Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werac

Koleżanka zredukowała kontakt ze mną do minimum po tym, jak dowiedziała się, że mój mąż stosował przemoc ekonomiczną. Gardzi mną? Nie pogardy mi trzeba, lecz serca...

Polecane posty

Gość werac

Dokładnie po tym, jak napisałam jej że mąż wydzielał mi kasę, zachowywał sie jak wspollkator (potem to zmienił, powiedzialam jej) ona nie pisze juz do mnie, nie odzywa się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onkosfera

Raczej jest to spowodowane innymi czynnikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A znałyście się długo? Trochę to dziwne. Może nie znała ciebie jeszcze tak dobrze, a ty nagle wyskoczyłaś z ciężkim tematem. Ja kiedyś miałam taką znajomą z pracy, z którą utrzymywałam kontakty ale tylko takie bardzo luźnie, na zasadzie "fajna dziś pogoda". A ona ni z gruchy ni z pietruchy zaczęła się mi zwierzać z napraaaawdę ciężkich rzeczy. Mimo wszystko to by było nieładnie gdyby tak się zachowała i zerwała kontakt. Chyba nieodpowiednia koleżanka 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enekek

Czyli to byla zadna kolezanka tak naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Znałyśmy się długo. Od początki trwania mojego związku miała problem z moim facetem, bo ona nie lubi facetów swoich koleżanek, jest o nich zazdrosna, w ogóle zastanawiam się czy nie ma czegoś z lesbijki pod tym kątem. U niej było już mnóstwo takich sytuacji. No ale kontakt nadal utrzymywała, tyle że rzadszy, często podkreslała ze mi zazdrości super związku i milosci, dobrego zycia. A gdy sie okazalo ze to nie jest wcale takie dobre zycie jak na poczatku i ona sie o tym dowiedziala, a wrecz wyszło ze moj maz po tym jak przez rok nie zarabialam kasy bo bylam na wychowawczym, wydzielal mi kase i ze wszystkiego rozliczał oraz powiedzial w nerwach ze "udooopiłam go", to zwyczajnie dała nogę. Mam taką teorię, że może ona strasznie mi zazdroscila a jak sie okazalo ze nie ma czego to zrobilo jej sie głupio i sie wycofała.

ale to chyba naciągana teoria. Nie macie pomyslu?

Co do męża, sam jest przeciwnkiem niań i żłobków, a z drugiej strony daje mi odczuć że jestem gorsza bo nie zarabiam tyle ile jego zdaniem powinnam. Myli sie w zeznaniach. Załuję, że zalożyłam z nim rodzinę., On z tych co to jak poczuli ze juz kogos zdobyli to zrzucili maskę troskliwego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Staraj się nie przejmować koleżanką. Nie jesteś w stanie nic zrobić, moim zdaniem, bo ludziom zdarza się że nagle przestaje coś pasować, zmieniają sie potrzeby, priorytety no i kopią nas w doope. Takie zdarzenie jest bardzo przykre ale trzeba przełknąć. Za młodu mialam bliską koleżankę, która zerwala kontakt całkowicie, krótko po swoim ślubie. A ja potem przez 7 lat(taak, serio) przeżywałam, co do koorvy nędzy się stało, że mnie tak odepchnela. Z jej mężem nie miałam na pienku, praktycznie się nie znaliśmy. A rzeczywistość jest banalna, nie bylam już potrzebna. Nie da rady zmienić tego, że formuła jakiejś koleżeńskiej relacji się wyczerpała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dokładnie, nie jesteś już potrzebna, znalazła sobie pewnie inne przydoopaski, bardziej dostępne bo bez faceta i mieszkające na miejscu zapewne. Może takie które jej bardziej potakują, przyklaskują. Olej ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×