Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Falco

Jak długo czekaliście na swoją drugą szansę?

Polecane posty

Gość Falco

Poznałem dziewczynę. Miała 18 lat. Piękna z wyglądu. Z charakteru anioł. Wręcz ideał. O dziwo była jeszcze wolna. Pokochałem ją. Marzyłem o niej. Nie byłem bez szans. Niestety ktoś miał lepszy refleks. Facet zabrał mi ją sprzed nosa. To dla mnie wielki cios w serce. Nie wyobrażam sobie na dzisiaj innej partnerki mimo tego, że od tamtych zdarzeń minął już rok. 

Czy ja się kiedykolwiek jeszcze zakocham? Mam w związku z tym pytanie do panów i pań, którzy przeżyli podobne doświadczenie. Czy po takim ciosie długo dochodziliście do siebie? Czy los dał wam jeszcze jedną szansę i spotkaliście  partnera, w którym zakochaliście się tak jak w tej utraconej na zawsze pierwszej szansie? Jeżeli wam się udało to jak długo czekaliście? Czy są osoby, które z powodu takiego obrotu zdarzeń zniechęciły się na lata do poszukiwania partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emre

gdyby cie kochała nie poszłaby nadstawiać otworów innemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bredzisz autor

Nooo następna Męczydupa na tematach. Trzeba bylo sie spieszyc ciolku. Teraz bedziesz jęczał 50 lat jaka to cudowna milosc ci przeleciala . Zalosny jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smęty

skonczysz  jako samotny 70 letni emeryt i zadna nie bedzie chciala opiekowac sie toba na starosc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syrenna

A dlaczego Ci ja zabral sprzed nosa?? Bo myslales, ze ona z gwiazd wyczyta, ze sie w niej kochasz? Czy jestes przesadnie niesmialy i nic nie zrobiles? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala

Nie zabrał, odeszła dobrowolnie... Uswiadom to sobie sobie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor
11 minut temu, Gość Syrenna napisał:

A dlaczego Ci ja zabral sprzed nosa?? Bo myslales, ze ona z gwiazd wyczyta, ze sie w niej kochasz? Czy jestes przesadnie niesmialy i nic nie zrobiles? 

Masz rację. Winna tu przesadna nieśmiałość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lotus Esprit
1 godzinę temu, Gość Falco napisał:

Poznałem dziewczynę. Miała 18 lat. Piękna z wyglądu. Z charakteru anioł. Wręcz ideał. O dziwo była jeszcze wolna. Pokochałem ją. Marzyłem o niej. Nie byłem bez szans. Niestety ktoś miał lepszy refleks. Facet zabrał mi ją sprzed nosa. To dla mnie wielki cios w serce. Nie wyobrażam sobie na dzisiaj innej partnerki mimo tego, że od tamtych zdarzeń minął już rok. 

Czy ja się kiedykolwiek jeszcze zakocham? Mam w związku z tym pytanie do panów i pań, którzy przeżyli podobne doświadczenie. Czy po takim ciosie długo dochodziliście do siebie? Czy los dał wam jeszcze jedną szansę i spotkaliście  partnera, w którym zakochaliście się tak jak w tej utraconej na zawsze pierwszej szansie? Jeżeli wam się udało to jak długo czekaliście? Czy są osoby, które z powodu takiego obrotu zdarzeń zniechęciły się na lata do poszukiwania partnera?

Byłem w podobnej sytuacji. 6 lat później poznałem cudowną dziewczynę, która została moją partnerką życiową. 6 lat to szmat czasu. Młodość ucieka w zawrotnym tempie. Okazji do zapoznania fajnej partnerki coraz mniej. Bałem się, że zostanę wiecznym singlem. Jednak przez te 6 lat coś się tam działo w moim życiu. Miałem różne sytuacje i okazje. Przeżyłem kilka nie zobowiązujących przygód. To nie było jednak to czego szukałem. W końcu się udało. Miałem po prostu szczęście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aqua
1 godzinę temu, marawstala napisał:

Nie zabrał, odeszła dobrowolnie... Uswiadom to sobie sobie 

To prawda. Uświadomienie sobie tego faktu to klucz do odzyskania spokoju ducha i resetu, a następnie otwarcia się na nowe znajomości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
20 minut temu, Gość Aqua napisał:

To prawda. Uświadomienie sobie tego faktu to klucz do odzyskania spokoju ducha i resetu, a następnie otwarcia się na nowe znajomości. 

Dokładnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xoxo

Tak.zajelo mi to 5 lat. W tym czasie byly relacje ale malo warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

18 lat dziewczyna zdanie zmienia sto razy. Bądź poważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam dla Ciebie wspaniałe pocieszenie.

Jeśli wierzysz w realizację miłości jako bardzo silnej wyższej wartości, jeśli naprawdę szukasz czegoś więcej, znajdziesz.

I to jest fakt, ale trzeba się nie lenić. Nie chodzi o ganianie za ludźmi i szukanie odpowiedniej kobiety albo odbijanie tej, która Ci się wydaje odpowiednia, chodzi o nastawienie. Bądź przekonany, że miłość ta prawdziwa istnieje i że na nią zasługujesz. Nigdy się nie poddawaj i bądź bardzo uważny. Wobec ludzi i całego świata. Obserwuj wszystko. Szukaj prawd, otwórz się na życie z taką intencją, że miłość jest wszędzie. 

Wiem, że to brzmi okropnie banalnie i mało konkretnie, ale podejście ma kluczowe znaczenie - podejście i świadome działanie, odpowiedzi na sytuacje życiowe, Twoje codzienne wybory, Twoje codzienne myśli.

