Nie tylko wygląd jest atrakcyjny

ale są i podstawy genetyczne i zachowawcze

https://m.youtube.com/watch?v=kKfSSSgIR1E

Z charakterem do łóżka nie pójdziesz 

1 godzinę temu, Pavlo1985 napisał:

Z charakterem do łóżka nie pójdziesz 

Ale jak widzisz, że ktoś brzydko mówiąc jest je/bnięty, totalnie zidiociały, to chyba też się odechciewa, bo organizm raczej nie chce dzielić swojego genotypu z osobnikiem, który ma ewidntnie coś nie tak z mózgiem, nie sądzisz? Chciałbyś świadomie spłodzić nienormalne, socjopatyczne dziecko z IQ zdecydowanie poniżej przeciętnej?

Kto tu mówi o plodzeniu jakimkolwiek?  

Prawda jest taka,  że z charakterem do łóżka nie pójdziesz za Chiny Ludowe ,  a z głupią i atrakcyjną kobietą można rozważyć tzw. One night stand 

Przed chwilą, Pavlo1985 napisał:

Prawda jest taka,  że z charakterem do łóżka nie pójdziesz za Chiny Ludowe ,  a z głupią i atrakcyjną kobietą można rozważyć tzw. One night stand 

Chyba że tak, bo w przypadku tej strategii ewolucyjnej ma się w du/pie swoje potomstwo, więc nawet jak się strzeli gola i urodzi się totalny przygłup o IQ mopa, to ma się go w poważaniu. Ale z kobietą upośledzoną umysłową też byś mógł, nie miałbyś blokady, serio?

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Chyba że tak, bo w przypadku tej strategii ewolucyjnej ma się w du/pie swoje potomstwo, więc nawet jak się strzeli gola i urodzi się totalny przygłup o IQ mopa, to ma się go w poważaniu. Ale z kobietą upośledzoną umysłową też byś mógł, nie miałbyś blokady, serio?

Nie piszę o sobie,  tylko ogólnie,  zabawy w jednorazowe przygody nigdy mnie nie bawiły,  ale fakt pozostanie faktem,  że niskie IQ nie przeszkadza kobietom znaleźć sobie partnera o ile są atrakcyjne. 

Dla wielu mężczyzn to , że partnerka jest głupia to nawet plus,  bo łatwiej omamic i później zdradzać nawet tuż pod nosem 

4 minuty temu, Pavlo1985 napisał:

Dla wielu mężczyzn to , że partnerka jest głupia to nawet plus,  bo łatwiej omamic i później zdradzać nawet tuż pod nosem

No super, a jak się urodzi z takiego związku przygłupi synek, który odziedziczy niewysokie IQ po mamusi, to już nie problem, nie?

Można tak się bzykać że się nic nie urodzi. Poza tym jak cie nie stać na skrobanke dla swej upośli to się nie bierz za jej dziure skoro tak się boisz bejbika z wyglądem golluma i równie pięknym iq. 

5 minut temu, Gość gość napisał:

No super, a jak się urodzi z takiego związku przygłupi synek, który odziedziczy niewysokie IQ po mamusi, to już nie problem, nie?

Jeżeli jednak się urodzi i będzie wychowywany przez samotną matkę to jest spora szansa że już kolejnego pokolenia nie będzie. 

IQ jest tylko w połowie dziedziczne od strony rodziców,dziecko dziedziczy średnią IQ obojga rodziców  , drugą połowę IQ nabywamy w trakcie dorastania. 

Jeżeli przykładowo kobieta ma 70 IQ a facet 150,  to dziecko odziedzicza po rodzicach 150 + 70= 220 / 2 =110 IQ .

To wcale nie oznacza,  że dziecko jak już dojrzeje będzie miało IQ niższe od ojca,  bo jak już wspomniałem na połowę naszego IQ składa się nie to co przejelismy w genach po rodzicach.

Gdyby IQ było w całości dziedziczne po rodzicach to ludzie z niskim IQ mieli by dzieci z jeszcze niższym IQ

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Można tak się bzykać że się nic nie urodzi. Poza tym jak cie nie stać na skrobanke dla swej upośli to się nie bierz za jej dziure skoro tak się boisz bejbika z wyglądem golluma i równie pięknym iq. 

Akurat ja jestem kobietą, co do zasady antynatalistką, uważam że jak już mają się rodzić kolejni ludzie na tym porąbanym niesprawiedliwym świecie, to niech mają szanse na jak najbardziej godne życie m. in dzięki temu, że odziedziczą optymalny zestaw genów, które pomogą im osiągnąć sukces na różnych polach - a zatem optymalnie by były piękne, zdrowe, bez zaburzeń osobowości i inteligentne.

Mhm. Nigdy nie wiesz czy nie splodzisz potworka albo kaleke. Wypadki przy porodzie też się zdarzają. Poza tym pieprzysz jak mały kazio. Dobranoc ideały. 

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Akurat ja jestem kobietą, co do zasady antynatalistką, uważam że jak już mają się rodzić kolejni ludzie na tym porąbanym niesprawiedliwym świecie, to niech mają szanse na jak najbardziej godne życie m. in dzięki temu, że odziedziczą optymalny zestaw genów, które pomogą im osiągnąć sukces na różnych polach - a zatem optymalnie by były piękne, zdrowe, bez zaburzeń osobowości i inteligentne.

To pod żadnym pozorem nie plodz dzieci, bo NIGDY nie masz pewności,  że się zdrowe urodzi.  

Przypadków losowych gdzie oboje rodziców wykształconych i zaradnych a mimo to dziecko rodzi się z np.  zespołem Downa pełno 

Przed chwilą, Pavlo1985 napisał:

To pod żadnym pozorem nie plodz dzieci, bo NIGDY nie masz pewności,  że się zdrowe urodzi.  

Przypadków losowych gdzie oboje rodziców wykształconych i zaradnych a mimo to dziecko rodzi się z np.  zespołem Downa pełno 

Zgadza się, absolutnie, kategorycznie i definitywnie nie chcę się rozmnażać. Między innymi dlatego, że nie ma pewności czy dziecko nie urodzi się z wadami genetycznymi przekreślającymi szanse na normalne życie. Ludzie potrafią skreślać innych za byle gó/wno typu niski wzrost czy nieładna twarz, to co dopiero mówić o ludziach ciężko upośledzonych. Nie chcę nikogo narażać na taki los.

Sterylizacja lub bezwzględny celibat. Ewentualnie bezpłodny facet lub kierunek L w lgbt. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Sterylizacja lub bezwzględny celibat.

Na razie żyję w celibacie, gdyby sterylizacja była dostępna, legalna to myślę, że mogłabym się jej poddać, jak najbardziej.