Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Buum

Moja corka jest diagnozowana w kierunku Autyzmu. Stracilam chec do zycia. Macierzynstwo mnie przygnebia i boje sie jak to bedzie

Polecane posty

Gość Dusza

Starałaś się o dziecko tyle lat, po to żeby  widzieć w tym małym bezbronnym człowieku same wady ? Jesteś psychopatką. Napisałam Ci kilka postów wyżej, tłustym drukiem, jaka jesteś zołza w stosunku do innych. Bo jesteś taka nie tylko dla swojej córki. Nieważne jakie ludzie mieliby zalety i talenty, Ty zauważysz wyłącznie krzywy nos, jąkanie, zeza. Może rzeczywiście odejdź i jej nie dręcz. Bo kochać nie umiesz. Jeszcze ją w swoim wariactwie zagłodzisz na śmierć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Buum napisał:

Ona bawi sie teraz sama, puszcza samochodziki, czy dzieci nie powinny zachecac rodzicow do zabawy? Martwi mnie tez, ze odklada zabawki do pudla, zbiera dokladnie i ich nie miesza, nie uczylam jej tego!

ale dzis stal sie chyba cud, uderzylam sie bolesnie i mocno sie skrzywilam, corka podeszla i mnie przytulila. 

Mój syn jest oficjalnie w spektrum a też pociesza, glaszcze mnie jak mi smutno, a gestów zna tyle łącznie z pokazywaniem dumy, zachwytu, że aż jestem w szoku. Idź na diagnozę z dzieckiem. To są 3 spotkania po ok 2h. Zespół obserwuje i bawi się z dzieckiem. Powiedzą ci jeśli coś jest niepokojace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Serio, autorko, idź do lekarza, ale z sobą. Zanim skrzywdzisz i ją i siebie. Nie dziwię się, że mąż ma dosyć, też mam, już  po czytaniu samych twoich wypowiedzi.

Jeśli są obawy to zawsze lepiej postarać się o badania, ale to co ty tu odstawiasz to już przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość bubu napisał:

Chodzi na palcach lu kręci się w kółko? 

Akurat z tym to ostrożnie, bo to też instynktowne, prawidłowe ćwiczenia, które wykonuje dziecko, bo zaraz większość mam wpadnie w panikę 🙂 Ich częstotliwość jest ważna i pozostałe objawy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Akurat z tym to ostrożnie, bo to też instynktowne, prawidłowe ćwiczenia, które wykonuje dziecko, bo zaraz większość mam wpadnie w panikę 🙂 Ich częstotliwość jest ważna i pozostałe objawy. 

 

Kręcenie się w kółko i chodzenie na palcach same w sobie są objawami zaburzeń integracji sensorycznej. Wiele dzieci je ma i nie są autystami. Chodzi o to czy wyżej wymienione objawy są jednymi z wielu, bo autyści często mają zaburzenia integracji sensorycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buum

Chodzi czasem na palcach, pole uwagi dzieli, choc nie zawsze, pokazuje palcem, zna ok 20-30 slow, ale sie rzadko odzywa, jest dosc cichym dzieckiem. No i czesto jest powazna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buum

Czesto nie chce robic papa, choc umie, diagnoza za 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buum

W synapsis 2 lata kolejki lub prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buum

Mój syn jest oficjalnie w spektrum a też pociesza, glaszcze mnie jak mi smutno, a gestów zna tyle łącznie z pokazywaniem dumy, zachwytu, że aż jestem w szoku. Idź na diagnozę z dzieckiem. To są 3 spotkania po ok 2h. Zespół obserwuje i bawi się z dzieckiem. Powiedzą ci jeśli coś jest niepokoja

 

to co zdecydowalo o diagnozie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Buum napisał:

No wlasnie, ciezka praca, ale czy my damy rade? Mi sie wydaje, ze ona nie nadaje sie na zadna terapie...skad wezmiemy pieniadze...? Czy bedziemy mieli jeszcxe „normalne” zycie czy tylko zycie z autyzmem, spotkania w grupie wsparcia itp, z psychiatra? Mam wrazenie ze za kilka lat bede wrakiem czlowieka.

 

Mój syn ma 27 lat, jest autystyczny. Ciężkie chwile przezywałam ja, jak i On sam. Kocham Go ponad wszystko na świecie. Boi się ludzi, boi się samego świata, nigdzie sam nie wychodzi. Ja sama nigdy nie byłam sama, zawsze z nim.

I wiesz co? Nie jestem wrakiem człowieka, tylko na ile się da to cieszę się zyciem. I na ile się da to staram się tą radością zarazić syna bo ma okresy dużego doła. Trzeba po prostu poznać swoje dziecko.

