Mój (zaniedbany) mąż ... Wstyd u dziecka

Taka sytuacja... Jak zmotywować faceta do zmiany... Dziecko dziś zwierzyło się mi z tego, co sama też zauważyłam. I wstydzę się tak samo mocno.

Otóż... Mężczyzna po 30tce, brak czterech zębów na dole z tyłu, te, które ma-z nalotem i krzywe, łupież, biala od przesuszenia skóra twarzy, golenie  jej max.raz na dwa/trzy tygodnie, wyciskane na bieżąco krosty na plecach, nie używa perfum, bo to niezdrowo... A na dokładkę pali najtańsze papierosy, śmierdzi przeokrutnie, jakoś inni palący np.znajomi aż tak (za przeproszeniem) nie capią  Aż te dwa palce ma żółte  już. Przed wejściem do moich znajomych zeby chociaż pod klatką nie palił, tylko jak wejdziemy chwilę pogadamy, bo po prostu się wstydzę już no.

Ubrania mu kupuję, ale rzucane są byle gdzie, ubiera wygniecione, w łóżku przed snem zazwyczaj je słodycze i zasypia za chwilę bez umycia zębów.

Na początku był inny. Teraz jest jak jest. Jak to Zmienić? Do tego ciągle ogląda jakieś laski w internecie, często mówi że się np.masturbował bo widział reklamę sklepu z ...enkami i "tak wyszło". A ja... Nie przesądzając, niezła figura, codziennie makijaż, fryzjer systematycznie, hybrydy, staram się ćwiczyć, dobrze odżywiać, pachnieć. Często ubieram jakieś body, pończochy. Nie chce już. Nie dla niego już help

Ja miałam taki problem, że mąż uparl się na noszenie za dużej, znoranej, w jednym miejscu prowanej kurtki. Wyglądał w niej jak bezrobotny stary dziad. Powiedziałam, że nie będę się z nim pokazywać nigdzie, bo jest mi wstyd i się tego trzymałam. Podzialalo

ja prdl, jak trzeba być pozbawioną szacunku do samej siebie żeby z czymś takim kłaść się do łóżka

aż mi się rzygać chce

Twój partner świadczy o TOBIE; naprawdę nie stać Cię na nic lepszego niż brudas i śmierdziel?

Jest dobrym człowiekiem... No ale...

8 minut temu, Gość qwa napisał:

ja prdl, jak trzeba być pozbawioną szacunku do samej siebie żeby z czymś takim kłaść się do łóżka

aż mi się rzygać chce

Twój partner świadczy o TOBIE; naprawdę nie stać Cię na nic lepszego niż brudas i śmierdziel?

Czytajac tytuł tematu od razu pomyslałam przytoczyc wam przysłowie nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. 

Zwykle  to ludzie na poziomie gimbusów wysmiewaja za wygląd, a powyzsza wypowiedz idealnie odzwierciedla intelekt tego typu ludzkich rzygów

3 minuty temu, Gość werty napisał:

Czytajac tytuł tematu od razu pomyslałam przytoczyc wam przysłowie nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. 

Zwykle  to ludzie na poziomie gimbusów wysmiewaja za wygląd, a powyzsza wypowiedz idealnie odzwierciedla intelekt tego typu ludzkich rzygów

niby tak,ale jesli nie chodzi o brak pieniedzy,czy bycie brzydkim,a o zwykle lenistwo to tego nie da sie wytlumaczyc niczym. Autorka wyraznie pisze,ze jej facet to zwykly brudas

odnosze wrazenie, ze autorka to jakas lampucera, codziennie makijaz, hynrydy, chyba jest pusta jak bęben. Jakby jeszcze napisała, ze jej facet sie nie myje codziennie, ale tragedia dla niej, bo ma łupiez, albo pali papierosy, czy sie nie perfumuje... Swoja droga chyba nie ma pachnacych papierosów... po prostu to normalny facet, współczuje takiej baby. a perfum tez nie znosze, zawsze mi smierdza

45 minut temu, Gość qwa napisał:

ja prdl, jak trzeba być pozbawioną szacunku do samej siebie żeby z czymś takim kłaść się do łóżka

aż mi się rzygać chce

Twój partner świadczy o TOBIE; naprawdę nie stać Cię na nic lepszego niż brudas i śmierdziel?

A to dobre cieszę się, że mieszkam w miejscu gdzie każdy patrzy na siebie a nie zrzuca winy na żonę bo mąż źle wygląda...

