Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SamotnaŻona30+

Jak powiedzieć mężowi, że złożyłam pozew rozwodowy? jak zareagowali wasi partnerzy?

Polecane posty

Gość SamotnaŻona30+

Znamy się z mężem kilkanaście lat, od początku był impulsywny. Niszczył mnie przez lata małżeństwa psychicznie. Nie będę pisać szczegółów, bo to jazda bez trzymanki i hardcore. Od jakiegoś czasu nie mieszkamy razem.  Mąż ma nadzieję że mi przejdzie i wszystko będzie dobrze, mówi że kocha itd. Podejrzewam, że to nagłe pojawienie się uczuć ze strony męża to strach że to koniec. A ja po jednej z ostrych awantur złożyłam pozew rozwodowy. Boję się. Boję się powiedzieć, że to zrobiłam, boję się jak otrzyma pozew. Powiedział, że jeśli to zrobię to mnie skrzywdzi. Bardzo się boję tego co  będzie, a z drugiej strony nie jestem w stanie już tkwić w tym małżeństwie.  W jaki sposób powiedzieliście waszym partnerom o rozwodzie? jakie były ich reakcje? jak się zachowywali od czasu złożenia pozwu? Proszę o wsparcie i rady 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacz

Musisz mu mówić? Dostanie pozew to sie dowie. Jezeli musisz to wyslij mu smsa. Nie mieszkacie razem to co za problem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacz

Jak bedziesz składać pozew. Napisz o tym ze ci grozi. Idz do prawnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamotnaŻona30+

Czuję się w jakiś sposób zobowiązana. Nie mieszkamy już razem, ale mąż ma nadzieję że się ponownie wprowadzę. Przez ten czas jak nie mieszkamy razem chodziliśmy na terapię małżeńską, on ma poczucie że nadal jesteśmy razem, ale mamy kryzys. Nie jest świadomy, że z mojej strony to koniec. Kiedy rozmawialiśmy o naszej sytuacji i napominałam o rozwodzie wpadał w rozpacz, krzyczał, bałam się go, więc nie powiedziałam mu nigdy wprost, że chcę ostatecznie rozwodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamotnaŻona30+

byłam u prawnika, pozew jest złożony, jest to napisane w pozwie, ale przed niczym mnie to nie chroni. Lada moment otrzyma kopię pozwu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym że to pierwsze doświadczenie dla niego, i nie możesz wszystkiego przewidzieć, a różnie bywa, jak to mówią "tonący brzytwy się chwyta", radzę nagrywać każde spotkanie z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastraszona

Ja byłam u adwokatki ale po pierwsze to boje sie wgl zlozyc pozew. Mam podobnie jak Ty. On twierdzi ze kocha i nie da mi rozwodu. Straszy i szantazuje. 

Tylko Ty mieszkasz oddzielnie a ja nadal z nim. I boje się wyprowadzić. 

Do tego mamy 2 dzieci. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Gość Zastraszona napisał:

Ja byłam u adwokatki ale po pierwsze to boje sie wgl zlozyc pozew. Mam podobnie jak Ty. On twierdzi ze kocha i nie da mi rozwodu. Straszy i szantazuje. 

Tylko Ty mieszkasz oddzielnie a ja nadal z nim. I boje się wyprowadzić. 

Do tego mamy 2 dzieci. 

 

Zwołaj gości i ogłoś co chcesz zrobić, przy świadkach będzie się hamować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

proponuje wyjechać albo zamieszkać u rodziny czy koleżanki gdzieś gdzie nie będzie Cię szukał i wtedy zadzwonić do niego i powiedzieć wprost ze to koniec i ze złożyłaś pozew i ze nie chcesz z nim kontaktu. Przed wykonaniem telefonu dobrze się przygotuj do tej rozmowy tzn. ułóż sobie 3 konkretne zdania z prostym jasnym komunikatem który mu przekażesz i zakończysz rozmowę. Jak zacznie prosić błagać czy cos to mówisz krótko: "tyle chciałam Ci przekazać. Cześć"." i się rozłączasz i najlepiej wyłączasz telefon na jakiś czas. Jak to usłyszy może wpaść na pomysł by do Ciebie pojechać dlatego bezpieczniej będzie jak będziesz u kogoś u kogo nie będzie Cię szukał a idealnie będzie jeśli dodatkowo ta osoba będzie w tym wszystkim Cię wpierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiyono
Dnia 9.03.2019 o 10:58, Gość SamotnaŻona30+ napisał:

Znamy się z mężem kilkanaście lat, od początku był impulsywny. Niszczył mnie przez lata małżeństwa psychicznie. Nie będę pisać szczegółów, bo to jazda bez trzymanki i hardcore. Od jakiegoś czasu nie mieszkamy razem.  Mąż ma nadzieję że mi przejdzie i wszystko będzie dobrze, mówi że kocha itd. Podejrzewam, że to nagłe pojawienie się uczuć ze strony męża to strach że to koniec. A ja po jednej z ostrych awantur złożyłam pozew rozwodowy. Boję się. Boję się powiedzieć, że to zrobiłam, boję się jak otrzyma pozew. Powiedział, że jeśli to zrobię to mnie skrzywdzi. Bardzo się boję tego co  będzie, a z drugiej strony nie jestem w stanie już tkwić w tym małżeństwie.  W jaki sposób powiedzieliście waszym partnerom o rozwodzie? jakie były ich reakcje? jak się zachowywali od czasu złożenia pozwu? Proszę o wsparcie i rady 

Ja bym nie lekceważył, bo jeżeli jesteś piękna a jesteś, bo ciebie pokochał, to znaczy, że jest w stanie cię skrzywdzić! Ja bym tak miał,ale jeżeli dałaś mu najlepsze lata z życia to raczej ja bym ci darował i pozwolił odejść bez szkody fizycznej dla ciebie.

Powinnaś odciąć się od miejsca w którym z nim mieszkasz i zapewnić sobie opiekę brata, przecież mieszka dwie chałupy obok i ma psa tego grożnego. To sobie go przypałętaj do siebie.

Możesz też mnie powiadomić to przyjadę do ciebie autobusem 😛 albo rowerem jak zawsze! Tylko powiedz mi gdzie mieszkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×