Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Bzdura roku usłyszana od przedszkolanki: dzisiejsze dzieci nie patrzą w oczy bo matki patrzą w smartfony. W takim razie pokolenie ich dziadków też chyba nie patrzy w oczy bo ich rodzice patrzyli w gary i mopa, nikt dzieci nie stymulował

Polecane posty

Gość Gość

Wszystko żeby zarobić. Na terapiach SI, moda nastała na zaburzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale ma rację. Teraz mamy pokolenie zombi, każdy ma nos w telefonie, ludzie coraz mniej rozmawiaja i sa coraz głupsze. Dzieci tez z nosem w tabletach. Codziennie w drodze do pracy mijam mame z 3 latka w wózku. Mama ze słuchawkami w uszach, dziecko z tabletem i jadą do przedszkola

 Święty spokój , bp nie trzeba odpowiadac na pytania dziecka "A dlaczego?"

U mnie też tych ekranów jest za duzo. Walczę z tym, ale co chwile sięgam za tel,  bo dostanę SMS, ktoś zadzwoni ,więc odruchowo wchodzę na fb i inne strony , a można w tym czasie wiele. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulka

No niestety to prawda  w dwie strony bo i rodzice i dzieci nie patrza sobie w oczy ,moi synowie dwóch dorosłych prawie ,jeszcze jakos sie uchowali i cos z nich będzie ,najmłodszy juz nie bardzo ,w szkole można tel w swietlicy ,informatyka 3 raz w tyg a,do tego zadanie domowe gdzie potrzeba tabletu apotem jeszcze chwila pogram ,zabieram podklafam książki ok ale ty mi czytaj ,więc czytam  prawie 8 latkowi .W tramwaju wszyscy w tel jeden może z książką .

Nie zgodze sie z tym ze nasi rodzice ,dziadkowie latali z mopami i  dzieci nie byly stymulowane.Nawet gdyby tak to były stymulowane życiem,zabawa na dworze a teraz rosną niedorajdy życiowe za to z telefonem.

Twoje myslenie jest błędne albo tłumaczysz sobie dlaczego twoje dziecko jest po prostu inne i ma zaburzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taknapewno
3 godziny temu, Gość Ulka napisał:

No niestety to prawda  w dwie strony bo i rodzice i dzieci nie patrza sobie w oczy ,moi synowie dwóch dorosłych prawie ,jeszcze jakos sie uchowali i cos z nich będzie ,najmłodszy juz nie bardzo ,w szkole można tel w swietlicy ,informatyka 3 raz w tyg a,do tego zadanie domowe gdzie potrzeba tabletu apotem jeszcze chwila pogram ,zabieram podklafam książki ok ale ty mi czytaj ,więc czytam  prawie 8 latkowi .W tramwaju wszyscy w tel jeden może z książką .

Nie zgodze sie z tym ze nasi rodzice ,dziadkowie latali z mopami i  dzieci nie byly stymulowane.Nawet gdyby tak to były stymulowane życiem,zabawa na dworze a teraz rosną niedorajdy życiowe za to z telefonem.

Twoje myslenie jest błędne albo tłumaczysz sobie dlaczego twoje dziecko jest po prostu inne i ma zaburzenia .

Ale co ty wciągasz że masz takie jazdy? Czy ja gdzieś napisałam że moje dziecko ma, jak to określasz, zaburzenia?? Sugeruje to przedszkolanka chyba, mówiąc mi o tym że dzieci nie patrzą w oczy bo rodzice patrzą w telefon. A ona skąd wie w co ja patrzę?? Mój syn od małego nie lubił patrzeć w oczy, mój mąż to samo, oni mało nawiązują kontakt wzrokowy, za to cała rodzina ma uzdolnienia w zakresie przedmiotów ścisłych, widocznie lewa półkula lepiej hula kosztem prawej. Pani przedszkolanka po pedagogice, która każdy dureń może skończyć jak ma minimum czasu i chęci, naucza mnie skąd moje dziecko ma problemy z patrzeniem w oczy. Ona już wydała wyrok skąd to się wzięło, a nigdy mnie z telefonem nie widziała, a moje dziecko nigdy nie jest świadkiem żebym siedziała z nosem w telefonie, bo internet przeglądam gdy on śpi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×