Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madziaplde

Nie wiem co robić

Polecane posty

Gość madziaplde

Cześć. Potrzebuje rady, dlatego tu jestem. Zacznę od tego, że od jakiegoś roku mieszkam w Niemczech i jako że nie miałam tu wielu znajomych założyłam sobie tindera, żeby poznać nowych ludzi. Mieszkałam 100 km od Berlina, więc wyświetlało mi również ludzi z tego miasta.  No więc, kilka miesięcy temu poznałam właśnie na tym portalu pewna dziewczyne, która mieszka właśnie w  Berlinie ( jestem biseksualna).  Pisalysmy kilka dni na tinderze, aż w końcu poprosiła mnie o numer no i tak przenioslysmy się na whatsappa, pisalysmy bardzo często i na różne tematy, dosłownie o wszystkim. Jedyny problem to mój niemiecki, ale jakoś dawalam rade i dogadywalysmy się. Okazało się że mamy wiele wspólnego i chyba się w niej zauroczylam, mimo że jeszcze wtedy nie znałam jej osobiście, jedynie z pisania.  Spotkałysmy się dopiero po 4 miesiącach znajomości, przez ten czas dowiedziałem się, że ma depresję i starałam się namówić ja, żeby porozmawiala z przyjaciółmi czy z rodzicami, na początku nie chciała, ale chyba w końcu zrozumiała że nie ma innego wyjścia i powiedziała o swoim stanie rodzicom, poszła do lekarza i przez dwa miesiące siedziała w domu.  Wtedy po raz pierwszy mi napisała, że ta znajomość nie ma sensu bo mieszkamy po prostu za daleko od siebie, nic z tego nie  będzie, a ona potrzebuje kogoś kto będzie blisko.  Zrozumiałam to i zaakceptowałam jej decyzje, mimo że zraniło mnie to i brakowało mi jej bardzo. Przez jakiś miesiąc pisalysmy może z dwa razy, napisała do mnie co słychać itp, powiedziała mi że już czuje się lepiej, że przechodzi jej depresja co mnie bardzo ucieszyło. Ale na drugi dzień napisała że skłamala, że wcale nie jest lepiej i nie wie co ma zrobić. Starałam się jej jakoś pomóc, ale co właściwie mogłam zrobić samymi słowami. Przez jakiś okres znowu nie miałyśmy kontaktu, nie przestawalam o niej myśleć. W dniu moich urodzin złożyła mi życzenia. W ten dzień również dowiedziałem się, że przeprowadzam się do Berlina (to zawsze było moje marzenie) i oczywiście nie robiłam tego że względu na nią. Podzieliłam się ta nowina że znajomymi na instagramie (ważna jest informacja że nie obserwowalysmy się na instagramie, ona mnie zablokowała bo powiedziała że nie chce widzieć mnie na codzień, że to dla niej ciężkie i że będzie zazdrosna jak zobaczy mnie z kimś innym). Okazało się, że i tak sprawdza mnie na instagramie , bo zaraz po tym, napisała do mnie czy wyprowadzam się do Berlina i bardzo ja ucieszył ten fakt. Znowu zaczęlysmy rozmawiać dosyć często i w końcu się spotkalysmy po raz pierwszy. Spędziłam u niej noc. Gdy wróciłam do domu dostałam od niej wiadomość czy dotarłam bezpiecznie na miejsce itp.  Po kilku dniach zrobiłam coś bardzo głupiego, podczas naszego spotkania widzialam, że pisze z jakimiś dziewczynami, a wcześniej nie mówiła mi że ma takie przyjaciółki. I napisałam do niej, że czego ona właściwie ode mnie chce skoro nie tylko że mną ma taki kontakt. Wtedy napisała że to tylko przyjaciółki i żebym się uspokoila. Przeprosiłam ja za to, ale widać było że jest mocno wkurzona na mnie, bo przestała do mnie pisać i po prostu znowu się pogorszył kontakt, aż w końcu gdy ja się do niej odezwałam to napisała że ona nie widzi w tym sensu i że musi się skupić teraz na sobie, bo ma depresję, i że po prostu powinnyśmy zerwać kontakt. Oczywiście zaakceptowałam jej decyzje, minęły już dwa miesiące a ja nie mogę przestać o niej myśleć, bardzo mi jej brakuje. I widzę że ona też nie przestała o mnie myśleć bo co jakiś tydzień lud dwa sprawdza mi instagrama, tydzień temu napisałam do niej co słychać i popisalysmy normalnie jak gdyby nigdy nic. Wczoraj po raz kolejny sprawdziła mi instagrama, zaczęło mnie zastanawiać dlaczego to robi więc zapytałam ja, ale nie odpisała mi.. nie wiem co mam o tym myśleć. Powinnam się odezwać? A może dac sobie spokój? Naprawdę szkoda mi, że nic z tego nie wyszło, a widzę że nie przestała o mnie myśleć i nie ma mnie gdzieś skoro nadal mnie sprawdza. JAK powinnam to rozumieć? Co myślicie? Co powinnam zrobić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

