Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Trzeźwomyślcie

Dawniej na wsiach ludzie jedli ziemniaki, pili mleko od krowy, żyli po 90 lat, a teraz jakieś mleka bezlaktozowe, diety bezglutenowe i świrowanie. Czy tylko mnie to IRYTUJE???

Polecane posty

Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Bo jesteś przyzwyczajona, że mięso musi być słone. A dziecko nie jest. I mogłoby jeść bez tej soli.

Nie wiem, czemu ludzie tak lubią odbierać dzieciom głos. 

Mięsa jem tak niedużo, ekologiczne, że nie mam wyrzutów, że je lekko posolę. Nikomu to nie zaszkodzi, bo sód również jest potrzebny. Dieta zupełnie bez dodatku soli jest wskazana w nielicznych przypadkach. W większości zalecane jest jej ograniczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Bo jesteś przyzwyczajona, że mięso musi być słone. 

Aha i nie SŁONE, a POSOLONE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luuuudzie
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem, czemu ludzie tak lubią odbierać dzieciom głos. 

Mięsa jem tak niedużo, ekologiczne, że nie mam wyrzutów, że je lekko posolę. Nikomu to nie zaszkodzi, bo sód również jest potrzebny. Dieta zupełnie bez dodatku soli jest wskazana w nielicznych przypadkach. W większości zalecane jest jej ograniczenie.

Akurat dzieci do lat 3 w ogóle nie powinny dostawać soli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem, czemu ludzie tak lubią odbierać dzieciom głos. 

Mięsa jem tak niedużo, ekologiczne, że nie mam wyrzutów, że je lekko posolę. Nikomu to nie zaszkodzi, bo sód również jest potrzebny. Dieta zupełnie bez dodatku soli jest wskazana w nielicznych przypadkach. W większości zalecane jest jej ograniczenie.

Wiadomo, ze potrzebujemy sodu. Tylko, że ludzie w Polsce z solą MOCNO przesadzają. Nie jest normalne, gdy jedna kanapka zjedzona na śniadanie pokrywa dzienne zapotrzebowanie organizmu na sód...

PS. A kto odbiera dzieciom głos? Ktoś kto podaje im dosalanane "słoiczki" od małego czy ktoś kto im nie dosala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama trójki

Sobie ...ki poczytajcie zalecenia w żywieniu dzieci, bo już nie chce mi się setny raz powtarzać. Narobiły se dzieciorów, ale żeby odrobinę się wysilić i chociaż przejrzeć naukowe publikacje o rozwoju dziecka, to żadna nie potrafi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Aha i nie SŁONE, a POSOLONE.

Myślałam, ze soli się po to, żeby było słone (czyli, żeby było czuć słony smak), a nie dla samgo faktu posolenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Nie jem laktozy i pszenicy. Czuję się wyśmienicie a wyglądam świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Myślałam, ze soli się po to, żeby było słone (czyli, żeby było czuć słony smak), a nie dla samgo faktu posolenia 🙂

Dla mnie słone, a posolone to inne poziomy 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vvv

Ale głupoty piszecie z tą długością życia, swojskim mlekiem. Teraz żyje się najdłużej, kiedyś ludzie padali na banalne infekcje, a teraz leczymy chorych, których kiedyś nawet nie było, bo nie było respiratorow, inkubatorow, antybiotyków, szczepionek, przeżywał tylko ten co miał dobre geny. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość Mama trójki napisał:

Sobie ...ki poczytajcie zalecenia w żywieniu dzieci, bo już nie chce mi się setny raz powtarzać. Narobiły se dzieciorów, ale żeby odrobinę się wysilić i chociaż przejrzeć naukowe publikacje o rozwoju dziecka, to żadna nie potrafi 

To chyba żadnego na oczy nie widziałaś, bo według zaleceń dziecko w wieku 1-3 lata może spożywać spokojnie 1g soli na dobę. Niektóre źródła podają dość szeroki zakres, bo jedne wskazują na 0,7g, a inne na 1,9g na dobę. Skłaniałabym się jednak w kierunku uśrednionego 1g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

To chyba żadnego na oczy nie widziałaś, bo według zaleceń dziecko w wieku 1-3 lata może spożywać spokojnie 1g soli na dobę. Niektóre źródła podają dość szeroki zakres, bo jedne wskazują na 0,7g, a inne na 1,9g na dobę. Skłaniałabym się jednak w kierunku uśrednionego 1g.

