Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bunnia

Czemu ludzie kupują króliki a potem je porzucają?

Polecane posty

Gość bunnia

Hej. Całkiem niedługo Wielkanoc i z tej okazji ludzie nakupuja pewnie setki jak nie tysiące małych słodkich króliczków dla siebie lub dzieci, a kilka miesięcy później albo jedna porzucą na śmietniku albo zamkną w klatce gdzies w kącie pokoju. Gadałam dziś z kolega w pracy i doznałam szoku, gdyż powiedział mi że ma królika i zaczął mi opowiadać jak się nim "opiekuje" (czytaj - wcale lub błędnie)...Jak słyszę rzeczy typu "to królik musi jeść siano? Mój żyje 4 lata i jakoś nigdy nie jadl", "mam dość kąpania mojego królika, jakiś żółty się zrobił", "myślę, jakby klatkę pod łóżko wsunąć, rano tam będzie trochę światła", "wszędzie tylko sra" to mi się słabo robi. 

Wiem, że pewnie jestem przewrażliwiona, ale sama mam trzy króle i wiem jakie to fajne zwierzaki jeśli odpowiednio się o nie dba! Nie gorsze niż np. kot! Moje "oglądają" ze mną tv 🙂

Powiedzcie mi forumowicie, jak to się dzieje, że ludzie kupują króliki a potem mają je w d!pie, to strasznie smutne jest. Jak ktoś ma psa i Internety dowiedzą się, że o niego nie dba, trzyma w zamknięciu albo się znęca to jest nagonka na właściciela. A jak ktoś stosuje tego typu zachowanie do królika to już jakoś cisza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Pewnie dzieci chciały, a potem nie było komu zajmować się uszatym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W dzieciństwie miałam królika i rzeczywiście wszędzie było pełno bobków. Nie przeszkadzało mi to, bo byłam dzieckiem, ale rodzicom już tak 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunnia
4 minuty temu, Gość gość napisał:

W dzieciństwie miałam królika i rzeczywiście wszędzie było pełno bobków. Nie przeszkadzało mi to, bo byłam dzieckiem, ale rodzicom już tak 🙂 

Nie umiem tego zrozumieć, mam 26 lat, sama mam 3.5 letnią córeczkę i nigdy nie pomyślałabym że ma ona być głównym opiekunem zwierzaka, bo to ja jestem odpowiedzialna za jego kupno. Mamy także kota i psa i zarówno ja, jak i mąż opiekujemy się nimi, a córka nam pomaga. A boby można odkurzyć. Nie umiem zrozumieć czemu dorośli ludzie są tacy nieodpowiedzialni, a argument "dzieci chciały" do mnie nie przemawia. Dzieci chcą dużo rzeczy, to do nas należy branie na siebie za to odpowiedzialności, tym bardziej jeśli mówimy o relatywnie małych dzieciach. Biedne króliki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No ale moja mama oddała go gdzieś na wieś, gdzie królik miał wybieg i czuł się lepiej niż w naszym małym mieszkaniu. Tak więc nie masz powodu do aż takiej histerii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunnia
15 minut temu, Gość gość napisał:

Pewnie dzieci chciały, a potem nie było komu zajmować się uszatym.

Tak jak wyżej - nie pojmuje tego. A jak rodzić kupuje pitbulla bo dziecko chce pieska i są problemy z wychowaniem czworonoga to każe kilkuletniemu dziecku je rozwiązać? Jasne, że nie...Choc znajdą się pewnie tacy ludzie co wtedy pieska wywala w lesie, albo będą trzymać w szopie, albo na łańcuchu przy budzie. Chyba powinny być większe restrykcje dotyczące kupna zwierząt. I wracając do królików - chyba większość osób zapomina, że w niewoli żyją nawet do 13 lat! Bo kolega z pracy stwierdził "Cztery lata już sk1rwiel żyje, chyba niedługo kipnie, co?"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunnia
3 minuty temu, Gość gość napisał:

No ale moja mama oddała go gdzieś na wieś, gdzie królik miał wybieg i czuł się lepiej niż w naszym małym mieszkaniu. Tak więc nie masz powodu do aż takiej histerii. 

Mówię ogólnie o sytuacji królików, cieszę się, że Twojemu się powiodło hihih Nie kierowałam mojej wypowiedzi stricte do przypadku Twojego zwierzaka 🙂 Opcja z wybiegiem super, szczególnie na wiosnę czy lato😊😊😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty

nie tylko kroliki ludzi tez 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smakosz króliczyny

a ja swojego zjad jak już nie chciałem się nim zajmować.wszystkie strony zadowolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
8 godzin temu, Gość bunnia napisał:

Nie umiem tego zrozumieć, mam 26 lat, sama mam 3.5 letnią córeczkę i nigdy nie pomyślałabym że ma ona być głównym opiekunem zwierzaka, bo to ja jestem odpowiedzialna za jego kupno. Mamy także kota i psa i zarówno ja, jak i mąż opiekujemy się nimi, a córka nam pomaga. A boby można odkurzyć. Nie umiem zrozumieć czemu dorośli ludzie są tacy nieodpowiedzialni, a argument "dzieci chciały" do mnie nie przemawia. Dzieci chcą dużo rzeczy, to do nas należy branie na siebie za to odpowiedzialności, tym bardziej jeśli mówimy o relatywnie małych dzieciach. Biedne króliki. 