Jak CI bardzo zależy to pisz póki naprawdę sie przekonasz, że jej nie zależy, wtedy przestań, jeśli będziesz potrafiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jim

odetnij się, to jakaś toksyczna jednostka

będą z tego tylko problemy i sama rozchwijesz się emocjonalnie, nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaplde
3 minuty temu, Gość Onsam napisał:

Jak CI bardzo zależy to pisz póki naprawdę sie przekonasz, że jej nie zależy, wtedy przestań, jeśli będziesz potrafiła.

Ale co WGL powinnam napisać? Powiedzieć jej że mi jej brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jim
1 minutę temu, Gość madziaplde napisał:

Ale co WGL powinnam napisać? Powiedzieć jej że mi jej brakuje?

odciąć tą relację ale niestety widzę, że jesteś mocno zaplątana i wróżę problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arte

Nie wiem autorko czy wiesz co to znaczy depresja, bo jeżeli należysz do ignorantów którzy wrzucają ją pod hasło "złe samopoczucie, fanaberie" to dla dobra tamtej dziewczyny daj jej spokój. Będziesz robić jej wyrzuty co jeszcze pogorszy jej stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jim
4 minuty temu, Gość Arte napisał:

Nie wiem autorko czy wiesz co to znaczy depresja, bo jeżeli należysz do ignorantów którzy wrzucają ją pod hasło "złe samopoczucie, fanaberie" to dla dobra tamtej dziewczyny daj jej spokój. Będziesz robić jej wyrzuty co jeszcze pogorszy jej stan.

albo ona wciągnie Cię w swoje toksyczne bagno, co zresztą już się jej chyba udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arte
1 minutę temu, Gość Jim napisał:

albo ona wciągnie Cię w swoje toksyczne bagno, co zresztą już się jej chyba udało

Ty też mądry, skoro osoby z depresją wrzucasz do toksyków, no ale to Kafe, oaza intelektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arte

Osoby w depresji najczęściej były radosnymi, przyjacielskimi i pomocnymi dopóki coś im porządnie nie namieszało w życiu, jak np. mi choroba, komuś innemu śmierć kogoś bliskiego, wypadek czy jeszcze coś. Nie wiem gdzie w tym widać toksyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trndsttr
5 minut temu, Gość Arte napisał:

Osoby w depresji najczęściej były radosnymi, przyjacielskimi i pomocnymi dopóki coś im porządnie nie namieszało w życiu, jak np. mi choroba, komuś innemu śmierć kogoś bliskiego, wypadek czy jeszcze coś. Nie wiem gdzie w tym widać toksyków.

Co się tak uczepiles tej depresji? Nie o to dziewczyna pyta. Z resztą na pewno już wie, że źle postąpiła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może w ten sposób...

Madzia, wydaje mi się że powinnaś sobie dać spokój... Z tonu Twojej wypowiedzi wynika że nie będzie to łatwe ale jeśli nie chcesz pogorszenia sytuacji powinnaś uparcie dąrzyć do zerwania kontaktu... Wygląda mi to na bardzo toksyczną znajomość, pewnego rodzaju stalking... Coś jakby: jesteś mi teraz potrzebna, a le tylko na jakiś czas... Potem możesz zniknąć z jej życia na tydzień, miesiąc... Spróbuj skupić się na czymś innym, najlepiej na jakimś hobby, rozmawiaj dużo z przyjaciółmi których znasz od lat, jeśli nie masz przyjaciół to może rodzina... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jim
2 minuty temu, Krzyśipiłka napisał:

Twoja lewackość - biseksualizm, powinna ci wszystko podpowiedzieć!

Wafelkom mówimy - paszoł won sabaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie rozumiem. Co w tym toksycznego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×