Czyli to oznacza NIEDOSALANIE potraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

To chyba żadnego na oczy nie widziałaś, bo według zaleceń dziecko w wieku 1-3 lata może spożywać spokojnie 1g soli na dobę. Niektóre źródła podają dość szeroki zakres, bo jedne wskazują na 0,7g, a inne na 1,9g na dobę. Skłaniałabym się jednak w kierunku uśrednionego 1g.

To znaczy, ze jak dasz dziecku kanapkę z żółtym serem czy wędliną to już jego zapotrzebowanie na sód jest zaspokojone. A jak posmarujesz tę kanapkę keczupem to jest przekroczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

To znaczy, ze jak dasz dziecku kanapkę z żółtym serem czy wędliną to już jego zapotrzebowanie na sód jest zaspokojone. A jak posmarujesz tę kanapkę keczupem to jest przekroczone.

To zależy od wagi plastra. Jeśli dziecko zje mi plasterek 40g to będzie to jakieś 0,3g sodu. Do chleba dodaję raptem szczyptę soli do pieczenia (no powiedzmy właśnie ten 1g) więc liczenie ile jest w kromce nie ma sensu. Keczupu nie używamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli to oznacza NIEDOSALANIE potraw.

Nie. Tego nie oznacza jeśli wiesz ile w czym jest sodu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa1982
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

A po co przyzwyczajać dzieci do słaodyczy i słodzić im jogurty? Przecież naturalne mają bardzo dobry smak, Można dodać do nich np. świeżych owoców i jest super.

Nie wiem po co ludzie przyzwyczajają dzieci do słodkiego i słonego. Niesłodkie i niesłone produkty, naturalne smaki sa super, tylko że dzieci nie będą w stanie się o tym przekonać jak od maleńkości zostaną rzyzwyczajone do tego, że wszystko musi być albo dosładzane albo dosalane. Głupota!

Zgadzam sie. Moj syn od malego nauczyony pic wode, ewentualnie herbate mietowa czy owocowa z odrobina prawdziwego miodu, ale ten miod nie zawsze. Dziekco mojej kolezanki pil ozawsze soczki lub herbatke z cukrem. I po co?

Jasne, ze dajemy dziecku slodycze. ale kontrolujemy to, w sensie ilosc I jakosc. Nauczyclismy syna dosc szybko jesc czekolade 85% kakao, potem 90%.  dla nas ponizej 80% zawartosci kakao to nie czekolada. syn lubi 'czekolady' mleczne, wiec pozwlaamy m uczasem je jes,c ale z racji tego ze nietolerancje laktozy (objawiajaca sie paskudnym  AZS  oraz katarem), to 'mleczne czekolady' dostaje od kilku lat wega/nskie.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 1982

A co do glutenu  I nabialu - moja mama w zeszylm roku dostala diagnose - nie celiakia, ale prawie, wiec prosze ograncizyc do minimum gluten. I jest jej duzo lepiej na zoladku I z jelitami.

moja kolezanka, od kiedy odstawila mleko  I wszystko co zawieras mleko chocby w ilosciahc sladowych - nie ma w ogole problem z zatokami ani kataru - a kiedys to ciagle. a odstawila jakos 3 lata temu I nei wie juz, co to bol zatok czy katar.

 inna kolezanka - ma silne problem z niertolerancja gluten zwlaszcza pszenicy.  spozywa czasem zytni czy orkiszowy hcleb ktory robi sama.

ale jak  nie tak danow zjadla KILKA GRYZOW  bialej pszennej bagietki z marketu - dobe miala biegunke I paskudne bole brzucha, az do szpitala jechala oslabiona

to nie zawsze jest moda. tylko czesto fakty.

ale ci "zdrowi"  wiedza lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

To zależy od wagi plastra. Jeśli dziecko zje mi plasterek 40g to będzie to jakieś 0,3g sodu. Do chleba dodaję raptem szczyptę soli do pieczenia (no powiedzmy właśnie ten 1g) więc liczenie ile jest w kromce nie ma sensu. Keczupu nie używamy.

