Jak nie przyznać się dziewczynie, że mam mieszkanie?

Wszystkie poznawane dziewczyny dość szybko zadają pytanie: wynajmujesz czy masz własne mieszkanie?

Co odpowiedzieć, żeby nie przyznać się, że mam mieszkanie ale jednocześnie nie skłamać?

up

Nie jestem bezdomny. 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie jestem bezdomny. 

A to nie byłoby zbyt bezczelne?

Kumata zrozumie niekumata nie.

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie jestem bezdomny. 

A może po prostu powiedzieć, że nie chcę odpowiadać na to pytanie?

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Kumata zrozumie niekumata nie.

Każda zrozumie ale to brzmi trochę jak: spadaj! Nie wpychaj nosa w nieswoje sprawy! A nie chcę też zrazić do siebie dziewczyny

To mów prawdę i tyle.

albo: jakie to ma znaczenie?:D ps. trafiasz na ciekawe babki

Odpowiedz zdecydowanie że to nie jej interes.. 

Co to za pytania w ogóle na randce o status prawny mieszkania. Z kim ty się spotykasz?

Faktycznie najlepiej powiedzieć, że nie chcesz na razie o tym mówić.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To mów prawdę i tyle.

Ale jaka prawdę? Taką, że mam mieszkanie? Tego nie chce mówić, bo potem nigdy nie mam pewności, czy poleciała na mnie czy na mieszkanie.

Czy prawdę, że nie chcę odpowiadać na to pytanie?

20 minut temu, Gość gość napisał:

Wszystkie poznawane dziewczyny dość szybko zadają pytanie: wynajmujesz czy masz własne mieszkanie?

Co odpowiedzieć, żeby nie przyznać się, że mam mieszkanie ale jednocześnie nie skłamać? 

"pomidor"? Przy tak postawionym pytaniu raczej ciężko coś wymyślić

4 minuty temu, Gość dcdfse napisał:

albo: jakie to ma znaczenie?:D ps. trafiasz na ciekawe babki

Myślałem, żeby odpowiadać pytaniem na pytanie, czyli właśnie: Jakie to ma znaczenie?" Ale one wtedy mówią, że własnie to ma znaczenie, bo świadczy o zaradności faceta bla bla bla

Ciekawe, nieciekawe. Poznałem ich dziesiątki i dosłownie każda o to pyta, tylko niektóre szybciej a niektóre dopiero po 2 tygodniach...

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ale jaka prawdę? Taką, że mam mieszkanie? Tego nie chce mówić, bo potem nigdy nie mam pewności, czy poleciała na mnie czy na mieszkanie.

Czy prawdę, że nie chcę odpowiadać na to pytanie?

Ja bym powiedziała, że w tym momencie to nie jest istotne.

5 minut temu, Gość cuck napisał:

Odpowiedz zdecydowanie że to nie jej interes.. 

Co to za pytania w ogóle na randce o status prawny mieszkania. Z kim ty się spotykasz?

To nie zawsze jest na pierwszej randce ale w każdym razie na etapie poznawania się, tak jakby to było dla nich jedno z ważniejszych kryteriów (zaraz obok tego, czy mam pracę i czy mieszkam sam czy z rodzicami) :/

A co każda poznana leci na chatę??? Dziwne. Mimo zaje fajnej chaty i samochodu jeśli facet mi nie podpisuje to się wycofuje .... W sumie to jest normalne pytanie. Jest Twoje własnościowe czy w kredycie ?? Powiedz że w kredycie. Przyszlosciowo będzie wiedziała że trzeba się dołożyć.... 

To czy pracujesz to też normalne pytanie. No nie na pierwszej randce.... pytaj o to samo.... ile masz lat ? 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja bym powiedziała, że w tym momencie to nie jest istotne.

To chyba coś w tym rodzaju będę odpowiadał. Ciekawe jak szybko wróci do tematu :P :DDD

4 minuty temu, GośćAnia napisał:

A co każda poznana leci na chatę??? Dziwne. Mimo zaje fajnej chaty i samochodu jeśli facet mi nie podpisuje to się wycofuje .... W sumie to jest normalne pytanie. Jest Twoje własnościowe czy w kredycie ?? Powiedz że w kredycie. Przyszlosciowo będzie wiedziała że trzeba się dołożyć.... 

