ksiądz niechce ochrzcić mojego dziecka

Witam chciałabym opisać sytuację jaka spotkała mnie w mojej parafii,być może przeczyta to jakiś ksiądz i powie mi co mam zrobić z zaistniała sytuacją.Obydwoje z męzem jesteśmy katolikami mamy ślub kościelny chodzimy do kościoła do spowiedzi do komuni,a mianowicie idziemy do księdza z męzem w naszej parafi aby zamówić chrzest,chrzest starmy się zamówić z miesięcznym wyprzedzeniem,Cytuję proszę księdza chcieliśmy zamówić chrzest na ten i ten dzień po czym słyszymy odpowiedz od prboszcza niema mowy w poście i adwencie się nie chrzci na to ja do księdza słucham ksiądz odpowiada no nieda się niemozna jest zakaz jesteśmy w danej chwili niesamowicie zaskoczeni,niewiemy co robic co powiedzieć księdzu zaznaczam iż mamy już jedno dziecko w wieku 7 lat gdzie również chrzczone było w poscie mówimy do księdza ale syna ksiądz chrzcil na to ksiądz odpowiada to widocznie musieliśmy cos przeoczyć,znamy tez inne dzieci które były chrzczone około 7 8 lat temu przez tego księdza.Wychodzimy z kościoła jest nam bardzo przykro czujemy się zdruzgotani delikatnie mówiąc.Postanawiamy jechać do innej parafi oddalonej o 10 km jest to dekanat podchodzimy do księdza ipytamy czy możemy ochrzcić dziecko uzyskujemy odpowiedz oczywiście jak najbardziej,jednakze uzyskujemy odpowiedz od księdza iż musimy mieć zgode od naszego proboszcza na chrzest dziecka,więc wsiadamy w samochod i jedziemy do naszej parafi wchodzimy do zakrystii zastajemy tam księdza kościelnego i obcego księdza który już wychodzi,nasz ksiądz z uśmiechem na ustach klaska w rece i odpowiada pyta co zesmy ustalili ,na to my ze potrzebujemy zaświadczenie ze możemy chrzcić dziecko w innej parafi ksiądz odpowiada ale to zaświadczenie wam nic nieda bo nigdzie indziej wam nieochrcza dziecka na to ja mu przerywam i odpowiadam nieprawda proszę księdza w tej chwili wrocilismy z innej parafi i ksiądz powiedział ze dziecko będzie ochrzczone na mszy bo to jest trzecia niedziela chrzcielna uzyskujemy odpowiedz od księdza bo nieznaja się na przepisach,zaznaczam iż ksiądz który już wychodzil wrocil się i przysluchiwal całej sytuacji widać ze niepodoba się mu zachowanie naszego księdza,ksiadz z naszej parafi pyta a gdzie chrzczą ,podajemy nazwę parafi w której nam ochrcza dziecko ku wielkiemu zdziwieniu okazuje się ze ten obcy ksiądz jest jednym z księży w parafi w której nam ochrcza dziecko,maz jeszcze tylko mowi księdzu ze nigdzie w prawie kanonicznym niema zakazu chrczenia dziecka.Ostatecznie dostajemy zgode i wkrótce chrzcimy dziecko w innej parafi.Zastanawiamy się czy odpuscic księdzu czy zawiadomić jakies wyższe wladze

Chyba Ci się nudzi...