci w zerówce dopiero poznają litery, głoski, łączą w sylaby. Ale nie uczą się jeszcze czytania- to dopiero w pierwszej klasie. Czytanie w dzieciństwie na pewno pomoże, ale czy przyśpieszy naukę czytania? Dziecko musi po prostu być gotowe, wskoczyć na odpowiedni etap, jak z chodzeniem czy korzystaniem z nocnika. Mój zaczął czytać właśnie w wieku 6 lat bo się denerwował tym że nie potrafi (mimo że zdecydowana większość grupy nie potrafiła), nauczył się metodą sylabową. Po 2-3 miesiącach czytał proste napisy, na witrynach czy ogłoszeniach, jako siedmiolatek czytał już płynnie. Ja umiałam czytać (płynnie) jako pięciolatka, mój brat z kolei w 1. klasie, jako siedmiolatek, i z trudem. Teraz czytamy oboje tak samo sprawnie więc nie wiem czy ten rok robi jakąś róznicę. 

Synka interesowały literki- na klockach, macie podłogowej, uczył się sylab, bawiły go gry słowne, uwielbiał książeczki, teraz mam młodszą córeczkę i jednak większego zainteresowania nie przejawia. Nauczy się w swoim czasie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mój czyta płynnie i pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyfyfyfyf

Moj syn wlasnie mial 5 urodziny. Czyta i pisze- oczywiscie nie jakies skomplikowane wyrazy ale z takimi 5-6literowymi nie ma problemu. Tyle ze mieszkamy w UK i poszedl do szkoly w wieku 4.5roku (tzn.reception czyli odpowiednik polskiej zerowki). Codziennie przynosi ze szkoly ksiazeczki ktore musi przeczytac i opowiedziec o nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nasz czyta od roku całe zdania, nie powiem że bez zająknięcia, ale całymi wyrazami, czyta bez problemu nawet długie i skomplikowane wyrazy. Tyle, że trzeba z nim się "bawić" w czytanie, tzn.np.  jedno zdanie on, drugie ja. Sam z siebie przeczyta tylko to, czego potrzebuje. Też uczył się metodą sylabową, tzn. tak mu podpowiedzieliśmy żeby mu było łatwiej (szczerze mówiąc głoskowa jest dla mnie nieporozumieniem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 8.03.2019 o 10:54, Gość Kamilaaa napisał:

Nie martw sie na zapas. moj maz mial duze trudnosci w szkole, sina dysleksja - po mamie.

Mial sporo wsparcia w rodzicach to mu duzo dalo. ale nauczyciele polskiego? zapomnij ,nie nie lubili go.

Maz tak naprawde polubil czytanie dzieki mnie.

czyta ksiazki majace 300, 400, 600 stron.

Maz poza tym ma swietnie  platna prace - taka, w ktorej dysleksja w niczym nie przeszkadza.

mozna "walic orty"  i miec dobra prace. oj, mozna.

A co do nauczycieli się nie zgodzę. Sama mam dysleksje, nauczyłam się czytać mając 8 lat. W 4 klasie dostałam od j. polskiego wspaniała nauczycielkę z powołania. wtedy jej nienawidziłam, ale już mając 15 lat zrozumiałam, co dla mnie zrobiła. Z dyktand zawsze dostawałam pały, chociaż bardzo się starałam. Ta nauczycielka zostawała ze mną i jeszcze kilkoma dzieciakami po zajęciach trzy razy w tygodniu. Za darmo! I uczyła nas. Na pamięć się z nią uczyliśmy regułek ortograficznych, zasad gramatyki. Pisaliśmy te same słowa po kilkadziesiąt razy. Może niewspółczesna metoda, ale skuteczna. Jak poszłam do gimnazjum i zaczęły się rozprawki oraz inne wypracowania to nie robiłam żadnych błędów ortograficznych czy gramatycznych! Do matury podeszłam bez orzeczenia o dysleksji i rozszerzenie z jezyka polskiego napisałam na 80%. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobranocki

Moja coś tam zaczyna dopieoro, często podgląda mój cztynik inkbook prime hd, ale to dopiero początki, jak zacznie to chętnie będę dzieliła się czytnikiem. Zawsze jej czytam bajki na dobranoc :3 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×