Weź się w garść i nie narzekaj, bo nie Ty tutaj teraz jesteś najważniejsza. Z tym się musisz pogodzic. Na nic się zda porównywanie swojego dziecka z innymi, na nic to, że coś ktoś powie. Liczy się Twój dzieciak a nie ktoś! Jak to zrozumiesz to będzie ok. Tak samo jak pogodzisz się z tym, że Twoje życie się mocno zmieni i jakieś wyobrażenie o Twoim życiu. Jeżeli tego nie zrozumiesz i będziesz się użalała, to będziesz cholernie nieszczęśliwa i unieszczęśliwisz swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gdyby patrzeć na pojedyncze objawy zaburzeń to tak naprawdę każdy jest zaburzony. Kiedyś robiłam taki test na Aspergera. Wyszło mi, że powinnam pójść się zdiagnozować, bo moje zachowanie wskazuje na zaburzenia. Test nie stawiał diagnozy, tylko pokazywał na ile nasze zachowanie mieści się w normach. Żeby mieć autyzm nie wystarczą 2 czy 3 objawy, takie jak strach przed obcymi, rzadki uśmiech czy układanie klocków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu

Wiecie,życie daje popalić każdemu, wcześniej czy później każdy człowiek zalicza ZONK, bo inaczej sobie różne rzeczy wyobrażał. Postawisz się w roli ofiary to ofiarą będziesz. Niektórym się wydaje, że jak masz w domu autystę to jest koniec życia, a ja jakoś nie czuję potrzeby tłumaczenia się, że nie jestem tylko dodatkiem do swojego syna, wczoraj byłam u fryzjera, jeździmy na wakacje, sprawiamy sobie drobne przyjemności, dziś dostałam od męża piękny bukiet kwiatów, a od syna z przedszkola laurkę i czym ja się różnię od Zośki z drugiego piętra? Mam lepsze i gorsze chwile jak każda matka, ale jakoś żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buum

Czuje z Twojej wypowiedzi ze jestes zupelnie inna matka niz ja, czula, ciepla, ja jestem neurotyczka z objawami depeesji i nie wykrzesam z siebie tyle bezwarunkowej milosci i sily.

podziwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość bubu napisał:

 

Kręcenie się w kółko i chodzenie na palcach same w sobie są objawami zaburzeń integracji sensorycznej. 

Mój rodzinny ortopeda mówi, że chodzenie na palcach jest zupełnie normalne na pewnym etapie w doskonaleniu chodzenia.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Że bawi się stereotypowo sam z siebie. Jeśli zostawić go samego to bedzie wyciągał książki, oglądał i odkładał na kolumny. Lubi się bawic w powtarzalny sposób. I akurat jak byliśmy na diagnozę to nie było zabawy symbolicznej (już jest). Poza tym opóźnienie psychoruchowe. 

Poza tym nie dostał diagnozy autyzmu wczesnodzieciecego. Ale ma zachowania nad którymi pracujemy. Teraz mowa jest najbardziej palaca, bo za mało mowi, choć wszystko rozumie. Gesty zna, w ksiazeczkach wszystko palcem pokaże. Nie kręci się w kółko ani na palcach nie chodzi. Siary też mi w sklepie nie robi, chyba że przy kasie pluszaki są, to zawsze chce jakiegoś 😃 

Chodzę z nim na zajęcia z dziećmi też się wstydzi, ale po 3 zajęciach już nie płacze. Jest coraz lepiej. Jak zamkniesz dziecko w domu to nie ma siły żeby było towarzyskie. 

Co do synapsis to faktycznie obcieli im refundację. W zeszłym roku 7 miesiecy czekaliśmy na diagnozę. 

Ale chyba warto zapłacić gdzieś za diagnozę skoro masz niepokój. Jeśli corka przejawia niepokojące zachowania to bez diagnozy nie będzie objęta wczesnym wspomaganiem rozwoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu

Mnie strasznie denerwuje gdy ktoś pisze tu na Kafe i nie tylko, że teraz to każdy ma autyzm, że matki specjalnie załatwiają papiery, by mieć zasiłek albo że to taka moda, a szczytem jest naśmiewanie, że jestem nieśmiała, nie lubię tłumu i rzadko się odzywam w towarzystwie to idę sobie autyzm zdiagnozować albo że kiedyś tego nie było. No ubaw po pachy... Tacy ludzie nie mają pojęcia o temacie. Autyzm był dziś jest lepsza diagnostyka i terapia, nie zostawia się dziecka samemu sobie. Poza tym autorko, z tego co piszesz to średnio mi to na autyzm wygląda, ale ja nie jestem głupia, by diagnozować przez neta, jak masz wątpliwości to działaj, lepiej być nadgorliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu
9 minut temu, Gość Buum napisał:

