Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ccc

Co za poroniona sytuacja sama ją stworzylam i teraz żałuję

Polecane posty

Gość Ccc

Kojarzycie temat "chyba jestem kochanką" ?

Przyszła do mnie siostra z flaszka wódki bo dom sprzedała czy samochód nawet nie pamiętam i tak pijemy drinki gadamy i opowiadam jej o tym temacie i pytam jak ona uważa kto jest winny. No i pech chciał że nasze zdania były bardzo odmienne.

Więc temat zmieniliśmy a ona zaczyna mojego męża podgadywac o taką jedną dziewczynę, przez którą mieliśmy poważny kryzys małżeński.

Nie wytrzymałam i powiedzialam, że w tym momencie zachowuje się jak su*ka. Wielce obrażona wyszła. Dzisiaj dzwoni jak gdyby nigdy nic z pytaniem co słychać.

Ona była kiedyś kochanką tylko o tym nie wiedziała, jak sie dowiedziała dalej z nim była. Uważa że winny jest facet bo to on zdradza i że przecież nic go nie łączy z zona a ona jest bez winy.

Nie wiem czy wogole powinnam z nią rozmawiać czuje do niej obrzydzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pfe

Może su*ka ale jednak siostra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anaberia

Czyli o co poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezsens

No to po co jej tak powiedziałaś mogłaś się przy okazji zorientować jaką będzie postawa męża a tak to nic nie wynikło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przyszła do ciebie pogadać i nie pamiętasz co sprzedala 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
33 minuty temu, Gość Pfe napisał:

Może su*ka ale jednak siostra

Dlatego mam takie nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
34 minuty temu, Gość Anaberia napisał:

Czyli o co poszło

Że ja nazwałam su*ka za jej światopogląd a ona część co u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
32 minuty temu, Gość Bezsens napisał:

No to po co jej tak powiedziałaś mogłaś się przy okazji zorientować jaką będzie postawa męża a tak to nic nie wynikło

Też racja nie pomyślałam byłam pod wpływem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
29 minut temu, Gość gość napisał:

Przyszła do ciebie pogadać i nie pamiętasz co sprzedala 

No nie pamiętam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
2 minuty temu, Gość Ccc napisał:

No nie pamiętam

Ale pamiętam jak mi się śmiała prosto w twarz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Kuźwisko jedne ale ty chyba.jakby zazdrAsna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goście
45 minut temu, Gość Bezsens napisał:

No to po co jej tak powiedziałaś mogłaś się przy okazji zorientować jaką będzie postawa męża a tak to nic nie wynikło

Co racja to racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oona

Oczywiscie, ze siostra ma racje. I mimo, ze ja wyzwalas wyciaga do ciebie reke, nie kazdy bylby po takim wyzwisku do tego zdolny. W ukladzie, w ktorym zwiazany facet ma kochanke, zawsze ponosi wine on. To on ponosi odpowiedzialnosc za swoja rodzine, a nie kobieta, dla ktorej jego zona czy dzieci sa obce. Nikt go nie zmusza, niestety kobiety zawsze obwiniaja druga kobiete, zeby misia wytlumaczyc i zachowac dla siebie. On nie chcial, zumusila, omotala, zwabila, uwiodla, a on biedny jak mial sie bronic? Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
7 minut temu, Gość oona napisał:

Oczywiscie, ze siostra ma racje. I mimo, ze ja wyzwalas wyciaga do ciebie reke, nie kazdy bylby po takim wyzwisku do tego zdolny. W ukladzie, w ktorym zwiazany facet ma kochanke, zawsze ponosi wine on. To on ponosi odpowiedzialnosc za swoja rodzine, a nie kobieta, dla ktorej jego zona czy dzieci sa obce. Nikt go nie zmusza, niestety kobiety zawsze obwiniaja druga kobiete, zeby misia wytlumaczyc i zachowac dla siebie. On nie chcial, zumusila, omotala, zwabila, uwiodla, a on biedny jak mial sie bronic? Zenada.

Nie wiesz w czym rzecz. 

Ty to już wogole nie wiem co masz w głowie,  ja nie pisze że zmusiła czy zwabiła,

a pewnie i takie się zdarzały chłop chce tylko poflirtować ale są takie przygłupy co wierzą że są jedne jedyne na milion i jak glonojad się przyssa

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olive Oyl
38 minut temu, Gość oona napisał:

Oczywiscie, ze siostra ma racje. I mimo, ze ja wyzwalas wyciaga do ciebie reke, nie kazdy bylby po takim wyzwisku do tego zdolny. W ukladzie, w ktorym zwiazany facet ma kochanke, zawsze ponosi wine on. To on ponosi odpowiedzialnosc za swoja rodzine, a nie kobieta, dla ktorej jego zona czy dzieci sa obce. Nikt go nie zmusza, niestety kobiety zawsze obwiniaja druga kobiete, zeby misia wytlumaczyc i zachowac dla siebie. On nie chcial, zumusila, omotala, zwabila, uwiodla, a on biedny jak mial sie bronic? Zenada.

