Dziewczyna zaszła ze mną w ciąże ale chce iść na aborcję. Czy mogę coś zrobić?

Porozmawiaj z nią niech się jeszcze zastanowi,  może porozmawia z kimś bliskim . Żeby nie żałowała w przyszłości,  bo żyć że świadomością że się zabiło własne dziecko jest bardzo ciężko.  Ona jest bardzo młoda i myśli innymi kategoriami. Namawiają ja  z całych sił  by tego nie robiła. 

Przykre to wszystko.

Autorze, a skąd w tobie taka decyzja? 

Facet widać, że dojrzalszy, bo jest gotów ponieść konsekwencje swoich czynów

szkoda że teraz zamiast wcześniej MYŚLEC co robi albo się udać na ubezpłodnienie

6 minut temu, Gość kkk napisał:

Facet widać, że dojrzalszy, bo jest gotów ponieść konsekwencje swoich czynów

36 lat, chociaz pisze, ze jej nie kocha, zalezy mu na dziecku.

Ale tak się konczy jak się szuka laski 20+ w wieku 35- 40 lat i chce się zakładac rodzine, bo się wyszalało. Takie dziewczyny nie chca się jeszcze ustatkować. A tatus- mąż chcialby malolatą rządzić. Rzadko kiedy to się udaje, choc się zdarza. Rozwala się to wczesniej czy pózniej.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Bo nie ty jesteś w ciąży. 

Ale dziecko jest też jego Ch.j mnie strzela jak słyszę taki tekst. Jak laska tak bardzo nie chce mieć dziecka, to mogła myśleć zanim poszalała. Niezorientowany - jeżeli na prawdę zależy Ci na tym dziecku, to zgłoś sprawę na policję i tyle. Jak dokona aborcji, to będzie miała kredki. Będzie musiała urodzić dziecko. A potem niech się zrzeknie praw i niech idzie sobie w świat. Miałem 16 lat, kiedy moja 18 letnia dziewczyna zaszła w ciążę. Chciała usunąć. Zdecydowanie się temu przeciwstawiłem. Teraz mój syn ma prawie 18 lat. Jest młodym, przystojnym facetem. Niestety los jest przewrotny i moja ex tak zbuntowała go przeciwko mnie, że nie mam z nim obecnie kontaktu. Oczywiście on nie wie, że to ja powstrzymałem ją przed aborcją i nigdy się tego nie dowie, bo tylko bym go tym zranił. Były sprawy w sądzie. Walczyłem. Niestety nie udało się. Mam teraz swoją rodzinę, drugie dziecko. Cierpię z powodu tego, że nie mam kontaktu z pierwszym synem. Ale NIGDY nie żałuję, że powstrzymałem moją ex przed aborcją! 

1 godzinę temu, Gość Gocha napisał:

Jak czytam że jej ciało i ona decyduje to dlaczego w drugą stronę już  tak nie jest tzn. Zajdzie w ciążę i jej chcę A facet ma płacić na dziecko bo on zrobił.

Dokładnie! Jeżeli kobieta miałaby móc sobie bezmyślnie płodzić dzieci i je usuwać, bo tak jej akurat pasuje, to również facet powinien mieć wybór, czy chce płacić alimenty! To byłoby sprawiedliwe. Choć dla mnie obydwie opcje są chore. Jak ktoś uprawia seks, to musi brać pod uwagę opcję zajścia w ciąże, oraz to, że do płodu / dziecka, które w ten sposób powstanie, mają prawa oboje rodzice! 

Jeśli to nie jest prowo to wpisz w google "skrzynka intencji" i poproś jakieś zakonnice, zakonników albo parafię o modlitwę w intencji przeżyia twojego dziecka. Plan masz dobry, popieram. 

Po tym co się czyta w internetach, że laska rodzi dziecko , zawija w reklamówkę i pali je w piecu .. .to brak słów. Jeżeli wchodzi się do łóżka ,to normalne ,że odpowiedzialni ludzie ponoszą konsekwencje swoich czynów. Dziecko to nie rzecz, a aborcja to zwykle zabójstwo. Odczlowieczenie w tempie extremalne szybkim. Jedna decyzja można zmarnować życie wielu osób. Jedna decyzja na - nie - i zostają skrzywdzeni ludzie, którym się wydawało, że ciąża im nie grozi. To dziecko jest po coś ...Szkoda zmarnować fajnego brzdąca .

19 godzin temu, Gość Lukardo napisał:

Ale dziecko jest też jego Ch.j mnie strzela jak słyszę taki tekst. Jak laska tak bardzo nie chce mieć dziecka, to mogła myśleć zanim poszalała. Niezorientowany - jeżeli na prawdę zależy Ci na tym dziecku, to zgłoś sprawę na policję i tyle. Jak dokona aborcji, to będzie miała kredki. Będzie musiała urodzić dziecko. A potem niech się zrzeknie praw i niech idzie sobie w świat. Miałem 16 lat, kiedy moja 18 letnia dziewczyna zaszła w ciążę. Chciała usunąć. Zdecydowanie się temu przeciwstawiłem. Teraz mój syn ma prawie 18 lat. Jest młodym, przystojnym facetem. Niestety los jest przewrotny i moja ex tak zbuntowała go przeciwko mnie, że nie mam z nim obecnie kontaktu. Oczywiście on nie wie, że to ja powstrzymałem ją przed aborcją i nigdy się tego nie dowie, bo tylko bym go tym zranił. Były sprawy w sądzie. Walczyłem. Niestety nie udało się. Mam teraz swoją rodzinę, drugie dziecko. Cierpię z powodu tego, że nie mam kontaktu z pierwszym synem. Ale NIGDY nie żałuję, że powstrzymałem moją ex przed aborcją! 

Gòwno jej policja zrobi. Może usunąć ciążę poza Polską. To ona o tym decyduje.