Hm. Nie jestem lampucerą, po prostu moja praca lata temu nauczyła mnie, że muszę być czysta, pachnąca, mieć zadbane skórki i krótkie, ale błyszczące paznokcie bez odprysków włosy bez odrostu, makijaż podkreślający urodę. Depilacja, czasem jakiś zabieg. Zeby nie jak z reklamy pasty, ale np. kamień usuwam systematycznie i leczę jeśli jest taka koniecznośc. Kostium wyprany, wyprasowany. Jestem przedstawicielem handlowym. Na co dzień spotykam różnych ludzi, mężczyzn... I jak mój przychodzi po mnie, bo prędzej skończył... To się wstydzę no. Wiem, że nie szata..... Ale...

No bo jestes autorko tanim sprzedawczykiem, i kazą dbac o wygląd, zeby dodac tej głupiej pracy powagi. Jak bys miała naprawde dobry fach typu lekarz, wykładowca, informatyk, to mogłabys chodzic nawet w t-shircie, jak zwykle potwierdza sie, ze jak w srodku nic nie ma, to trzeba nadrabiac opakowaniem, zeby sie 'sprzedało"

Ale Wy jesteście złośliwe i zawistne. Zamiast coś doradzić to obrażacie autorkę.

Może rzeczywiście trzeba zawstydzić męża przed kimś kogo nawet nie zna, żeby się wziął za siebie. Może syn powinien z nim porozmawiać skoro nic innego nie pomaga. 

juz jakby doradziłysmy, niech przestanie byc taka upierdliwa i pedantyczna jesli nie chce rozwodu

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

odnosze wrazenie, ze autorka to jakas lampucera, codziennie makijaz, hynrydy, chyba jest pusta jak bęben. Jakby jeszcze napisała, ze jej facet sie nie myje codziennie, ale tragedia dla niej, bo ma łupiez, albo pali papierosy, czy sie nie perfumuje... Swoja droga chyba nie ma pachnacych papierosów... po prostu to normalny facet, współczuje takiej baby. a perfum tez nie znosze, zawsze mi smierdza

Boże jak dla Ciebie to normalny facet, to aż wolę nie myśleć jakich Januszów mają niektóre kafeterianki. Ja jak tylko przeczytalam ten opis to coś mi się cofnęło, nie rozumiem jak mozna z kims takim przebywac bez obrzydzenia. 

17 minut temu, Gość werty napisał:

juz jakby doradziłysmy, niech przestanie byc taka upierdliwa i pedantyczna jesli nie chce rozwodu

Wg Ciebie to, że chciałaby żeby jej facet nie miał braków w uzębieniu, mył zęby, nie miał śniegu na włosach, nie golił się raz na kilka tygodni i nie wyciskał kraterów które robią mu się z brudu, to pedantyzm ?  Zawsze wiedziałam, ze niektóre kafeterianki są na bakier z higieną (zobaczcie sobie topiki o myciu sie raz na kilka dni bo częste mycie skraca zycie) ale, ze AŻ TAK ?

No właśnie jestem przedstawicielem medycznym, może wrzuciłaś mnie do jednej szuflady z akwizytorem sprzedającym kołdry wełniane, ale uwierz mi - prezencja w KAŻDYM zawodzie, w każdej relacji raczej pomaga niż szkodzi. A, jak zwykło się mawiać - pierwsze wrażenie determinuje dalsze postrzeganie Ciebie przez ludzi, których spotykas na swojej drodze.

Pomyślałam dziś, dlaczego ja zamawiam nowy komplet bielizny, czując przykrość że na męża tak silnie działają (o ironio) "lampucery" z internetu... Po to by to mnie pożądał, a nie potraktuję go tak, jak on mnie. 

Syn zapytał czy tata mógłby czekać w aucie jak odbiera go z piłki Stąd moja prośba do Was o poradę. Ja to ja, ale dziecko na pewno wolałoby móc się rodzicami pochwalić. A nie umawiać dwa skrzyżowania dalej niż jego znajomi stoją

ja mysle, ze raczej twój syn po prostu woli uchodzic za niezaleznego, i nieafiszowac sie z tym odbieraniem go przez rodziców, albo po prostu usłyszał twoje pouczenia, -dziecko sie uczy od rodziców. Teraz bedzie wyzywac kazde dziecko z szkole, co np. nie jest poperfumowane

???

