Nienawidzę szkoły

Nienawidzę swojej szkoły, ludzi w niej, budynku, zapachu, lekcji, nauczycieli, a w szczególności zakazów w niej. 

Zawsze byłem A społeczny, nikt mnie nie lubił i hejtowany za mój kolor włosów i nadwagę. Najbardziej z nich wszystkich nienawidziła mnie Pani od języka polskiego. Ostatnio wyżej wymieniona Pani zapytała mnie na lekcji, nie jestem zbyt dobrym uczniem dlatego moja wypowiedź przy całej klasie porównała do psich odchodów, rozpłakałem się przy całej klasie, a ta zamiast wyrazić zrozumienia wybuchła śmiechem. 

W ramach manifestu dla ludzi, którzy mnie upokarzają wymyśliłem bardzo sprytną zemstę,a mianowicie staram się każdego dnia ... do męskiego pisuaru na długich przerwach. 

Czy sądzicie, że dobrze robiłem?