Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oleńka

Zdrada. Jak dać radę?

Polecane posty

Gość Oleńka

Witam. Wlasciwie nie wiem dlaczego tu pisze. Moze to chec wyzalenia sie. Mam 27lat. Jestem mezatka od 5 lat prawie. Z mezem jestem juz od 14 roku zycia. Tak sie zycie ulozylo, ze w wieku 17 lat urodzilam corke. Ma teraz 10 lat. Mamy tez 5 letnia i 1.5 miesieczna. Jak najstarsza corka miala chyba okolo roku to wtedy moj obecny juz maz mial 20 lat. Juz w szkole podejrzewalam go o blizsze kontakty z kolezanka z klasy. Ale sie wypieral. Nawet kiedys mi doniesiono, ze jezdzi do sklepu, w ktorym sprzedaje i tam z nia siedzi. Niby ja tylko odwiedzal. Zabronilam mu. I po tym incydencie juz byla cisza. Ostatnio rozmawialismy. Przyznal sie, ze mnie zdradzil. Nie doslownie poprzez lozko, ale calowali. Pewnie nie raz. Ale boje sie wnikac. To bylo 9 lat temu. Niby dawno i nie prawda. Bylam wsciekla. Wyzywalam go. Ale wybaczylam. To bylo 9 lat temu. Ale boli mnie to, ze zrobil to mimo, ze mielismy roczna coreczke. Bylismy razem. A ja nic o tym nie wiedzialam. Ta dziewczyna miala wtedy juz dlugo chlopaka, ktory teraz jest jej mezem i maja dwojke dzieci. Pewnie tez nic nie wie o tym do tej pory. Nie moge sobie poradzic. Boli mnie to okropnie. Nie wiem dlaczego. Teraz sie tylko boje, zeby czasami to sie nie powtorzylo. On niby tego zaluje. Mowi, ze cholernie mu na mnie zalezy i nigdy juz tak nie postapi. Ale to tak boli 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×