Nie, syn za powód podał to, że TATA ŚMIERDZI. To nie nastolatek nawet. Absolutnie nie mógł słyszeć jak zwracałam mężowi uwagę-bo jeszcze nie poruszyłam tematu. Jeśli już, to zrobię to na osobności.

Żadnego dziecka wyzywać nie będzie, co za nonsens. Po prostu uczony jest przeze mnie dbania o higienę, metroseksualny nie będzie raczej, ale nie muszę go ganiać z pastą do zębów, pod prysznic po treningu czy zdzierać z niego zaplamionej koszulki... Jak Wy żyjecie, jak macie w domach, nie zależy Wam na ładnym wyglądzie? Czy to koliduje z czymś?

Mi tak, koliduje, bo mam mase zainteresowan, w tym np. jezdzenie do konia w stajni, pracuje w ogrodku, i ostatnie na co mam chęc to tracenie czasu na makijaz, tipsy, hybrydy czy inne bzdury... po prostu jak dla mnie zycie jest za ciekawe, zeby tracic na te rzeczy tyle czasu, poza tym to koliduje akurat z moimi zainteresowaniami, bo np. jak czyszcze konia to by tipsy sie złamały, a jakbym chciała byc idealnie czysta to tez bym nie mogła do stajni nigdy pojechac. nie rozumiem ludzi co musza miec wszystko pod linijke, chyba to jakas nerwica. 

Starzy ludzi np. zawsze brzydko pachną, pojedziecie do babci, to syn pewnie powie, ze babcia smierdzi

9 godzin temu, Gość Gabrysia z Kalisza napisał:

Jest dobrym człowiekiem... No ale...

Ale cię ma gdzieś. Seksu z tobą nie chce, a z twoim zdaniem pewnie też się nie liczy. Nie wiem, czy rozmowa coś da. Jeszcze gdyby on chciał z tobą sypiać, to może jeszcze jakoś byś go zaszantażowała. Ale z tego co piszesz, to ty inicjujesz. Ja myślę, że on zawsze taki był, tylko teraz wie, że może. Chyba najprędzej by go ubodła kąśliwa uwaga jakiejś ładnej panienki.

5 godzin temu, Gość werty napisał:

Mi tak, koliduje, bo mam mase zainteresowan, w tym np. jezdzenie do konia w stajni, pracuje w ogrodku, i ostatnie na co mam chęc to tracenie czasu na makijaz, tipsy, hybrydy czy inne bzdury... po prostu jak dla mnie zycie jest za ciekawe, zeby tracic na te rzeczy tyle czasu, poza tym to koliduje akurat z moimi zainteresowaniami, bo np. jak czyszcze konia to by tipsy sie złamały, a jakbym chciała byc idealnie czysta to tez bym nie mogła do stajni nigdy pojechac. nie rozumiem ludzi co musza miec wszystko pod linijke, chyba to jakas nerwica. 

Starzy ludzi np. zawsze brzydko pachną, pojedziecie do babci, to syn pewnie powie, ze babcia smierdzi

 

A zepsuty ząb, to też dla ciebie bzdura? Bo mąż autorki sporej części już nie ma. A po wizycie w stajni wieczorem się nie myjesz? Bo mąż autorki tego nie robi. A ogólnie nogi zapewne raz w tygodniu golisz. Autorka nie wymaga wiele od męża. Też raz w tygodniu. Z ogromnym łupieżem też raczej nawet do konia nie pójdziesz. Sorry, ale porównując się do tego brudasa, czy broniąc go, to się jednak nie popisałaś. I nie. Nie wszyscy starzy ludzie śmierdzą. 

Autorko po prostu pogadaj z mężem powaznie i postaw warunek, że w pierwszej kolejności idzie do dentysty i fryzjera.  Ze ma doprowadzić się do porządku, domyć, porządnie ogolić i idziesz z nim do sklepu po nowe ubrania. Ja swojego opiepszam jak zakłada stary polar. Przystojniakiem nie jest, nadwagę tez ma, ale pilnuje żeby zawsze był umyty, ogolony i codziennie czyste ubrania.  Typowy facet, który nie używa kremu, ale jak trzeba to opiepszam. Zęby ma na szczęście jak z reklamy. Mój żucił palenie.  Jakies tabletki brał.

Mężowi kategorycznie postaw warunek, ze jak się nie zmieni to nie Bedzie razem nigdzie wychodzić.

I niech on zmieni swoje nawyki. Pilnuj żeby brał codziennie prysznic i regularne sie golił. Pilnuj wizyt u dentysty i fryzjera. Uświadom mu ze male dziecko sie go brzydzi.

