Czy facet umówi się z kobietą, u której widział włosy pod pachami?

37 minut temu, Gość gość napisał:

No właśnie co będzie, gdy ona się odważy? Ośmieszy się? Miałbyś z niej ubaw i powód do naśmiewania? Jak byś ja potem traktował? Ja jestem ciut starsza od tej Twojej koleżanki, a on rok od Ciebie i mam na niego taka ochotę, ze nie wiem, czy kiedyś coś się nie wydarzy. Boje się kompromitacji, tego ze stracę w jego oczach i tego, ze opowiadałby o tym innym. 

Byłbym skończonym ...em gdybym zachował się tak jak to opisałaś. Gdyby doszło między mną, a nią do poufałych zachowań typu pocałunki ale nie seks, uważam, że nic by się nie zmieniło w naszej relacji. Oczywiście przy założeniu, że żadna ze stron nie zakochała się. Życie jednak pisze różne scenariusze. Zależnie od sytuacji, różnie to mogłoby się ułożyć. Nie ma sensu spekulować co by było gdyby. Trochę już na tym świecie żyję. Poznałem wielu ludzi. Znam trochę podobnych historii z życia wziętych. Różnie to się ułożyło u poszczególnych osób. U jednych skończyło się tylko na niezobowiązującej przygodzie, po której zostały miłe wspomnienia, a u innych na rozwodzie. Trzeba wyciągnąć z tego wnioski. Uczmy się na błędach własnych i cudzych. Nie będę tutaj opisywał poszczególnych przypadków bo to nie jest właściwe miejsce do prowadzenia imtensywnego dialogu. Nie znam twojego obiektu zainteresowania. Tylko Ty możesz prognozować jego ewentualną reakcję na sytuację gdy to Ty wykażesz się inicjatywą i postawisz wszystko na jedną kartę. 

20 minut temu, Gość Rocznik65 napisał:

Byłbym skończonym ...em gdybym zachował się tak jak to opisałaś. Gdyby doszło między mną, a nią do poufałych zachowań typu pocałunki ale nie seks, uważam, że nic by się nie zmieniło w naszej relacji. Oczywiście przy założeniu, że żadna ze stron nie zakochała się. Życie jednak pisze różne scenariusze. Zależnie od sytuacji, różnie to mogłoby się ułożyć. Nie ma sensu spekulować co by było gdyby. Trochę już na tym świecie żyję. Poznałem wielu ludzi. Znam trochę podobnych historii z życia wziętych. Różnie to się ułożyło u poszczególnych osób. U jednych skończyło się tylko na niezobowiązującej przygodzie, po której zostały miłe wspomnienia, a u innych na rozwodzie. Trzeba wyciągnąć z tego wnioski. Uczmy się na błędach własnych i cudzych. Nie będę tutaj opisywał poszczególnych przypadków bo to nie jest właściwe miejsce do prowadzenia imtensywnego dialogu. Nie znam twojego obiektu zainteresowania. Tylko Ty możesz prognozować jego ewentualną reakcję na sytuację gdy to Ty wykażesz się inicjatywą i postawisz wszystko na jedną kartę. 

Z tego co go poznałam, to facet z klasa, wiec może tez nie byłoby tak zle, ale jednak boja się kompromitacji. Nie wiem, jak go rozgryźć, jak sprawdzić, czego tak naprawdę chce. Nie wiem, jak go podejść żeby się odważył. Bywa przy mnie spięty, czasem placze my się język, ale czy to wystarczy, żeby uznać, ze na niego działam? 

dopóki nie zobaczy u niej włosów na jajach to wszystko jest OK.

dopóki nie zobaczy u niej włosów na jajach to wszystko jest OK.

dopóki nie zobaczy u niej włosów na jajach to wszystko jest OK.

nosz kurfa, bede rzigoł.

56 minut temu, Gość gość napisał:

Z tego co go poznałam, to facet z klasa, wiec może tez nie byłoby tak zle, ale jednak boja się kompromitacji. Nie wiem, jak go rozgryźć, jak sprawdzić, czego tak naprawdę chce. Nie wiem, jak go podejść żeby się odważył. Bywa przy mnie spięty, czasem placze my się język, ale czy to wystarczy, żeby uznać, ze na niego działam? 

Wychodzi na to, że nie masz innego wyjścia niż wykonanie pierwszego, zdecydowanego kroku. Faceci uwielbiają gdy kobiety wychodzą z inicjatywą, ale jest jeden warunek-kobieta musi się im podobać. W przeciwnym wypadku facet będzie uciekał przed kobietą, która go podrywa. Wiem o czym mówię. Przeżyłem taką sytuację. Dałem kosza mojej znajomej jeszcze w czasach kawalerskich. Paskudna sprawa. To naprawdę nie jest przyjemne doświadczenie. 

Uciekam już z forum. Za dużo na dzisiaj. Do tego nasz dialog zdominował topik, a przecież nie dotyczy on tytułowego tematu czyli owłosienia, depilacji itp.  Napisz kiedyś proszę jak sprawy się potoczyły. Znajdziesz mnie tutaj. Czasem coś tu komentuję. Znajdziesz mnie po nicku. Nieważne jaki będzie temat. Dziękuję za ciekawą konwersację. Życzę Tobie powodzenia droga koleżanko. 

I właśnie nie wiem, czy podob się jemu. Wydaje mi się, ze tak, ale albo tak dobrze to maskuje, albo ja się mylę. Zdradzają go tylko małe szczegóły, typu nagły rumieniec na buzi, gdy się spotkamy, albo platanie języka itp. Dziękuje Ci za rozmowę. Potrzebuje punktu widzenia mężczyzny w Twoim wieku. Mam nadzieje, ze jeszcze porozmawiamy, tez tu bywam. Mize kiedyś założę temat z Twoim nickiem w tytule żeby Cię ściągnąć do rozmowy. Miłego wieczoru 

ja bym się tak mężczyźnie nie pokazała, co nie znaczy, że tak nie bywa jak np. jestem chora

kto raz się nie ogolił niech rzuci kamieniem

49 minut temu, brokeninside87 napisał:

ja bym się tak mężczyźnie nie pokazała, co nie znaczy, że tak nie bywa jak np. jestem chora

kto raz się nie ogolił niech rzuci kamieniem

a niby asem jesteś?

11 minut temu, Gość gość napisał:

a niby asem jesteś?

a co to ma 

Brokeninside, ale bywasz tylko chyba lekko nieogolona, a nie owłosiona jak chłop? No i nikt tego nie widzi.

Ciekawi mnie, czy dużo młodych dziewczyn dziś zimą zarasta pod pachami.

21 godzin temu, brokeninside87 napisał:

a co to ma 

no ma. boisz się, że mu nie stanie jak cię zobaczy czy co?

Tak tylko się zgrywa.

12 godzin temu, Gość Ona nie jest żadnym asem napisał:

Tak tylko się zgrywa.

Przecież my to wiemy. Niby aseksualna, ale tak się facetowi nie pokaże, bo jeszcze nie daj Boże wydupczyć nie będzie chciał. Żal i patologia.

Dnia 25.03.2019 o 12:02, Gość Gościuxxx napisał:

Ciekawi mnie, czy dużo młodych dziewczyn dziś zimą zarasta pod pachami.

Weź przestań, nogi troszkę obrosniete zimą i cipeczka to jeszcze ujdzie. Ale pachy? Nigdy w życiu. Przynajmniej raz w tyg zimą, latem razy dwa