Czuje z Twojej wypowiedzi ze jestes zupelnie inna matka niz ja, czula, ciepla, ja jestem neurotyczka z objawami depeesji i nie wykrzesam z siebie tyle bezwarunkowej milosci i sily.

podziwiam

 

Zdziwiłabyś się... Mam takie dni, że mam ochotę wyjść z siebie stanąć obok, co drugi dzień miewam doła i masę wątpliwości, ale ja daję sobie do tego prawo, chodzi tylko o to, by takie uczucia nie dominowały, by jednak człowiek robił co do niego należy i mimo wszystko nie dał sobie wmówić, że autyzm to koniec świata, od autyzmu się nie umiera, trzeba nauczyć się z nim żyć, nie jest różowo, moje życie się zmieniło, ale się nie skończyło. Naprawdę robimy z dzieckiem wszystko to co inni rodzice, bo niby dlaczego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Gdyby patrzeć na pojedyncze objawy zaburzeń to tak naprawdę każdy jest zaburzony. Kiedyś robiłam taki test na Aspergera. Wyszło mi, że powinnam pójść się zdiagnozować, bo moje zachowanie wskazuje na zaburzenia. Test nie stawiał diagnozy, tylko pokazywał na ile nasze zachowanie mieści się w normach. Żeby mieć autyzm nie wystarczą 2 czy 3 objawy, takie jak strach przed obcymi, rzadki uśmiech czy układanie klocków.

 

Pojedyńcze objawy autyzmu ma w sobie każdy człowiek chodzący po tej planecie. Autyzm to jedno, pojedyńcze jego objawy to drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Gość bubu napisał:

Wiecie,życie daje popalić każdemu, wcześniej czy później każdy człowiek zalicza ZONK, bo inaczej sobie różne rzeczy wyobrażał. Postawisz się w roli ofiary to ofiarą będziesz. Niektórym się wydaje, że jak masz w domu autystę to jest koniec życia, a ja jakoś nie czuję potrzeby tłumaczenia się, że nie jestem tylko dodatkiem do swojego syna, wczoraj byłam u fryzjera, jeździmy na wakacje, sprawiamy sobie drobne przyjemności, dziś dostałam od męża piękny bukiet kwiatów, a od syna z przedszkola laurkę i czym ja się różnię od Zośki z drugiego piętra? Mam lepsze i gorsze chwile jak każda matka, ale jakoś żyję.

No bo trzeba żyć na tyle na ile możemy sobie pozwolić z naszymi możliwosciami.

Mój syn dzisiaj mi złożył życzenia ale dopiero jak o tym wspomniałam i go pocałowałam. Powiedział mi: wszystkiego najlepszego. Kiedy indziej składa mi życzenia sam z siebie. Różnie to bywa 😉

Na wakacje jeździmy gdzieś gdzie nie ma zbytniego skupiska ludzi. Przeważnie to wrzesień, niekiedy październik. Wybieramy sobie wczasy niezorganizowane i posiłki zawsze sami organizujemy.

No pewnie, że mamy i lepsze dni i te gorsze. Nie jesteśmy z kamienia ale jakoś sobie żyjemy 😀

Też chodzę do fryzjera,a jak! Tylko mówię: nie wiem jak długo to potrwa ale będziemy w kontakcie. Dopiero niedawno syn zgodził się mieć telefon. Jakieś 3 lata temu. Nie rozmawia przez niego, nie dzwoni ale piszemy sms-y i jestem spokojniejsza. Dawniej jak coś załatwiałam to gnałam z bijącym sercem do domu i myślałam czy wszystko dobrze. Teraz wystarczy jak napiszę: ok, wszystko? I otrzymuję odpowiedź: OK 😀 No to wiem, że jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maomi
16 minut temu, Gość Buum napisał:

Czuje z Twojej wypowiedzi ze jestes zupelnie inna matka niz ja, czula, ciepla, ja jestem neurotyczka z objawami depeesji i nie wykrzesam z siebie tyle bezwarunkowej milosci i sily.

podziwiam

I tu masz odpowiedz dotycząca twojego dziecka. Z taka mamą nie dziwne ze jest jaka jest. Wycofana wyizolowana bojaźliwa. Dzieci kopiują z nas więcej niż myślisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteś
1 godzinę temu, Gość Buum napisał:

Sprawdzilam to ige calkowite ponad 100... corka nie wazy nawet 10kg, plakac mi sie chce jak na nia patrze, ale mam tragicznego pediatre, nic nie umie doradzic. Pojdziemy w weekend do salonu zabaw, zobacze... po ostaniej wizycie mialam dola - robilam jej zdjecia a ona patrzyla na mnie takimi smutnymi oczami, ma w ogole dosc podkrazone oczy

Oj ,no to faktycznie mało waży .Mój synek ma 13 miesięcy i waży 11 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Jesteś napisał:

Oj ,no to faktycznie mało waży .Mój synek ma 13 miesięcy i waży 11 kg.