A jak twoja rozmowa nie odniesie sukcesu to zawstydz to i powiedz że twoje koleżanki wysmiewają Twojego męża  i jak tak ak dalej będzie to zaczniesz szukać pocieszyciela .  Opinia obcych ludzi boli bardziej.

Masz palacza palacz smierdzi 

Zadbane zdrowe czyste zęby, czyste wypracowane ubrania, umyte włosy, brak smrodu szlugow, ogolona broda nie są oznaką jakiegoś pedantycznego narcystycznego dbania o siebie, tylko oznaką schludnosci. Nie wiem, czy wy do pracy chodzicie w wyciagnietych podartych dresach z lenistwa i niechlujnosci, czy też w bryczesach i sztybletach, w których chodzicie po końskim łajnie i wycieracie plecy konia. Czytając ten wątek poczułam się jakbym czytała forum dla brudasow. Ja siedzę w domu z dzieckiem i nadal mam zawsze czyste włosy, paznokcie niepomalowane, ale wypilowane i zadbane, nie maluję się, ale twarz nadal myje codziennie. I nawet na spacer do lasu zęby umyje, włosy uczesze i założę ciuchy gorsze, ale CZYSTE, bo po domu nawet nie chodzę w poplamionych i smierdzacych. Dodam, że daleko mi do pedantki, walczę ze swoim balaganiarstwem, bo też mam inne zainteresowania niż sprzątanie i mycie się

To się w głowie nie mieści, że są tu kobiety,które bronią zaniedbanego z lenistwa młodego jeszcze człowieka smród takiego fajkowego śmierdziela z żółtymi paluchami... to musi być odrzucające. I jeszcze ten łupież.. przecież to się leczy. W aptekach są szampony,sucha skóra na buzi- kremować co wieczór. O zębach wogóle nie wspomnę. 

Autorko-musisz niestety ciosac mu kolki ma głowie, przycisnąć odpowiednio. Chociaż ja nie wiem czy warto, skoro o woli się masturbować do lasek z internetu... tak być nie powinno. 

Celowo nie wspomniałam o tym, że ma 4 długie na dwa cm włosy - brwi, w tym dwie wygięte kazda w inną stronę miedzy oczami. Nie wspomniałam o wielu szczegółach, żeby nie być "pusta jak bęben". Ale widzę, że przerażającą ilość pań bulwersuje oczekiwanie od faceta zeby ładnie pachniało mu z buzi czy spod pachy. Bez komentarza:)

O matko, współczuję bo jak się z takim bez zębów facetem pokazać się gdziekolwiek. Umówmy się facet nie musi wiele, wystarczy kapiel, perfum i dobry ciuch, nie wspominając oczywiście o higienę. Ą on nic od siebie nie daje, jeszcze te masturbacja i opowiadanie o tym jakby kawę sobie zrobił. Ja bym miała dość, będzie tylko gorzje

Znajdz kochanka! Czystego!

Autorko, pisze bez zlosliwosci. Na litosc Boska, to Twoj maz!! Porozmawiaj z nim. Moj dba o zeby i higiene, zawsze ma czyste i uprasowane ubranie na sobie, ale zdarzaly sie epizody ze np wrocil z pracy latem i od razu chcial mnie do restauracji zabrac, to mu powiedzialam grzecznie, ze najpierw prysznic potem wyjscie bo brzydko pachnie po calym dniu w nieklimatyzowanym upalnyn biurze, czasem jak widze brew wielka wpadajaca do oka to biore nozyczki i mowie "zamknij oczy, tniemy!", jak mu buty sie przepocily i zwyczajnie smierdzialy to od razu do sklepu poszlismy po nowe. Jakos sie nie obraza, a zawsze mowi znajomym, ze zona o niego dba. I w druga strone tez to dziala, wie, ze moze mi powiedziec ze np mam nieogolone nogi i mu to przeszkadza a ja sie nie obraze tylko pojde do lazienki czy powiedziec, ze kupilam sobie bluzke jak dla starej baby i mam ja zwrocic do sklepu i wybrac cos innego Serio Wy z mezami nie potraficie pogadac?  Macie tematy tabu?  Jakby moj zaczal smierdziec to bym wtrybie natychmiastowym wyslala pod prysznic. Przeciez wy dom z tymi ludzmi tworzycie, to chyba sie rozmawia zeby kazdy sie czul w swoim towarzystwie dobrze?