Miłość jest lustrem rzeczywistości - dostajesz to, na co jesteś gotowy. Dlatego to tak ważne, żeby dbać o wewnętrzne piękno, przyciągasz to, czym sam jesteś. To nie są żadne czary-mary tak działa natura i fizyka, można to nazwać metafizyką jak kto woli. Zawsze się znajdzie masa ludzi, którzy powiedzą, że byli w porządku całe życie, i ciągle mają pod górkę. Że dostają ciągle po tyłku, choć sami tyle z siebie dali. Bo czasem trzeba być bardzo cierpliwym i surowym wobec siebie - nikt z nas nie jest święty, a jeśli jesteśmy wobec siebie naprawdę uczciwi w środku i na zewnątrz, to w końcu każdy jak sobie pościele, tak się wyśpi, naprawdę. Warunkiem jest uczenie się, a nie popełnianie wciąż tych samych błędów i liczenie na cud. Nie wiesz, jak postępować, szukaj odpowiedzi, słuchaj mądrzejszych, czytaj książki.

Dziewczyna jest zajęta? Poczekaj. Zaakceptuj, że być może nie jest dla Ciebie. Nie masz pojęcia, ile wspaniałych istot chodzi po świecie. 

Jesteś zauroczony, to zrozumiałe, ale bądź dobrej myśli a jednocześnie oddaj jej w głowie wolność - wybrała kogoś, ma do tego prawo. Może nie będziesz miał z nią żadnej historii, a może jeszcze coś się wydarzy. Czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Falco
14 minut temu, Psychodelirium_ napisał:

Mam dla Ciebie wspaniałe pocieszenie.

Jeśli wierzysz w realizację miłości jako bardzo silnej wyższej wartości, jeśli naprawdę szukasz czegoś więcej, znajdziesz.

I to jest fakt, ale trzeba się nie lenić. Nie chodzi o ganianie za ludźmi i szukanie odpowiedniej kobiety albo odbijanie tej, która Ci się wydaje odpowiednia, chodzi o nastawienie. Bądź przekonany, że miłość ta prawdziwa istnieje i że na nią zasługujesz. Nigdy się nie poddawaj i bądź bardzo uważny. Wobec ludzi i całego świata. Obserwuj wszystko. Szukaj prawd, otwórz się na życie z taką intencją, że miłość jest wszędzie. 

Wiem, że to brzmi okropnie banalnie i mało konkretnie, ale podejście ma kluczowe znaczenie - podejście i świadome działanie, odpowiedzi na sytuacje życiowe, Twoje codzienne wybory, Twoje codzienne myśli.

Miłość jest lustrem rzeczywistości - dostajesz to, na co jesteś gotowy. Dlatego to tak ważne, żeby dbać o wewnętrzne piękno, przyciągasz to, czym sam jesteś. To nie są żadne czary-mary tak działa natura i fizyka, można to nazwać metafizyką jak kto woli. Zawsze się znajdzie masa ludzi, którzy powiedzą, że byli w porządku całe życie, i ciągle mają pod górkę. Że dostają ciągle po tyłku, choć sami tyle z siebie dali. Bo czasem trzeba być bardzo cierpliwym i surowym wobec siebie - nikt z nas nie jest święty, a jeśli jesteśmy wobec siebie naprawdę uczciwi w środku i na zewnątrz, to w końcu każdy jak sobie pościele, tak się wyśpi, naprawdę. Warunkiem jest uczenie się, a nie popełnianie wciąż tych samych błędów i liczenie na cud. Nie wiesz, jak postępować, szukaj odpowiedzi, słuchaj mądrzejszych, czytaj książki.

Dziewczyna jest zajęta? Poczekaj. Zaakceptuj, że być może nie jest dla Ciebie. Nie masz pojęcia, ile wspaniałych istot chodzi po świecie. 

Jesteś zauroczony, to zrozumiałe, ale bądź dobrej myśli a jednocześnie oddaj jej w głowie wolność - wybrała kogoś, ma do tego prawo. Może nie będziesz miał z nią żadnej historii, a może jeszcze coś się wydarzy. Czas pokaże.

Świetny tekst. Szacun. Dziękuję autorko/autorze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

🙂 Nie ma za co, wysyłam masę nadziei i dobrej energii!

Trzeba nam więcej tych, co wierzą w coś więcej i szukają prawdziwych więzi.

PS: Czekałam 27 lat zanim naprawdę poczułam, że moja wiara i gorące uczucia wracają do mnie. Ale jak wróciły... To tysiącem owoców. Więc warto przeżyć i ból i cierpienie, ale wierzyć i czekać, i pracować nad sobą. No i przede wszystkim nie uciekać od miłości, jeśli wcześniej zraniła, tylko być bardziej ostrożnym po niepowodzeniach i troszczyć się tak samo o siebie, jak o drugą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fordon85

Dwie osoby spośród tych, które udzieliły odpowiedzi, czekały odpowiednio 6 lat i 5 lat na swoje drugie szanse. Czekały długo, ale się doczekały. To daje nadzieję innym osobom, które są w podobnej sytuacji. Minięcie się z pierwszą wielką miłością to nie koniec świata. Druga szansa na wielką miłość to często tylko kwestia czasu. Trzeba ją tylko wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy
23 godziny temu, Gość Gość napisał:

18 lat dziewczyna zdanie zmienia sto razy. Bądź poważny.

Dokładnie. Starsze które zatrzymały się w rozwoju też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×