Ja 19 lat, on 52 czy w purytańskiej Polsce może nam się udać?

Rok temu wyprowadziłam się z domu do jego mieszkania i jestesmy razem. On pracuje, ja ucze sie zaocznie i zajmuje sie domem. Moi rodzice staraja sie nas zniszczyc. Kiedy w Poslce bedzie jak na zachodzie w tej materii??

Chyba na dalekim wschodzie gdzies u muzumanow :D wez sie dziewczyno zabezpieczaj , bo ciezko to widze

Za niedlugo sama zrozumiesz, ze to nie ma sensu. Ale ucz sie na wlasnych bledach.

Seks zawsze sie uda! 

A u mnie jest podobna różnica wieku i jest Ok. Już 5 lat jesteśmy małżeństwem. Mamy dziecko 4-letnie

Tyle ze ja nie celowałam w bycie utrzymanką, na ten moment nawet więcej zarabiam od męża. Studiowałam zaocznie, pracowałam, później pojawiło się dziecko, rok przerwy w studiach, później na studia wróciłam, a rok później tez do pracy. Swojej córce tez bym nie pozwoliła być utrzymanka 

Ja się związałam z mężem kiedy miałam 15 lat, on 36. Po 2 latach zamieszkalismy razem, po następnych dwóch wzięliśmy ślub . Teraz ja mam 25 lat, on 46 i 2.5 roczne dziecko i drugie w drodze. Jesteśmy bardzo szczęśliwi

Moi rodzice na początku mieli problem z zaakceptowaniem związku ale teraz już jest ok  

Super ! Mąż jak tatuś albo dziadziuś.

18 minut temu, Gość Hi j napisał:

Ja się związałam z mężem kiedy miałam 15 lat, on 36. Po 2 latach zamieszkalismy razem, po następnych dwóch wzięliśmy ślub . Teraz ja mam 25 lat, on 46 i 2.5 roczne dziecko i drugie w drodze. Jesteśmy bardzo szczęśliwi

Moi rodzice na początku mieli problem z zaakceptowaniem związku ale teraz już jest ok  

Tylko ze Twoj maz jiz jest ojciem i mezem  a jeszcze nie dziadkiem. Natomiast patrner autorki stoi na progu starosci, jak ona bedzie miala 25 lat on bedzie przed 60. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Rok temu wyprowadziłam się z domu do jego mieszkania i jestesmy razem. On pracuje, ja ucze sie zaocznie i zajmuje sie domem. Moi rodzice staraja sie nas zniszczyc. Kiedy w Poslce bedzie jak na zachodzie w tej materii??

  Pytanie bez złośliwości: dlaczego wyprowadziłaś się z domu i uczysz zaocznie? 

Ciekawy czy jak przyjdzie do opieki nad starym, marudnym dziadem, to bedzie wam tak kolorowo:) Poza tym, takie zwiazki kojarza mi sie z podporzadkowaniem facetowi, ze to on narzuca co i jak w waszym zyciu. Ale robcie jak uwazacie. Niech kazdy zyje jak chce.

1 godzinę temu, Gość Gramofon napisał:

Chyba na dalekim wschodzie gdzies u muzumanow wez sie dziewczyno zabezpieczaj , bo ciezko to widze

Haha dobre to

6 minut temu, Faith napisał:

  Pytanie bez złośliwości: dlaczego wyprowadziłaś się z domu i uczysz zaocznie? 

Faith, jak myslisz, dlaczego? Bo osiagnela pelnoletnosc, rodzice nie akceptuja, wiec uznala, ze sie wyprowadzi, bo juz moze sama decydowac. A tam wyzej, 15 latka z 36 latkiem? To chyba cos nie tak z takim facetem... 

Staje mu jeszcze? No to za kilka lat już nie będzie. Wierz mi, wiem z doświadczenia 

2 minuty temu, Gość Mala syrenka napisał:

Faith, jak myslisz, dlaczego? Bo osiagnela pelnoletnosc, rodzice nie akceptuja, wiec uznala, ze sie wyprowadzi, bo juz moze sama decydowac. A tam wyzej, 15 latka z 36 latkiem? To chyba cos nie tak z takim facetem... 

Ja obstawialam, że rodzice nie dają tyle hajsu co "dziadek" 

37 minut temu, Gość Hi j napisał:

Ja się związałam z mężem kiedy miałam 15 lat, on 36. Po 2 latach zamieszkalismy razem, po następnych dwóch wzięliśmy ślub . Teraz ja mam 25 lat, on 46 i 2.5 roczne dziecko i drugie w drodze. Jesteśmy bardzo szczęśliwi

Moi rodzice na początku mieli problem z zaakceptowaniem związku ale teraz już jest ok  

Masakra, chodziłas  na 18 kartki koleżanek z prawie 40 letnim facetem. Nigdy nie zrozumiem jak 30 paro  latka podobają się małe dziewczynki

10 minut temu, Gość Mala syrenka napisał:

Faith, jak myslisz, dlaczego? Bo osiagnela pelnoletnosc, rodzice nie akceptuja, wiec uznala, ze sie wyprowadzi, bo juz moze sama decydowac. A tam wyzej, 15 latka z 36 latkiem? To chyba cos nie tak z takim facetem... 

