Prezenty dla szefa

Hej. Mam dość dziwna sytuację w pracy. Obecnie jestem na urlopie macierzyńskim. Jeszcze gdy byłam w ciąży podlegała pod pewien dział w firmie. W ostatnim miesiącu ciąży kiedy już nie chodziłam do pracy zostałam przeniesiona do innego działu. Jednak nie przepracowałam tam nawet jednego dnia. Znam szefa tylko z widzenia, nigdy pod niego nie podlegałam. Teraz okazuje, się że on odchodzi, a podwładni (moi nowi koledzy z działu) składają się po 100zl na prezent. Uważam, że nie mam obowiązku składania się zwłaszcza, że nawet nie poinformowali mnie, że odchodzi. Dopiero teraz gdy jest zbiórka przypomnieli sobie o mojej osobie. 
Gdyby była to jakaś mniejsza kwota to pewnie macgnelabym ręką i się zlozyla, ale 100zl to dla mnie sporo. Zwłaszcza, że pracuje tam ponad 20osob. Możecie mi poradzić czy mam rację, a może powinnam się złożyć? Jak wybrnąć z tej sytuacji co odpowiedzieć?

hmm to zalezy chyba od relacji z szefem, ale jak każdy się składa to też bym się złożyła. Co do prezentu, to może zaporponuj jakieś wyjście firmowe. Ja ze swoją ekipą zorganizowaliśmy urodziny szefa w speedfly pod wrocławiem. Kazdy z nas latał w tunelu aerodynamicznym. sala jest idealnie przystosowana na takie przedsięwzięcia