Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zagubionazagubiona

Dlaczego się nie oświadcza?

Polecane posty

Mam taki problem, jestem z moim chłopakiem od 4 lat, martwię się czemu jeszcze mi się nie oświadczył. Mówi że do tej pory nie miał odpowiedniej ilości pieniędzy i ślub chciał wziąć dopiero po jego studiach (jest na drugim roku, mamy po 22 lata) jak już będzie miał nas za co utrzymać. Jest niewierzący więc myślał że będziemy mieszkać razem przed ślubem. Ja natomiast z powodu religii nie chciałabym mieszkać z nim przed ślubem. Zaczęliśmy o tym rozmawiać, długo musiałam go przekonywać aż w końcu zgodził się na ślub za 2 lata.

Wszystko było pięknie ale mnie nachodzą wątpliwości czy ten ślub nie będzie wymuszony. Mówi że nie jest wymuszony, że i tak chciał ze mną wziąć ślub więc zgodził się na wcześniejszy żebym nie czuła się źle mieszkając z nim przed ślubem. Ale ja nie wiem czy powinnam mu wierzyć. Boję się że weźmie ten ślub dla świętego spokoju a potem mnie zostawi.

Jak myślicie jak to jest z tymi oświadczynami i ślubem. Czy faktycznie kwestia tego że nie jesteśmy się w stanie sami utrzymać, jest dla niego taka ważna, czy to po prostu wymówka.

Po za tym układa nam się dobrze. Mój chłopak jest ze mną mimo mojej choroby, więc raczej nie jest ze  mną z wygody. Czesto mówi o wspólnych dzieciach i domu, tylko martwią mnie te oświadczyny i ten ślub 😞

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Myślę, że jesteście jeszcze młodzi i macie czas.

Pracujecie już oboje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc
59 minut temu, zagubionazagubiona napisał:

długo musiałam go przekonywać aż w końcu zgodził się na ślub za 2 lata.

 

59 minut temu, zagubionazagubiona napisał:

Wszystko było pięknie ale mnie nachodzą wątpliwości czy ten ślub nie będzie wymuszony.

no przeciez jest wymuszony.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość gośc napisał:

 

no przeciez jest wymuszony.

 

No trochę jest, teraz to widzę. Tylko że jeśli to jest kwestia kiedy tu uważam że w związku ludzie powinni iść na kompromisy. Natomiast jeśli on się zgodził a wgl nie chce ślubu ze mną no to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Gość gość napisał:

Myślę, że jesteście jeszcze młodzi i macie czas.

Pracujecie już oboje?

Niee ja pracuje dorywczo w kinie, bo mam dosyć łatwe studia a mój chłopak nie pracuje bo ma bardzo dużo zajęć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Które to sa łatwe studia? Jaki kierunek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adara

W takim razie nie powinniscie nawet myslec o slubie, bo nie jestescie samodzielni. Oswiadczyny tak po minimum roku, dwoch pracy zawodowej. Wczesniej to nieodpowiedzialnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adara

Dodam, ze stalej pracy i powinniscie tez odlozyc pieniazki na wspolne zycie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Chłopak nie chce się oświadczać i tyle. Nie mydl sobie oczu, że pieniądze stanowią problem. Jak się chce to nie ka żadnej przeszkody. Nie wiem czemu dziewczyny tak naciskają na te śluby i potem się dziwią, że po 2 latach rozwód. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość Ola napisał:

Chłopak nie chce się oświadczać i tyle. Nie mydl sobie oczu, że pieniądze stanowią problem. Jak się chce to nie ka żadnej przeszkody. Nie wiem czemu dziewczyny tak naciskają na te śluby i potem się dziwią, że po 2 latach rozwód. 

To po co ze mną jest, mieszkamy od siebie 400 km bo studiuje gdzie indziej. Nie ma że mnie żadnych korzyści. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hello

Oczywiscie, ze wymuszasz, a facet sie zgadza, poniewaz chce (jeszcze) z toba byc. W wieku 22 lat myslisz o zareczynach i slubie? Dziewczyno, religia jak widac wyprala tobie mozg. Zareczyny i slub nie daja na nic gwarancji, mozecie sie rozstac po zareczynach, po slubie. Do takich zwiazkow trzeba dorosnac, a i tak gwarancji nie ma nigdy. ...yzmem jest zamieszkac i miec seks z kims dopiero po jakich zareczynach czy slubie, poniewaz dopiero zyjac z kims pod jednym dachem i w jednym lozku mozna ocenic, czy faktycznie do siebie pasujecie. Niestety religia jak widac kazdem moze zrobic wode z mozgu, studia nic nie zmienia. A poza tym w kazdej chwili moze cie zaplodnic duch swiety (podobno juz tak sie zdarzylo) i urodzisz dziecko bez zareczyn i slubu. I co na to sasiedzi i rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, zagubionazagubiona napisał:

To po co ze mną jest, mieszkamy od siebie 400 km bo studiuje gdzie indziej. Nie ma że mnie żadnych korzyści. 