Bla bla bla...masakra nikt nie mówi biedny misio. To nawet nie podlega dyskusji że jest winny. Ale baba która wie że on ma kobietę i flirtuje i sypią lub na coś liczy nie jest moralnie obojętna. Fakt to nie ona rozbija ale robi po prostu źle. Ja bym nie mogła patrzeć w lustro i się bym czuła jak ścierka. Jak ty nie to spoko. Co komu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olive Oyl
4 minuty temu, Gość Olive Oyl napisał:

Bla bla bla...masakra nikt nie mówi biedny misio. To nawet nie podlega dyskusji że jest winny. Ale baba która wie że on ma kobietę i flirtuje i sypią lub na coś liczy nie jest moralnie obojętna. Fakt to nie ona rozbija ale robi po prostu źle. Ja bym nie mogła patrzeć w lustro i się bym czuła jak ścierka. Jak ty nie to spoko. Co komu.

Nie powinien w żadnym wypadku facet dopuścić do takiej sytuacji ale ona co. Rozumu nie ma? Mogłabyś żyć z tym że robisz krzywdę żonie, rodzinie. Skoro on się nie zadeklarował dla ciebie niczym i dalej ma rodzinę. Czy to nie jest ci obojętne że będziesz być może przelotna. No ja w tym momencie po prostu siebie bym nie zniosła w tym wszysykim. Nie powinien się określić że nie chce z żoną być. No już nie udawajcie ameb totalnych, serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
3 minuty temu, Gość Olive Oyl napisał:

Nie powinien w żadnym wypadku facet dopuścić do takiej sytuacji ale ona co. Rozumu nie ma? Mogłabyś żyć z tym że robisz krzywdę żonie, rodzinie. Skoro on się nie zadeklarował dla ciebie niczym i dalej ma rodzinę. Czy to nie jest ci obojętne że będziesz być może przelotna. No ja w tym momencie po prostu siebie bym nie zniosła w tym wszysykim. Nie powinien się określić że nie chce z żoną być. No już nie udawajcie ameb totalnych, serio...

A co mają zrobić zeszmacił y się to teraz udają ameby żeby ich żałować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc

Nie mam na celu ich tu upokarzać same sobie i nie tylko to robią najlepiej.

Mnie głowie chodzi o to że chodzi o moją własną rodzoną siostrę dlatego odmawiam składania zeznań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olive Oyl
8 minut temu, Gość Ccc napisał:

Nie mam na celu ich tu upokarzać same sobie i nie tylko to robią najlepiej.

Mnie głowie chodzi o to że chodzi o moją własną rodzoną siostrę dlatego odmawiam składania zeznań.

A mnie zaraz tak jak i wcześniej ktoś oskarży że jestem zdradzoną sfrustrowaną żoną. Otóż nie. Nie jestem żoną ani zdradzoną. A sytuację znam z drugiej strony. Jak to zonkos smalil cholewy. I jakoś nie przystałam na zaloty i zaproszenia. Ale dla mnie sytuacja ma być czysta albo wcale. Chyba tyle jestem warta. Żałosne jak dla mnie. Ludzie dorośli a nie umieją być w porządku. Zachowują się jak przedszkolaki. Poza tym po co komu facet bez charakteru. Taki fircyk żałosny. Mnie nie potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
14 godzin temu, Gość Olive Oyl napisał:

A mnie zaraz tak jak i wcześniej ktoś oskarży że jestem zdradzoną sfrustrowaną żoną. Otóż nie. Nie jestem żoną ani zdradzoną. A sytuację znam z drugiej strony. Jak to zonkos smalil cholewy. I jakoś nie przystałam na zaloty i zaproszenia. Ale dla mnie sytuacja ma być czysta albo wcale. Chyba tyle jestem warta. Żałosne jak dla mnie. Ludzie dorośli a nie umieją być w porządku. Zachowują się jak przedszkolaki. Poza tym po co komu facet bez charakteru. Taki fircyk żałosny. Mnie nie potrzebny.

Dokładnie.

Zarywali zarywają i zarywać będą. Ja nie tykne zajętego faceta koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Oczywiście że wina żony, gdyby go nie zaniedbywała to by tego nie szukał u innej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×