Poznałem fajną 40 - stkę i mam z nią kłopot w łużku

Jakieś cztery miesiące temu poznałem fajną babeczkę. Ona 45 lat ja 38.  Dobrze się dogadywaliśmy i dość szybko wylądowaliśmy w łóżku. Pani jest po przejściach - dwoje dzieci. Zaskoczyła mnie tym, że nie bierze do ust. Pomyślałem sobie ok. jakoś damy radę. Proponowałem prezerwatywy i tu znowu zaskok - powiedziała, że nie lubi.  W poprzednich latach  nie chciałem nigdy kończyć w środku nawet gdy pani mówiła że się zabezpiecza. Przynajmniej nie na początku znajomości. Tego trzymam się do dziś bezwzględnie. Od niej nawet nie usłyszałem, że jakoś się zabezpiecza ale też o to nie pytałem.  Delikatnie zapytałem jak mam skończyć skoro nie do ust ani w prezerwatywie. Zasugerowałem, że może w takim razie analnie i tu znowu nic bo ona nigdy tak nie robiła i uważa to za nienormalne. Pracowałem nad nią kilkanaście razy i za każdym razem się męczyłem bo nawet ręką jakoś słabo jej wychodzi. Zacząłem się zastanawiać jak 45 letnia kobieta może być taka jałowa w te klocki?. O co w tym chodzi? Czy może ja coś źle robię?. Do tej pory  nie miałem problemu z kobietami choć było różnie. Jedna lubiła to inna tamto ale żeby tak nic? Może jakieś sugestie bo szkoda byłoby ją tak zwyczajnie zostawić.

Ja mam sugestie: pisze sie lóżko ( ó wymienne - bo łoże):)

Pozdrawiam :)

45 lat to przed czym sie chcesz zabezpieczac? dzieckiem? Jak juz tak bardzo nie chcesz dojsc w niej to moze na brzuszku, piersiach, twarzy? 

Swoja droga to faktycznie masz problem. 

Ale bzdury piszesz. Kobieta w wieku 45 lat może zajść w ciążę, jeśli jeszcze nie przeszła menopauzy. Znam taką która poczęła naturalnie w wieku 50 lat. Więc nie doradzaj głupio, bo facet sie wpakuje w niechcianą ciążę.

Analnie też jest ryzyko...

44 minuty temu, Gość Zaskoczony napisał:

(...)Może jakieś sugestie bo szkoda byłoby ją tak zwyczajnie zostawić.

przede wszystkim powrót do podstaw ortografii języka ojczystego. Jaka kobieta chciałaby cokolwiek z tłumokiem?...

Jeszcze ci jedna opcja została.