 

Ma z kimś pisać, spotkać się. Na studiach pełno miałam kolegów imprezujących i flirtujacąych na każdym kroku. A 200km dalej dziewczyna cierpliwie czekała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ma z kimś pisać, spotkać się. Na studiach pełno miałam kolegów imprezujących i flirtujacąych na każdym kroku. A 200km dalej dziewczyna cierpliwie czekała. 

To po co ciągle nalega żebym przyjechała tam studiować? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, zagubionazagubiona napisał:

To po co ciągle nalega żebym przyjechała tam studiować? 

O matko Ty naprawdę myślisz, że to świadczy o tym, że chce z Tobą spędzić resztę życia? To znaczy, że tu i teraz jest mu dobrze. Do ślubu to za mało. Daj mu więcej luzu albo szukaj nowego faceta. Sama jestem kobietą i takie pijawki jak Ty mnie przerażają. Ledwo 22 lata masz, a już osaczasz faceta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala

Bo nie traktuje Cię poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

chce zebys przyjechala bo chce miec co dupczyc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, zagubionazagubiona napisał:

Niee ja pracuje dorywczo w kinie, bo mam dosyć łatwe studia a mój chłopak nie pracuje bo ma bardzo dużo zajęć

To skąd chłopak weźmie na pierścionek? Pożyczy od rodziców czy odłoży z kieszonkowego? Rozumiem, że całą swoją pensję odkładasz na wesele skoro myślisz o ślubie który KOSZTUJE ? Jak sobie wyobrażasz wspólne życie po ślubie w takiej sytuacji?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Matko chlopak sie uczy a ta wymusza slub. Zalosne . Te co tak sie spiesza to pozbiej zostają na lodzie cale zycie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery gosc

Matko, takie dzieci i jeszcze 400 km. Niestety nie wroze dlugiego zwiazku. On tam ma swoje zycie, kolegow, zajecia...pozna kogos ns miejscu i bedzie po ptakach, zwlaszcza ze ty nalegasz na slub gdzie tak naprawde sie nie znacie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery2

Tak naprawdę to dla twojego chłopaka te 2 lata to...wieczność. Stąd zgodził się na ślub bo dużo się może jeszcze wydarzyć. Według mnie po prostu jest z Tobą z lenistwa. Po co ma szukać innej? Kupować kwiaty, starać się, czarować. Po co ma jakieś decyzje podejmować? Od czasu, do czasu rzuci propozycję abyś do niego przyjechała (pewnie wiedząc, że odmówisz) i aby było niby widać, że też na swój sposób myśli o przyszłości z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, zagubionazagubiona napisał:

Mam taki problem, jestem z moim chłopakiem od 4 lat, martwię się czemu jeszcze mi się nie oświadczył. Mówi że do tej pory nie miał odpowiedniej ilości pieniędzy i ślub chciał wziąć dopiero po jego studiach (jest na drugim roku, mamy po 22 lata) jak już będzie miał nas za co utrzymać. Jest niewierzący więc myślał że będziemy mieszkać razem przed ślubem. Ja natomiast z powodu religii nie chciałabym mieszkać z nim przed ślubem. Zaczęliśmy o tym rozmawiać, długo musiałam go przekonywać aż w końcu zgodził się na ślub za 2 lata.

Wszystko było pięknie ale mnie nachodzą wątpliwości czy ten ślub nie będzie wymuszony. Mówi że nie jest wymuszony, że i tak chciał ze mną wziąć ślub więc zgodził się na wcześniejszy żebym nie czuła się źle mieszkając z nim przed ślubem. Ale ja nie wiem czy powinnam mu wierzyć. Boję się że weźmie ten ślub dla świętego spokoju a potem mnie zostawi.

Jak myślicie jak to jest z tymi oświadczynami i ślubem. Czy faktycznie kwestia tego że nie jesteśmy się w stanie sami utrzymać, jest dla niego taka ważna, czy to po prostu wymówka.

Po za tym układa nam się dobrze. Mój chłopak jest ze mną mimo mojej choroby, więc raczej nie jest ze  mną z wygody. Czesto mówi o wspólnych dzieciach i domu, tylko martwią mnie te oświadczyny i ten ślub 😞

 

Jak się oświadczy to już cię nie zostawi?? Kto tak powiedział, wyrypie i zegnaj Gienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruuo

Nie żartuj!22 lata i zaręczony/a???

Ty chyba nienormalna jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×