Pisałam o przeciętnym chlebie ze sklepu, a nie o takim pieczonym w domu, który można posolić sobie ile się chce. Większosć ludzi jednak chleb kupuje a nie piecze samodzielnie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Pisałam o przeciętnym chlebie ze sklepu, a nie o takim pieczonym w domu, który można posolić sobie ile się chce. Większosć ludzi jednak chleb kupuje a nie piecze samodzielnie w domu.

Kromka przeciętnego chleba ze sklepu zawiera średnio 1 g soli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Kromka przeciętnego chleba ze sklepu zawiera średnio 1 g soli.

Chyba na 100 g? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Chyba na 100 g? 

Raczej 😄

Kanapka z serem i łyżeczką keczupu, sól: kromka chleba 0.3 g, plaster żółtego sera 0,6 g, łyżeczka keczupu 0.4 g.

To już mamy 1.3 g soli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Nie, nie irytuje mnie to. Nie bardzo interesuje mnie to co i jak ktoś je, nie zaglądam innym w talerz i tobie, autorko, też to polecam, będziesz miała mniej irytacji. Kiedy dożywali 90 lat? Średnia wieku 40-45 lat, wysoka śmiertelność noworodków. Mleko prosto od krowy? I listeria w gratisie. A później było "ojej umarł na brzuch". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

plaster żółtego sera 0,6 g,

Samodzielnie krojony plaster? Jak kupuję krojony żółty ser np. 150g to jest średnio 10 plasterków. Ilewazy jest fajne, ale nie zawsze odpowiednie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak kupuję krojony żółty ser np. 150g to jest średnio 10 plasterków. 

Plus dziury 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Samodzielnie krojony plaster? Jak kupuję krojony żółty ser np. 150g to jest średnio 10 plasterków. Ilewazy jest fajne, ale nie zawsze odpowiednie 😉

Spoko, ty masz 15 g plasterki sera, ktoś inny 30 g. I średnio wychodzi co wychodzi 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Na chwilę napisał:

Nie, nie irytuje mnie to. Nie bardzo interesuje mnie to co i jak ktoś je, nie zaglądam innym w talerz i tobie, autorko, też to polecam, będziesz miała mniej irytacji. Kiedy dożywali 90 lat? Średnia wieku 40-45 lat, wysoka śmiertelność noworodków. Mleko prosto od krowy? I listeria w gratisie. A później było "ojej umarł na brzuch". 

Ta niska średnia wieku bierze się właśnie stąd, ze kiedyś umierało dużo noworodków. Jeśli umiera noworodek i osoba 90 letnia to średnia życia dla społeczeństwa będzie 45 lat 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Czyli to oznacza NIEDOSALANIE potraw.

A o soli niskosodowej słyszałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Mama trójki napisał:

Sobie ...ki poczytajcie zalecenia w żywieniu dzieci, bo już nie chce mi się setny raz powtarzać. Narobiły se dzieciorów, ale żeby odrobinę się wysilić i chociaż przejrzeć naukowe publikacje o rozwoju dziecka, to żadna nie potrafi 

Przecież prababcia i babcią nie czytały i dzieciów narobiły i wychowały pięć razy tyle co one, wiec one też nie czytają. Bo przecież wychować dziecko to jak splunąć. Chowały dawniej dzieci bez zbędnych filozofii, a nie jak teraz. Na dwóję w szkole lekarstwem był pas ojca, a teraz jakieś poradnie-sradnie. W doopach sie poprzewracało.

