Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość god

Puszczają wam czasem nerwy?

Polecane posty

Gość Gość god

Ale tak że się nie kontrolujecie?ja właśnie nawrzeszczalam na męża i dziecko. Ale tak że aż mnie gardło boli. Mam dość tego że każda sobota wygląda tak samo, co tydzień sprzątanie syfu i jazda na szmacie. Syn mi nie nie pomaga, mąż zajmuje się swoimi rzeczami, a i teściowa coraz chętniej czeka żeby u niej posprzątać. W końcu nie wytrzymałam i wybuchła, a teraz mam wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Gość god napisał:

Ale tak że się nie kontrolujecie?ja właśnie nawrzeszczalam na męża i dziecko. Ale tak że aż mnie gardło boli. Mam dość tego że każda sobota wygląda tak samo, co tydzień sprzątanie syfu i jazda na szmacie. Syn mi nie nie pomaga, mąż zajmuje się swoimi rzeczami, a i teściowa coraz chętniej czeka żeby u niej posprzątać. W końcu nie wytrzymałam i wybuchła, a teraz mam wyrzuty sumienia.

Wyjedź na weekend do SPA i baw się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bywa. Glownie z powodu przemęczenia, bo z mezem mijamy się w drzwiach, czasem strach wstawać z łóżka bo wiem ze do 24 nawet nie usiądę, a o 6.30 pobodka. Dwa dni w tygodniu pracuje 12h, więc praktycznie nie ma mnie w domu. Maz cos ogarnie, ale nie zajmie się domem tak jak ja i np zrobi kilka siat zakupów a w rezultacie nie ma nic konkretnego do jedzenia. Albo zrobi 3 prania i w domu sauna, bo porozwiesza to wszedzie. Robi chłop co może , ale wracam zmęczona i wybucham. Mlodszy jak mnie widzi to nie zlazi ze mnie steskniony. Starszy ma 10 lat i wkracza w etap buntu, ciągle walczę z nim o wszystko. W weekendy zaś maz pracuje do późna i jestem sama z dziecmi ktore tworzą front przeciwko mnie, bajzlem, zakupami do domu, planowaniem obiadów, ogarnianiem nastepnego tygodnia. Czasem wszystko idzie sprawnie, a czasem czara goryczy sie przelewa i jest BUM. Najbardziej obrywa moj maz , choć tez nie ma czasu podrapac sie w tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ngjvcd

Ja przez cholerna robote sie wsciekam. Gdybym nie pracowala bylabym spokojniejsza. A tak wracam w...iona z roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość god napisał:

Ale tak że się nie kontrolujecie?j

Aż tak, to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość gość

Tak. W milisekundę potrafię się wkur..ć na moje dziecko. To małe dziecko, bo zaledwie trzylatek, ale czasem nie potrafię nad sobą zapanować i krzyczę, a nawet rzucę czymś ze złości. Na szczęście nie zdarza mi się to często. Wczoraj pierwszy raz w tym roku mi się to zdarzyło. Nie mam wyrzutów sumienia potem. Uważam,  że mam prawo się czasem wkurzyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Oczywiscie. Ja rozwalilam ostatnio szybe w drzwiach tak sie w...... 

Syn ma 9 a corka 3 lata i potrafią sie nieźle lać, drzeć itd. Krew mnie zalewa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×