Dlatego zadałam to pytanie. Bo jeśli wyprowadziła się tylko dlatego, że rodzice się nie zgadzali na to, że jest z o tyle starszym facetem... To wcale się im nie dziwię,  że nadal nie skaczą z radości widząc,  że chodzi zaocznie do szkoły i utrzymuje mu dom.  Co innego wyprowadzić,  bo chcesz się usamodzielnić (i zadbać o siebie nawet jak zamieszkasz z kimś)  a co innego zamieszkać z 'misiaczkiem' i  być na jego utrzymaniu i łasce 

21 minut temu, Faith napisał:

Dlatego zadałam to pytanie. Bo jeśli wyprowadziła się tylko dlatego, że rodzice się nie zgadzali na to, że jest z o tyle starszym facetem... To wcale się im nie dziwię,  że nadal nie skaczą z radości widząc,  że chodzi zaocznie do szkoły i utrzymuje mu dom.  Co innego wyprowadzić,  bo chcesz się usamodzielnić (i zadbać o siebie nawet jak zamieszkasz z kimś)  a co innego zamieszkać z 'misiaczkiem' i  być na jego utrzymaniu i łasce 

Moim zdaniem faceci, ktorzy wiaza sie z takimi mlodymi kobietami, maja jakas chora potrzebe wladzy nad wszystkim. I pewnie maja porazki z kobietami rowniesniczkami za soba, a mloda najlatwiej sie manipuluje. Plus ten papcio autorki to i pewnie uwaza, ze kobieta 30 to juz sypiace sie truchlo, wiec korzysta z radoscia z mlodego ciala. 

44 minuty temu, Gość Ggffhgg napisał:

Masakra, chodziłas  na 18 kartki koleżanek z prawie 40 letnim facetem. Nigdy nie zrozumiem jak 30 paro  latka podobają się małe dziewczynki

No widzisz ty nie rozumiesz i nie musisz ważne że ja rozumiem

Fujjj to jest poprostu obrzydliwe z takim starym. Zarówno Ty jak i twoj parner macie coś z głową nie tak

Jedz do Turcji gdzie 8 latki wydawane sa za maż za 60 letnich starych dziadów . Tam będziecie stanowić idealna parę z zaskakującą  mała różnicą wieku . 

Swoją  droga nigdy nie zrozumiem jak można umawiać sie z facetem w wieku swojego ojca fujjj . 

To nie jest tak do końca. Na faktach autentycznych to piszę. On też 50 lat. Wyglądał na młodszego, przystojny i sympatyczny.Wdowiec od paru lat. Dziewczyna 22 lata. Pracowała u niego 3 lata. Pobrali się. Dziecko zaraz było po ślubie, bo za rok. Po 2 latach jej nagle zmarł.  Była miłość.          

Na co ci taki stary chlop..ocipialas?

Ale jesteście płytkie! Żenada.

2 godziny temu, Gość Zenon napisał:

Staje mu jeszcze? No to za kilka lat już nie będzie. Wierz mi, wiem z doświadczenia 

Ja to bym chciała, żeby mojemu nie stawał. Dał by mi wreszcie spokój. Ale jest nadzieja. Ma 65 lat, więc może niedługo...

1 godzinę temu, Venn napisał:

To nie jest tak do końca. Na faktach autentycznych to piszę. On też 50 lat. Wyglądał na młodszego, przystojny i sympatyczny.Wdowiec od paru lat. Dziewczyna 22 lata. Pracowała u niego 3 lata. Pobrali się. Dziecko zaraz było po ślubie, bo za rok. Po 2 latach jej nagle zmarł.  Była miłość.          

To się dziewczyna ustawiła. Stary kopnął w kalendarz i dostała spadek

51 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale jesteście płytkie! Żenada.

Nie plytkie, tylko zna sie podobne historie, ze takie cos to niewypal. A i panienka moze wyjsc pokiereszowana. Na Kafe tez czesto krazyly tematy, ze nagle dziewczyna zauwazala, ze bycie ze starym dziadem bylo raczej na niekorzysc dla niej, a faceci byli mlodsi od tego jegomoscia autorki. Nic dziwnego, ze rodzice jak i otoczenie tego nie akceptuja. 

Ja mam 31 lat i w zyciu nie chcialabym sie spotykac z tyle starszym facetem, 40 letni - ok, bo sama juz nie jestem taka mloda:P, ale na pewno nie wiecej. 

43 minuty temu, Gość Mala syrenka napisał:

Nie plytkie, tylko zna sie podobne historie, ze takie cos to niewypal. A i panienka moze wyjsc pokiereszowana. Na Kafe tez czesto krazyly tematy, ze nagle dziewczyna zauwazala, ze bycie ze starym dziadem bylo raczej na niekorzysc dla niej, a faceci byli mlodsi od tego jegomoscia autorki. Nic dziwnego, ze rodzice jak i otoczenie tego nie akceptuja. 

Ja mam 31 lat i w zyciu nie chcialabym sie spotykac z tyle starszym facetem, 40 letni - ok, bo sama juz nie jestem taka mloda:P, ale na pewno nie wiecej. 

Zgadzam się pozatym+10, 12 max maxow ,nie wiecej jak dla mnie napewno bo bym miała świadomość że ten człowiek może być moim ojcem. Z czym czulabym się mało komfortowo. I różnica tyłu lat to też u ludzi dojrzałych co juz to 10lat nie stanowi przepaści bo są na podobnym etapie w życiu.