Depresja u siostry- pomocy!

Moja siostra ma na prawdopodobniej depresję, ciągle płacze, chodzi przygnębiona, na niczym jej nie zależy. Trwa to od dłuższego czasu i ona nic z tym nie robi. Namawiałam ją na wizytę u psychologa, ale ona twierdzi, że nikt jej nie pomoże. I tu zaczyna sie problem, bo praktycznie codziennie dzwoni do mnie zapłakana, w kółko powtarza te same teksty o swoich problemach. Z jednej strony jest mi jej żal, a z drugiej mam tego dość. Mówiłam jej już wiele razy, że nie jestem w stanie udźwignąć jej problemów i żeby poszukała pomocy u specjalisty. Ona wydaje sie tego nie rozumieć, zamęczą mnie swoimi problemami. Nawet gdy byłam w ciąży mnie nie oszczędzała. Jestem czasem tak przez nią załamana, że sama tracę radość życia. Mam małe dziecko i często zamiast się cieszyć, przeżywam problemy siostry i zamartwiam się. Nie wiem co robić, czuję że powinnam się od niej odciąć, bo wyniszcza mnie psychicznie, a z drugiej strony martwię się o nią. Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Jak Waszym zdaniem rozwiązać tę chorą sytuację?