No ale właśnie nie chcę kłamać, że w kredycie. Zdziwisz się, jak własne mieszkanie w dużym mieście działa na dziewczyny - jak lep na muchy :/

O pracę i o samodzielne mieszkanie to rozumiem.

Ile ja mam lat? 30

Przecież każda robi rekonesans, czy nie ma przed soba gołodupca. Kobieta szybko Cie przejrzy, twoj status, pozycje, zamieszkanie, auto - one to wylapuja w lot.

Ja mieszkam na stancji. Miesięczny koszt 1900. Takie to teraz panny.... myślą przyszlosciowo. Uważam że szybko nie powinno się zapraszać do mieszkania bo jak wyczuje luksus to zaraz będzie chciała wbić z walizkami. 

1 minutę temu, Gość incel napisał:

Przecież każda robi rekonesans, czy nie ma przed soba gołodupca. Kobieta szybko Cie przejrzy, twoj status, pozycje, zamieszkanie, auto - one to wylapuja w lot.

Widocznie dobrze się kamufluję, skoro muszą się jednak uciekać do pytania wprost :P Ale na tym pytaniu nie chcę polec

Odpowiadaj, ze wynajmujesz. Bedzie to taki test. Jesli laska się od razu wycofa to moze oznaczac, ze nie spodobalo jej się ze wynajmujesz. Jesli powie „aha” i przejdzie nad tym do porządku dziennego i będzie się chciala dalej spotykac, to bedziesz przynajmniej wiedział, ze na pewno nie poleciała na Twoje mieszkanie. W miarę upływu znajomosci, jesli się będzie wszystko toczyc w fajnym kierunku, wyjawisz jej sekret- niespodziankę, ze jednak mieszkanie jest Twoje, a po prostu nie chciales się chwalic i mowic o tym na początku. Nie sądzę zeby wtedy dziewczyna się obrazila, raczej będzie to dla niej miła niespodzianka. Co innego gdybys kłamał w drugą stronę - mowil, ze masz swoje a wynajmowal.

8 minut temu, Gość gość napisał:

To nie zawsze jest na pierwszej randce ale w każdym razie na etapie poznawania się, tak jakby to było dla nich jedno z ważniejszych kryteriów (zaraz obok tego, czy mam pracę i czy mieszkam sam czy z rodzicami)

Jeśli jesteście wiekowi to raczej pytanie jak mieszkasz ma znaczenie. Pytaj o to samo a jak ci odpowie że wynajmuje to zawsze możesz pocisnac ale jak to?

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

Powiedz że z mamą mieszkasz ja tak robię

Nie radzę ;) Każda laska spie przy od razu jesli uslyszy, ze mieszkasz z mamusią.

W polsce widzę nadal jak w lesie, rynek usług seksualnych w zamian za mieszkanie kwitnie.

Ciekawe kiedy np. będzie trzeba się ukrywać z tym, że ma się samochód. A jeszcze dalej, że ma się chleb i wodę.

5 minut temu, Gość Ojnie napisał:

Nie radzę ;) Każda laska spie przy od razu jesli uslyszy, ze mieszkasz z mamusią.

Dlaczego? Ja tam lubie, jak facet ma dobry kontakt z mamusia. A mamusie moich facetow zwykle lubia mnie! :)

Zależy ile masz lat. Jeśli masz 30 i  poznasz dziewczynę, która pracuje, ma swoje mieszkanie i powiesz jej, że wynajmujesz, to cię oleje, bo która mając mieszkanie zadawałaby się z ćwokiem, który sobie nie radzi w życiu i pewnie leci na jej mieszkanie???

1 minutę temu, Gość Kika napisał:

Zależy ile masz lat. Jeśli masz 30 i  poznasz dziewczynę, która pracuje, ma swoje mieszkanie i powiesz jej, że wynajmujesz, to cię oleje, bo która mając mieszkanie zadawałaby się z ćwokiem, który sobie nie radzi w życiu i pewnie leci na jej mieszkanie???

Ja. Pominawszy to „leci na jej mieszkanie”.