W siatce centylowej się znajduje. Moja córka ma 18 miesięcy i 10kg. Wiecznie zajęta i szkoda jej czasu na jedzenie 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mój synek

Na 2 latka wazy 12 kg i jest ok. Lekarz nie zgłasza nieprawidłowości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buum

Czyli synek dostal diagnoze tylko ze wzgledu na brak zabaw symbolicznych? Kiedy one sie powinnu pojawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buum

Corka jest malutka, zapisalam ja do poradni metabolicznej, ale dopiero czekam na termin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buum

Ale moja nie wazy nawet tych 10kg, teraz nie wiem dokladnie ile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fesvbg

Zacznij ja normalnie karmic! To raz. Dziecko w tym wieku moze jesc to samo, co Wy, oczywiscie zdrowo.

Dwa, dziecko w tym wieku nasladuje doroslych. A ze widzi tylko Ciebie, do tego ciagle masz skrzywiona z niezadowolenia twarz, to jaka ma byc??? Dziecko lapie Twoje nastroje. Plus zapewne konflikty i brak bliskosci z tata dziecka. Jakie Wy jej dajecie wzorce???

Izolujesz ja, nie wychodzisz do ludzi, to jak nie ma byc zalekniona???

Kolezanki to zapewne zazdroszcza Ci spokojnego, grzecznego dziecka. Dlatego glupio komentuja bo pewnie same by tak chcialy miec.

A teraz sobie porownaj. Moj syn ma 2 lata. Tez mial etapy ze bal sie obcych, nadal bywa nieufny. Tez jest w miare spokojny, sprzata po sobie, ale moi znajomi akurat uwazaja to za plus. Mam chyba normalne kolezanki. Jest usmiechniety, radosny, nasladuje we wszystkim mnie. Tyle ze ja nawet, gdy mam gorszy dzien, staram sie opanowac. Nie izoluje i nie izolowalamgo nigdy, a bywa nieufny do niektorych obcych. Ma prawo, jak kazdy. Czy Ty do wszystkich palasz sympatia? Co do mowy, to dziecko nie malpa i nie bedzie za kazdym razem powtarzac slow czy robic nieszczesnego papa na zawolanie. I to tez jest normalne. Moj syn je to na co ma ochote i ile chce ( mowa o normalnych posilkach), wazy ok. 12-13 kg, wyniki badan ma wszystkie w normie.

Wyluzuj kobieto. Nie nakrecaj sie i popatrz na siebie, bo moim zdaniem wiekszosc " problemow" jest na wyrost, a dokladniej sa spowodowane Twoim zachowaniem i nieciekawa sytuacja u Was w domu. Wszystko jest do nadrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buum

No widzisz, ale sama piszesz ze synek jest usmiechniety i radosny. 

Moja smieje sie rzadko i to tak bardziej sie usmiecha, w glos tylko na laskotki. Jest taka powsciagliwa.

12–13 kilo to taki po prostu szczuply dwulatek, mysle ze Twoj syn wyprzedza moja corke o lata swietlne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fesvbg

Smieje sie, bo ja duzo sie usmiecham do niego. Mam pozytywne nastawienie i duzo cierpliwosci. Gdyby widzial.mnie wiecznie niezadowolona, to tez bylby niezadowolony.

 Zreszta bylo.pare sytuacji, gdzie nie mialam humoru i to sie od razu odbija na dziecku. Nie jestem idealna.

Co do.mowy, moj w wieku Twojej.malej podobnie mowil 20- 30.pojedynczych slow. I tez nie na zawolanie. Jak bylismy w odwiedzinach u mojej.mamy, czy u znajomych to prawie milczal jak grob ( oprocz wolania mama) , ale ja wiedzialam ze potrafi, kwestia czasu bylo az sie rozkrecil u kokogosRuszyl.z mowa jakos 3mce temu. Teraz w marcu skonczyl 2l i mowi.duzo, zaczal powtarzac, mowi 3wyrazowe zdania.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Buum napisał:

No widzisz, ale sama piszesz ze synek jest usmiechniety i radosny. 

Moja smieje sie rzadko i to tak bardziej sie usmiecha, w glos tylko na laskotki. Jest taka powsciagliwa.

12–13 kilo to taki po prostu szczuply dwulatek, mysle ze Twoj syn wyprzedza moja corke o lata swietlne.

Czytam któryś Twój wpis i mam już dosyć. Czuję się jakbyś wysysała z innych na odległość radość. Nie dziwię się, że dziecko nie na w sobie pogody ducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×