Jestem samotny od dłuższego czasu i chciałbym popisać porozmawiać z jakąś kobietą

Jeżeli chcesz się czegoś o mnie dowiedzieć napisz komentarz a podam ci mojego miala Skype bądź nr telefonu żeby porozmawiać

a próbowałeś korzystać z portali randkowych?

Samotny z wyboru czy z przymusu?

Masz masę portali do wyborów, od przeróżnych chatów, do mocno "tematycznych", takich jak np erodate, badoo itp. 
Masz z czego wybierać. 

facet noże szukał spokojnej do popisania a nie zaraz do łajdactwa.....mam takiego kolegę tez jest sam...i odrzucając go wszelkie wyuzdane portale.....chce poznać uczciwa . dziewczynę...a nie wyszargane już cało....co się nie szanuje...

Ciekawe,faktycznie chcesz czy to jedynie deklaracje?Napisze o moim doświadczeniu.Bylam 1,5 roku na portalach w większości przykre wspomnienia ale to też pewna nauka.Widzialam iż można mieć sponsorów do wyjazdów, urządzenia mieszkania jedynie trzeba się sprzedawać.No ja mam dość cięty język choć staram się nie obrażać innych.Dlatego te znajomośći  kończyły się na rozmowach jakoś uwłacza mi abym miała z kimś sypiac za zyski.Zrezygnowalam,znalazłam to forum,też różni są tu ludzie ale jest więcej osób z kulturą i zakres tematów jest dość obszerny.Zas co do portali,to również biznes,moderatorzy dobrze wiedzą iż większość osób traktuje je jak tańsza wersję burdeli przykre bo przecież są typowo ukierunkowane portale wyłącznie nastawione na płytkie relacje. Więc tak naprawdę wydaje się iż każdy bez problemu powinien znaleźć odpowiedni dla siebie no cóż wydaje się.Sama się przekonałam nawet na dość poważnym portalu że jest garstka osób w morzu innych poszukiwaczy seksu,majatku.Trzeba sporo cierpliwosci aby znaleźć człowieka z którym można ciekawie porozmawiac zaś związek to już w trakcie rozmów i bycia razem może się wyłonić.Sama wolę normalne życie gdzie jest czas na radość i trud,owszem adrenalina, wyjazdy,prezenty ach ale fajnie tyle że to uluda, pozorna przyjemność w której prawdziwe relację są zastępowane piękna otoczka,dla mnie mało warte jednak to moje zdanie i nie narzucam. Pozdrawiam.

Zoja, dużo prawdy ty  co piszesz, nie miałem konta na żadnym portalu randkowym. Z drugiej strony jeśli się tam rejestrujesz to musisz chyba mieć świadomość tego, że zostaniesz obiektem pożądania napaleńców.

22 godziny temu, Gość Piękny Roman napisał:

Zoja, dużo prawdy ty  co piszesz, nie miałem konta na żadnym portalu randkowym. Z drugiej strony jeśli się tam rejestrujesz to musisz chyba mieć świadomość tego, że zostaniesz obiektem pożądania napaleńców.

Prawda wygląda że po części tak było.Nie brak tam grup przestępczych dość łatwo rozpoznawalnych gdyż słabo znają nasz język.Poszukiwaczy majątku więc jest szeroki przekrój ja to w końcu zaczelam określać morzem gowna gdzie trafiają się inteligentniejsze jednostki.Jednak już nie miałam ochoty w tym pływać. Wiem są osoby które zaciesniaja tam znajomość.Duzo by pisać.Zwyczajnie jest ogromna przewaga owych napalencow, faktycznie też zonatych aż żal mi tych kobiet,to największa grupa,drudzy to obcokrajowcy mający korzenie w Polsce lub pracujący za granicą najczęściej wdowcy oczywiście dobrze sytuowani,pragnący jedynie małżeństwa z Polką to właśnie panowie z organizacji dziwię się że są kobiety które jednak się nabierają.Trzecia grupa to właśnie poszukiwacze majątku, no i ta najmniejsza inteligentni ludzie którzy chętnie rozmawiają o codzienności.Wiec tam dopiero należy uzbroić się w cierpliwość i dystans.Przyznam że wolę ciekawa rozmowę niż powierzchowne ocenienie tzw.towaru i randka.Nie żałuję że  zrezygnowalam.

jak ktoś jest uczciwy szuka sobie osoby nie od razu do łózka ponieważ nie zdarzy poznać charakteru....ciągoty łóżkowe zamydlają oczy....a ten kolega jeszcze ma problemy z napływaniem krwi do cala gąbczastego....jest samotny...ma mieszkanie prace i nie pije...potrzebuje wyrozumialej kobiety i takiej która pomoże jemu stres z łóżkiem związany przełamać ..tylko powoli nie hoża na jozia...bo odwrotny skutek...pisz na pv...

osobiście ..nigdy na te portale nie wchodzę ponieważ tam tylko lecą na seks a nie do normalnego życia po ślubie....mnie grzech nie kreci...i wycieraczka nie jestem...