😄

Powyższa wypowiedź to oczywiście sarkazm.

 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ta niska średnia wieku bierze się właśnie stąd, ze kiedyś umierało dużo noworodków. Jeśli umiera noworodek i osoba 90 letnia to średnia życia dla społeczeństwa będzie 45 lat 🙂

Autorka tego komentarza jest ydyotką, a ze statystyka to ma wspólnego tyle co ja z baletem rosyjskim. A całe społeczeństwo dla niej to jej wioska. Ale śpieszę się wyjaśnić.

W" naturze"(czyli powiedzmy czasy sprzed II wojny światowej) rodzi się dużo więcej osobników niż jest w stanie przeżyć. Tak więc nie było tak, że na jednego martwego noworodka przypadała jedna umierająca 90 latka. Bo statystycznie to by oznaczało, że można umrzeć tylko w wieku 0, 45 i 90 lat. Tak wskazuje Twoje chłopskie rozumowanie,  ale nie tak działa statystyka.

Jeśli średnia wieku wynosiła 45 to raczej na jedną starowinkę przypadało kilkanaście noworodków, kilkoro dzieci, parę młodo zmarłych kobiet i mężczyzn i cała masa ludzi zmarłych w wieku między 50, a 60. 

Być może średnia wieku nie jest najszczęśliwszym wskaźnikiem do tego typu dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość Gość napisał:

Przecież prababcia i babcią nie czytały i dzieciów narobiły i wychowały pięć razy tyle co one, wiec one też nie czytają. Bo przecież wychować dziecko to jak splunąć. Chowały dawniej dzieci bez zbędnych filozofii, a nie jak teraz. Na dwóję w szkole lekarstwem był pas ojca, a teraz jakieś poradnie-sradnie. W doopach sie poprzewracało.

😄

Powyższa wypowiedź to oczywiście sarkazm.

 

Autorka tego komentarza jest ydyotką, a ze statystyka to ma wspólnego tyle co ja z baletem rosyjskim. A całe społeczeństwo dla niej to jej wioska. Ale śpieszę się wyjaśnić.

W" naturze"(czyli powiedzmy czasy sprzed II wojny światowej) rodzi się dużo więcej osobników niż jest w stanie przeżyć. Tak więc nie było tak, że na jednego martwego noworodka przypadała jedna umierająca 90 latka. Bo statystycznie to by oznaczało, że można umrzeć tylko w wieku 0, 45 i 90 lat. Tak wskazuje Twoje chłopskie rozumowanie,  ale nie tak działa statystyka.

Jeśli średnia wieku wynosiła 45 to raczej na jedną starowinkę przypadało kilkanaście noworodków, kilkoro dzieci, parę młodo zmarłych kobiet i mężczyzn i cała masa ludzi zmarłych w wieku między 50, a 60. 

Być może średnia wieku nie jest najszczęśliwszym wskaźnikiem do tego typu dyskusji.

eeee, to był tylko mocno jaskrawy przykład, podany po to żeby właśnie pokazać, że średnia nie jest najlepszą miarą ogólnej kondycji zdrowotnej społeczeństwa i dużo niższa średnia długości życia niż teraz wynikała z dużo wyższej umieralności niemowląt ,a nie dlatego, ze ludzie jak muchy padali w wieku 45 lat....

Więc wypraszam sobie wyzywanie mnie od ydyotek, OK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

eeee, to był tylko mocno jaskrawy przykład, podany po to żeby właśnie pokazać, że średnia nie jest najlepszą miarą ogólnej kondycji zdrowotnej społeczeństwa i dużo niższa średnia długości życia niż teraz wynikała z dużo wyższej umieralności niemowląt ,a nie dlatego, ze ludzie jak muchy padali w wieku 45 lat....

Więc wypraszam sobie wyzywanie mnie od ydyotek, OK?

Prawda w oczy kole? No inteligencją nie grzeszysz, niezależnie od tego jakie były twoje intencje, napisałaś, co napisałaś i elo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Eeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×