To prawda jeżeli rodzice nie będą odpowiedzialni za opiekowanie się pupilami to tym bardziej dzieci a one biorą przykład z rodziców. Więc jeżeli rodzice nie opiekują się zwierzętami to dzieci tym bardziej nie będą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
2 godziny temu, metr sześcdziesiąt w kapeluszu napisał:

a czemu ludzie wiercom krową otwory w brzuchu czy gotują żywe świnie lub wyrywają gęsiom pierze, które wcale nie zmarły??

Wiercą krowom otwory w brzuchu czy gotują żywe świnie no tego to nie słyszałem. Nie pisz więcej takich głupot, bo dużo ludzi będzie teraz po tobie powtarzać to co napisałeś a jeżeli chodzi o krowy to pewnie chodzi ci o wzdęcie żwacza u krów tutaj podaje ci link do poczytania https://www.agrofakt.pl/wzdecie-zwacza-zywienie-krow-jesienia/

 i lepiej będzie jak to przeczytasz, dużo jest o tym napisane możesz sobie sam znaleźć informacje na ten temat i opowiesz co z tego wyniosłeś. Jeżeli chodzi o gotowanie żywych świń to nigdy się z tym nie spotkałem opowiedz jak to się dzieje sam złapałeś taką i wrzuciłeś do garnka bo nie mogę w ogóle tego zrozumieć. Ogólnie w drobiu( kury, kaczki i inne) gdy są już na tak to ujmę "drugim świecie" mięso bierze się do jedzenia a puch czyli pierze bierze się do kołder, poduszek pieżyn itp.  Więc krowy się ratuje ale to możesz opisać jak przeczytasz a żywych świń się nie gotuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

Pokaż mi te filmiki jak gotują żywcem świnie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

A jak się naoglądasz ...i to nie mów że tak robią wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mix

Miarą cywilizacji społeczeństwa jest stosunek do zwierząt. Biedne kraje, za łeb i do gara, bogate, różne służby mające na celu ochronę zwierząt i cywilizowane sposoby uśmiercania zwierząt przeznaczonych na papu.

Oczywiście to zbyt duże uproszczenie, bo w rzeczywistości różnie to bywa, ale w skrócie tak to mniej więcej myślę wygląda.

A bestialstwo wobec zwierząt zależy od ludzi, poszczególnych zwichrowanych jednostek, często też od lokalnych tradycji. Ciężki temat, jeśli jest się ukształtowanym w innej kulturze. Jest też, szczególnie w obecnych czasach, wszędobylska chęć zysku, która ma również wpływ na traktowanie zwierząt.

A odnośnie problemu, którym rozpoczęłaś ten wątek, w największym uproszczeniu, ludzie są po prostu nieprzewidujący, nieodpowiedzialni, wygodni, leniwi itd.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunnia
10 godzin temu, Gość Mix napisał:

Miarą cywilizacji społeczeństwa jest stosunek do zwierząt. Biedne kraje, za łeb i do gara, bogate, różne służby mające na celu ochronę zwierząt i cywilizowane sposoby uśmiercania zwierząt przeznaczonych na papu.

Oczywiście to zbyt duże uproszczenie, bo w rzeczywistości różnie to bywa, ale w skrócie tak to mniej więcej myślę wygląda.

A bestialstwo wobec zwierząt zależy od ludzi, poszczególnych zwichrowanych jednostek, często też od lokalnych tradycji. Ciężki temat, jeśli jest się ukształtowanym w innej kulturze. Jest też, szczególnie w obecnych czasach, wszędobylska chęć zysku, która ma również wpływ na traktowanie zwierząt.

A odnośnie problemu, którym rozpoczęłaś ten wątek, w największym uproszczeniu, ludzie są po prostu nieprzewidujący, nieodpowiedzialni, wygodni, leniwi itd.

Pozdrawiam

Dziękuję za wyczerpująca wypowiedź. No cóż, to okropnie przykre, ale wygląda na to, że masz rację - dorośli ludzie nie potrafią przewidywać najprostszych sytuacji, Jak tego że zwierzątko będzie załatwiało swoje potrzeby fizjologiczne. Albo, że czasem choruje. Musi mieć odpowiednią dietę. A także tego, że dzieci są tylko dziećmi i jak już pierwszy szał na króliczka minie, to my będziemy musieli przez kolejne 10-12 lat się nim opiekować, aby pokazać dziecku, że zwierzę to odpowiedzialność o trzeba się nim zajmować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×